Skocz do zawartości

Artur_P

Użytkownik
  • Zawartość

    312
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    1

Posty dodane przez Artur_P


  1. Byłem kiedyś u nich na oględzinach Transalpa. Przebieg oczywiście zamknięty magiczna cyfrą 25000 km, ale zużycie poszczególnych elementów wskazujące na przynajmniej trzy razy więcej. Nie chcę generalizować, ale od tamtego czasu straciłem do nich zaufanie.

    Tego ktoś oglądał?

    http://armedbike.oto...y-M4135641.html

    Kiedyś szukałem informacji o samym armedbike, raczej pochlebne były


  2. Bo są pewnie premiowani za wyższy obrót...

    ale sprzedawcy nie są lepsi, jak kupowałam mojego GS-a, pan w Liberty Motors na siłę próbował wcisnąć mi Twina, mówiłam mu, że chcę tego najmniejszego GS-a, bo to pierwszy motocykl i jest mniejszy i lżejszy, a on, że przecież to tylko dwadzieścia kilka koni więcej i że sobie poradzę, bo przecież mam pełne prawko itd.

    gość w KTM na pierwszy motocykl polecał mi Duke 690, bo lżejszy od GS-a... :/


  3. Wczoraj miałem dwugodzinną przyjemność pojeździć maszynką F700 GS. Wrażenia z jazdy bardzo pozytywne. Sprzęt łatwy i poręczny w miejskich korkach. Świetnie ustawiony środek ciężkości. Dawał większą swobodę poruszania niż moja była 650-ka. Trasa szybkiego ruchu też nie robi na nim wrażenia. Przy 140 - 150 jedzie bardzo stabilnie. Miałem niestety niską, seryjną szybę i pierwsze co, to trzeba ją wymienić na wyższą turystyczną, bo jazda staje się walką z wiatrem i szybciej się po prostu bałem. Kolejna rzecz do wymiany, to niezbyt wygodna kanapa. Jest w opcji za dopłatą 412 zł fajne, komfortowe i lekko podniesione siodło. W to warto celować, zwłaszcza, że dla osób w okolicach 180 cm daje lepszą pozycję za sterami i dla nóg. Silnik dynamiczny, daje maszynce niezłego kopa, choć według mnie ma mały moment obrotowy i trzeba pilnować przy ruszaniu obrotów, bo potrafi zgasnąć. Jest mniej elastyczny niż w testowanym przeze mnie wcześniej Transalpie XL 700. Testowana wersja miała poza seryjnym ABS-em, kontrolę trakcji i elektroniczne sterowanie tylnego zawieszenia. Jeśli mam być szczery, to opcje zbędne, bo nie odczułem jakiejś zasadniczej różnicy w komforcie jazdy, a przy mocniejszym ruszaniu na piasku koło i tak traciło przyczepność, więc kontrola trakcji działa średnio. Zresztą w salonie wcale nie zachęcali do tych dodatków. Lepiej dołożyć do grzanych manetek, handbarów, centralnej stopki, siodła itp.

    Myślałem że po jeździe moje dylematy odejdą w zapomnienie, ale niestety są i męczą mnie ze zdwojoną siłą. Ugruntował je też trochę sprzedawca w salonie mówiąc, że jednak lepszym wyborem dla mnie będzie 800-tka. Nie podejrzewam go o usilną chęć wciśnięcia droższego o 6 tysięcy sprzętu, bo przy niektórych dodatkach jak szyba czy kufry proponował ze względu na cenę rozwiązania akcesoryjne innych producentów bądź rynek wtórny. Nie pozostaje teraz nic innego jak jazda testowa na ciut większym bracie. Pytam tylko, gdzie granica tego szaleństwa, bo zaraz okaże się, że najlepszy będzie R1200GS. Jest tylko jeden szkopuł...brak sponsora, a środki raczej skrojone na najmniejszy model. A może warto poczekać jeden sezon i odłożyć na 800-tkę. Ach te odwieczne dylematy małego żuczka...

    • Like 2
×