-
Zawartość
830 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
3
Zawartość dodana przez Bishop
-
Litr? Nie - 0,7 - czyli w poszukiwaniu 6-go biegu...
Bishop odpowiedział Bishop ⇒ temat w Inne motocyklowe
No, właśnie wczoraj słyszałem o kawie...że trzeba co chwila coś dłubać i poprawiać, bo po każdej jeździe coś się odkręca... :) -
Litr? Nie - 0,7 - czyli w poszukiwaniu 6-go biegu...
Bishop odpowiedział Bishop ⇒ temat w Inne motocyklowe
No jak tak patrzę jak Wy ciągle naprawiacie te swoje BMW i coś cały czas przy nich grzebiecie.... ja chcę jeździć, a nie kręcić śrubkami - to znalazłem sobie hondę ;-) :cool: -
Litr? Nie - 0,7 - czyli w poszukiwaniu 6-go biegu...
Bishop odpowiedział Bishop ⇒ temat w Inne motocyklowe
HONDA NT700 Deauville -
Agre... o co chodzi z tym wątkiem bo nie widzę związku. Może jest za wcześnie i dlatego nie kojarzę...??
-
No ja też mam dylemat: integral czy szczękowiec. Bo pinlocka wszystkie wspomniane mają w standardzie...
-
A który kask byście brali? Shark s900, nolan n86 czy nolan n91? Wiem, że pierwsze dwa to integrale a trzeci szczękowiec...
-
W grudniu można było kupić kolana n104 evo za 880 złociszy
-
Ktoś używa lub może testował (miał na głowie - oglądał) tego typu kask?? http://allegro.pl/kask-motocyklowy-shark-evoline-3-uni-mat-black-m-i5153508310.html
-
ZWIERZu, Firlej to już typowa komercha. Jezioro z brzegami prawie do wody zabetonowanymi, pole namiotowe w jedynym chyba cieniu na brzegu (resztki jakiegoś lasu)... Jeżeli chodzi o fajne jeziorko w tamtych stronach, to osobiście polecam Krasne. Jest to co prawda kawałek od drogi na Lublin, ale nie trzeba chyba jeździć głównymi drogami. Miejsce bardzo klimatyczne, jeżeli ktoś nie lubi tłoku. Na polu namiotowym co wieczór płoną małe ogniska przy namiotach, a jak ktoś nie lubi namiotu to można wynająć pokój w hotelu przy drodze. Standard hotelu to późny PRL, ale nowi właściciele remontują obiekt. Z czystym sumieniem można polecić obiady serwowane w tym hotelu. Domowa robota i porcje na wielkiego chłopa. Jezioro czyste z piaszczystym brzegiem i równym dnem. Oczywiście w promieniu paru kilometrów jest jeszcze parę jezior z zapleczem o różnym stopniu cywilizacji (np. Piaseczno, czy Zagłębocze), ale mi jezioro Krasne najbardziej przypadło do gustu. Reasumując: wracając z nad Krasnego ze znajomymi zajechaliśmy nad Firlej, żeby zobaczyć czy następnym razem tu nie przyjechać. Przeszliśmy paręset metrów brzegiem i stwierdziliśmy, że tu zmieniło się na niekorzyść - taka tandetna komercha - bary a'la wczesny PRL (sanepid to chyba tam nie zagląda, bo gdyby było inaczej to zjeść by nie było co) i tłumy napitych małolatów tłoczących się przy tych barach, próbujących kupić kawałek bułki z ketchupem dumnie nazwanej zapiekanką...
-
Aby tylko chciała...
-
Prawdopodobnie będę potrzebował transportu motocykla z okolic Poznania na wschód (w okolice ZWIERZOWEJ krainy). Termin jeszcze nie ustalony, ale chciałabym się zorientować czy ktoś może lata na tej trasie lub by miał choć trochę "po drodze".
-
A umiesz jeździć?? ;p
-
jak kupię to się pochwalę :cool:
-
Też biorę taką opcję pod uwagę, ale teraz pogoda nie zachęca do jazdy na 2oo. Chyba, że się temat przeciągnie, a pogoda się poprawi, to tak zrobię...
-
20 lat nie powoziłem motkiem, do tego brak jeszcze całej reszty: ciuchów, kasku no i jeszcze u nas na wschodzie śnieg pada i taką pogodę zapowiadają jeszcze przez jakiś czas...
-
Każdego możesz wycofać z ruchu aby miał powyżej 3,5 t DMC (i nie muszą to być zabytki :) )
-
Sam mam małą ciężarówkę 6,5 T DMC, ale na zimę wycofałem ją czasowo z ruchu coby na podatku i ubezpieczeniu zaoszczędzić (i tak jestem na zwolnieniu L4). Zresztą jak liczyłem, to ona by mi wyjarała wachy za prawie 500zł na tej trasie (w obie strony). A tak szukałem i znalazłem firmę zajmującą się między innymi profesjonalnym transportem motocykli. I taki transport w Polsce kosztuje niecałe 400zł - dostawa pod wskazany adres najczęściej na drugi dzień. Auta z windą i specjalne palety - stojaki na motki. I pewnie z ich usług skorzystam jak decyzja zapadnie, że to ta sztuka a nie inna...
-
Auto mam bez haka, a tym co mam hak, to się nie opłaca jechać (no i jest to dość ryzykowne ;) )
-
Od czegoś trzeba zacząć :cool:
-
No, musi się czymś trzymać podnóżków w motocyklu... ;)
-
Jak zawsze- ona. Ja tylko kieruję... ;)
-
Wygooglowalem. Noooo... faktycznie może jej o coś całkiem innego chodziło... ;) Dopytać się muszę. Chociaż jak jej pokazuję motki, to wyraża swoje zdanie na ich temat. Nawet już planuje wyjazd na mazury latem - oczywiście motkiem...
-
W takim razie nie wiedziałem, że żonka zna obce języki... ;)
-
A co to u nich znaczy?
-
No, już parę będzie... Ale niedawno żona powiedziała: "szukaj" To szukam :)