Francuz

no ja pierdziu, to jest dopiero motywacja :-D

Jaka jest wysokość siodła?

he he , wierzymy, że kolega się przejęzyczył :-D , a Ty Rasta czujny jesteś :beer:

podjedź do mnie, albo się spotkamy gdzieś w łykend, przymierzysz się i może kupisz :-D , drogo nie będzie

perswazja czyni cuda, słuchaj kumpel jednak jest skłonny sprzedać ybr125 (pojechał do salonu i zobaczył ktm duka 125 :-D :shock: - i chce teraz jego) z tego co wiem, to odnośnie yamahy produkcja 2010 I rejestracja IX 2011 kupiony w Polsce w salonie przebieg 8700 przeglądy zrobione cena chyba 6800, ale jak mówię, nie moja zabawkę, jeśli potrzebujesz kontakt, wyślij priva, przekażę Ci namiary

Mutomb dziękuję za obszerne info - budżetowy, wydawało mi się, że może za połowę ceny garmina 62 jest urządzenie, które pozwoli na planowanie trasy (dakota ?) Ta cena nie jest kryterium pierwszoplanowym. Zdecydowanie musi to być coś co pozwala na dokładne planowanie trasy. MUSI. Własne trasy - rozumiałem przez to zabawę, którą opisał Kriss zakładając ten temat. Garmin 62 jest urządzeniem o bardzo obszernych możliwościach, których nie wykorzystam nawet w ułamku. A z ciekawości, jak to wygląda? Załóżmy , że mam wgraną trasę. Jadę nią ale mylę wjazd/zjazd i skręcam w niewłaściwą drogę. Czy taki garmin (np62) kieruje mnie jak typowa nawigacja, tzn. aktualizuje miejsce i znajduje dogodny powrót na zaplanowaną trasę? sorry za te trudne pytania :-D , ale w życiu nie miałem w ręku tego urządzenia.

odkopuję trochy stary temat ponieważ w kwestii jakiejkolwiek elektroniki jestem mniej niż zero proszę się nie śmiać :twisted: i łopatologiczne mi wyjaśnić , czytając cały wątek od początku zrozumiałem mniej niż 10% :oops: mam nawigację tomtom (start25), fajna, ale potrzebuję czegoś innego. Mianowicie, chcę jechać drogą, którą dokładnie zaplanuję. Tomtom ma jedynie określone opcje typu najkrótsza, najszybsza etc., ale nie pozwala na wgranie trasy i jej zaplanowanie. Dużo osób używa garminów 60, 62. Garmin 60 już nie produkują, garmin 62 to drogie urządzenie. I teraz do meritum, potrzebuję garmina, który: 1. na motocyklu będzie używany kilka-kilkanaście razy w sezonie 2. będzie pozwalał na wgranie map i tras, które samodzielnie przygotuję (w 97% będą to drogi twarde) 3. będzie garminem "budżetowym" 4. będzie również przydatny w samochodzie jakiekolwiek inne bajery garmina są dla mnie raczej zbędne. A jeśli się mylę i są jednak jakieś bajery, które są niezwykle (podkreślam niezwykle) ważne i przydatne to proszę o ich podanie. Bajer typu: ekran dotykowy czy przyciski jest dla mnie bez znaczenia. UWAGA!!! nie chodzi to o urządzenie do profesjonalnego użytku dla offroad-owca, który cały dzień spędza jeżdżąc poza asfaltem. :-D bardzo proszę o propozycje urządzeń nowych (czyli odpada "proponuję używany garmin 60 csx") dziękuję za uwagę :-D

Logan, postaraj się dostać do WAM w Łodzi, tam jest najlepsza chirurgia ręki.

Miesiąc temu, kupowałem taką w Sulejówku dla kumpla. Wyglądała jak z salonu, około 8000 km, rocznik nie pamiętam, ale chyba 2011. Nie wiem po co ją kupił, z kaprysu chyba, ale to bogaty gość, kupuje coś, patrzy na to , poleruje, cieszy się, a potem sprzedaje z zarąbistą stratą :-o i kupuje coś kolejnego - takie hobby. Nie wiem czy już dojrzał do sprzedaży :-D , ale myślę, że na wiosnę miałbyś mega szansę.

Ja pierdacze :x . Zdrowiej Logan , to żeś się nacieszył, może bandit nie był Ci pisany :-( , skup się teraz na szukaniu czegoś innego i napisz dokładniej jak to było? jechaliście w tym samym kierunku?

Sprzedam nawigację Tomtom Start 25 + Uchwyt z pokrowcem przeciwdeszczowym Kappa Nawigację mam ze 4 latka, używana parę razy w roku, a ostatnio z 6 razy na motocyklu. Uchwyt Kappa z pokrowcem przeciwdeszczowym - idealnie pasuje, nawigacja sztywno umocowana. Spokojnie w rękawicach motocyklowych zmieniam na ekranie dotykowym w trakcie jazdy. Ekran 5 cali. Nawi używałem wyłącznie w Polsce. Nawigacja ma usb i wtyk normalny do zapalniczki. przy przeprowadzce niestety szlag trafił pudełeczko. Uchwyt Kappa kupiłem w lipcu 2014 w Motopublice w Łodzi za ok 180 pln. cena za całość : cztery i pół polskich stówek poniżej zdjęcia

uwaga, mocne http://youtu.be/xq2xStb0R-c

Hannah troll S, na serwisie aukcyjnym na a............ za 209,00 pln

CZeść :-)

Vengosh a czytałeś pierwszą linijkę mojej wypowiedzi ? za poważnie do tego podszedłeś, :-D to moja subiektywna wypowiedź, bez uzurpowania prawa do bycia jedynie słuszną kolega potrzebuje słów wsparcia i trzeba mu pomóc :beer: PS jako złom niekoniecznie uznaję sprzęt, który rozsypie się mechanicznie za pierwszym zakrętem, ale również coś o bardzo niskiej wartości materialnej (bez żadnego negatywnego zabarwienia) to taki slang ;-). Można mieć wypasioną nówkę beemkę adwenczura, która stoi w garażu i się kurzy (ale mam zajebistego adwenczura) albo mieć wiekową beemkę za parę złotych, poobijaną i obdrapaną, ale za to przejechać nią pół ameryki, a której wartość sprzedaży w Polsce jest pewnie bliska kosztom transportu przez ocean. a z tych dwóch z przykładu na światłach ja osobiście lepiej poczułbym się na dakarze ;-)

ja się wypowiem z innej beczki, podejdź do tego z humorem: faceci to gadżeciarze (tak na oko to 90% populacji). Facet musi mieć wypasione gadżety, choćby nawet nigdy w życiu z nich nie skorzystał. Np. zegarek marki ........... z sekundnikiem, minutnikiem, alarmem, wibratorem, wysokościomierzem, głębokościomierzem, ciśnieniomierzem, i ch.....j wie z czym jeszcze, po to tylko żeby mieć. Albo na przykład po to, aby mieć świadomość, że jak nagle znajdzie się w sytuacji ekstremalnej, w amazońskiej dziczy lub na Kamczatce (chociaż wie, że nigdy się tam nie znajdzie), to dzięki posiadanym gadżetom uratuje siebie i jeszcze piękną kobietę, która przypadkiem się napatoczy. Faceci lubią sobie porównywać .....gadżety z innymi facetami :-D , który ma lepszy i większy. Ja kolego tak samo rozumuję jak te 90% populacji :-D . Również rozważałem i nadal rozważam różne modele motocykli, tylko co qwa z tego, skoro jeżdżę ... eh, szkoda gadać (mam na myśli ilość podróży). Popatrz na relacje podróżników (Prawdziwych Podróżników), znacząca grupa z nich podróżuje na złomach, takich co się tysiąc razy wywalają, i w razie czego nie ma żalu zostawić ich na drodze. Ale co Oni robią? = Oni naprawdę podróżują !!!! I w zasadzie to się liczy jedynie. Zawsze gdy się zastanawiam nad zmianą - to się zastanawiam co w moim przypadku to zmieni????? NIC. Tak więc dochodząc do konkluzji: kup to co ci się najbardziej podoba, a nie to do czego inni Cię przekonują. Zrób sobie prosty test: wyobraź sobie (młodzież mówi teraz zwizualizuj) : na światłach zatrzymało się obok siebie dwóch motocyklistów, tak samo ubrani, w takich samych beretach, ale jeden na Dakarze a drugi na "Normal". Który z nich będzie miał lepsze samopoczucie ? Co podpowiada Ci serce??? I ten motocykl kup dla siebie :beer: psychologicznie, czuję, że chcesz Dakara, potrzebujesz tylko potwierdzenia od innych ;-)

Hej niestety nie jestem klientem na F-kę (mam taką samą), ale , ale ..... z dziką przyjemnością kupię tankbag pasujący do niej :-D i kufer centralny, jeśli byłaby taka możliwość oczywiście to jestem pierwszy :-P aha w razie czego mam jeden warunek, poproszę autografy :-D pozdrawiam i życzę nieustającej możliwości realizacji podróży

w dziale sprzedam Neno sprzedaje fjord nansen tordis - sprawdzona marka. Większość producentów namiotów podaje wodoodporność wg miary - napór słupa wody, dectahlon określa wodoodporność w taki sposób, że tkanina nie przemaka w teście "pod 200 litrami wody/godzinę/m² przez 4 godziny" namiot, który pokazujesz to tzw. seria ultralekkich, poniżej 2 kg, to namioty bardzo specjalistyczne, często, tzw. techniczne - czyli o bardzo małej uniwersalności. Cena też jest konkretna. Ja wkrótce chyba kupię, ale mam dwa typy: 1. hannah troll s - dwójka, z dużą powierzchnią sypialni (205x150 cm), cena ok 239 zł, wadą jest to, że rozkładasz zaczynając od sypialni, więc w deszczu, może być mokra zanim przykryjesz tropikiem. 2. fjord nansen lima II - też dwójka, cena ta sama co hannah, sypialnia troszkę mniejsza, ale sposób rozkładania właśnie odwrotny, czyli najpierw, tropik a potem sypialnia. Obydwa namioty ważą po 3 kg. Ich wodoodporność to 3000 mm h2o. I jak widziałem na spotkaniu, to właśnie bardzo popularne namioty.

wzrost 185 i waga 105 kg to kolego wg mojej opinii F-ka na bank będzie za mała. Ja mam 170 + 70 kg, jeżdżę od 2 miesięcy F-ką właśnie i hm ..... oglądam sobie zdjęcia dakara :-D na razie, bo mam obawy, że dla mnie ciut za wysoki. Nie mam jeszcze prawie żadnych umiejętności, a już wydaje mi się, że mógłbym spróbować na czymś większym. F-ka jest super, ale Ty będziesz na niej czuł się dyskomfortowo bo dla twoich gabarytów jest to delikatny motocykl. Chyba, że chcesz się taplać poza asfaltem, ale piszesz, że raczej średnio. W mieście F-ka jest super, lekka, przyśpiesza bardzo przyzwoicie (jak dla mnie i na miejskie warunki) , ale poza miastem, demonem mocy i prędkości nie jest, niezbyt nadaje się na drogi szybkiego ruchu. Przy 120-130 przebijam się przez ścianę wiatru, a Ty masz jeszcze większą sylwetkę. Jeśli dodasz jeszcze kufry, no to jedziesz jak na osiołku. Nie napiszę Ci nic na temat offu, bo nie mam doświadczenia w tym temacie, ostatnio wjechałem nią w drogę w lasy i w kopnym piachu ciężko mi było ją utrzymać, w tym zakresie jazdy, być może byłaby dla Ciebie idealna. Przy Twoim wzroście i wadze odpuściłbym ten motocykl i szukał czegoś większego, tym bardziej, że już kiedyś jeździłeś na motocyklach a nie zaczynasz od zera. Piszesz, że chcesz używać turystycznie, okazyjnie i poza miastem, wg mnie pomiń F-kę bo dla Ciebie za delikatna. Ale ja się nie znam, nie bierz bardzo poważnie mojej opinii. Daję ją jedynie dlatego, że podobnie jak Ty też jestem zielenina i F-ka to mój pierwszy motocykl. Może i lepiej mimo wszystko zaczynać delikatnie niż od razu walić z armaty. Jak ja się pytałem o opinie w sprawie motocykla dla mnie, to na początek wskazywali mi coś ze 125 może 250 :twisted: (z uwagi na jakikolwiek brak doświadczenia) i dobrze q.wa, że ich nie posłuchałem :-D

a może chcesz się zamienić na F-kę? lżejsza :-P i czerwona

..... no nie chcę się rozpędzać w opisach, ale ... fajne są :twisted: , sami wiecie przecież to Nasza Słowiańska Krew :-D

bardzo podobna, tylko brunetka :-D , a i spódniczka jest za długa

no i właśnie moja sąsiadka kupuje vespę, ładna, zadbana, w szpileczkach i spódniczce będzie jeździć do pracy skuterkiem. Jak spowoduje dzwona to przynajmniej legalnie.

Zdążyłem się wycofać z zakupu, w motoakcesoriach cena była chyba 450 pln. Nic nie kupiłem, poluję na wolfmana lite, ale importer w Polsce powiedział, że w tym roku już nic nie będzie ściągał z juesej.