dokonał żywota swojego pod koniec ubiegłego sezonu(wtedy jeszcze nie wiedziałem o co kaman) objawy to gasnące silnik ot tak sobie bez powodu a potem nie mógł odpalić po kilku próbach to i aku nie zdzierżył i dał sobie siana.to była moje zakończenie sezonu. przyjechałem do domu jednak na kołach-w koncu jakoś odpalił ale czasem ''wypadały zapłony'' pomierzyłem i się okazało co w trawie piszczy, aku też odmówił współpracy(opadnięta cela albo coś,w każdym razie 9.5V to trochę mało dla BEATY)no i poszperałem w necie ,potem na forum w/w i koniec końców zaaplikowałem beacie regulator prosto z radomia oraz aku BOSCH-a i teraz jest książkowo.