-
Zawartość
348 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez imnariel
-
-
Gratulacje dla córy!
- 1
-
nieaktualne
-
Temat można wykasować.
-
18 minut temu, żeglarz napisał:wystraczylo ~3 lata poczekac i bam! cena 50% w dół. Jeśli ta tendencja jest liniowa to czekam jeszcze 3
Nie potrzebuję tego koła i nie będę go potrzebować ;-)
- 1
-
up. nowa cena, 150 pln.
Mam tez komplet kół na szosowych oponach, będzie wystawiony na dniach. -
4 minuty temu, Jezier napisał:To całe szczęście, że tylko tyle.
Jak pokazuje przykład w sezonie trzeba jeździć bo w domu to się różne rzeczy dzieją.
Ride, eat, sleep, repeat!
Wczoraj jeździłam, piekne szutry, ale najwyraźniej się obraził, bo nawet bez paciaka było...
- 1
-
Kierownicę do 2001 lub niedrogo całego na części (nie potrzebuję silnika ani ramy, głównie eksploatacyjne i owiewki)
-
Najwięcej wypadków zdarza się w domu... spadł z podnośnika ;-)
- 1
-
Szukam kierownicy, ale jak ktoś ma cały motocykl na części (np z padniętym silnikiem) to też mogę rozważyć.
-
up, leży i czeka. cena do negocjacji.
-
9 godzin temu, KaeS napisał:Chyba nikt jej nie powiedział, że ogólnie nie wolno przewozić przez granicę żywności pochodzenia zwierzęcego albo też nie dokładnie Marysię sprawdzono.
Zresztą, co tam być może nieświadoma Marysia. W zeszłym roku mój kuzyn Marek wiedział to dokładnie i miał tego naładowany cały kufer boczny. Kiedy celniczka poprosiła o otwarcie właśnie tego feralnego kufra... jak to żarcie się posypało na asfalt to sam byłem w szoku, i tego jakie może mieć to konsekwencje. Nie wziął bielizny, skarpet ani innej odzieży na zmianę na ponad tygodniową wyprawę, a kufer napchał kabanosami i konserwami. Celniczka z groźną miną każe zjeść to wszystko na miejscu. Nie możemy tego zostawić ani wyrzucić do pobliskiej śmietniczki, mamy to zjeść. Do dziś nie wiem sam w jaki sposób udało mi się ją uprosić, pogroziła tylko palcem.Nikt nie powiedział, że nie wiedziałam. Jak wracaliśmy to celnik sprawdzić coś chciał, wszystko zapakowane, więc może plecak. Ja już zmęczona jazdą w 3h deszczu pomyśłałam sobie tylko... wszędzie są kabanosy! Kiepsko sprawdzają ;-P
- 5
- 3
-
44 minuty temu, Pawel napisał:
Wychodzisz za mąż?
Za niemca:-))
Wysłane z Tapatalka
Niemca już mam jednego w domu :-) Drugiego w garażu. A przełącznik też z Niemiec przyjedzie :-D
- 1
-
Z dwóch trupów złożone i działa. Do tego ten z Niemiec jest w drodze na przyszłość :-))
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka- 6
-
Skradziono znów w Karpaczu
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka -
Godzinę temu, Jarek napisał:dzięki, wiedziałam, że ktoś skuterowy miał tylko nie umiałam znaleźć :-) chociaż mam nadzieję, że nie będzie już potrzebny
-
Mój się rozsypal ponoć po otwarciu, ale próbujemy ratować :-)Kiedyś szukałem przełącznika ale zanim zamówiłem rozebrałem stary i o dziwo naprawiłem. Wystarczyło przeczyścić. Działa do dziś.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
-
Jarek trochę pomógł, bo powiedział kto może mieć, może coś z tego będzie mniej lub bardziej tymczasowo. Niezależnie ściągam ten z Niemiec. Dzięki :-)
-
11 minut temu, xel napisał:Ej, to dygresja w temacie: czy jak wywalę na motku z czyjejś winy i poza samą maszyną rozwalę sobie szmaty i kask (przecież to może iśc w ciężkie tysiące), to czy to też jest pokrywane z OC sprawcy?
Tak, także rozbity telefon, laptop czy chińska waza jeśli taką masz w kufrze. Teoretycznie nawet jeśli nie było kontaktu, ale udowodnisz winę (kamera, świadkowie). To samo się tyczy sytuacji, jeśli ktoś nie upilnował psa i ten wbiegł Ci pod koła. Jeśli ma OC to z ubezpieczenia, jeśli nie to też jego wina, że nie upilnował. W praktyce może być różnie, zwłaszcza z udowadnianiem winy.
Teraz, SPS napisał:Dlatego lubię jeździć w lesie tam nie będę miał pretensji jak walne w jelenia w mieście jelenie walą w ciebie ...
Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkZawsze powtarzam, że w lesie jest bezpiecznie. Drzewa są przewidywalne ;-)
- 2
-
Ktoś kiedyś założył jakiś zastępczy ze skutera czy coś, ale nie umiem znaleźć tego tematu ;-)
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
-
W tym wszystkim chodzi o przestrzeganie przepisów, a przepisy powinny być tak sformułowane, aby nie można ich było interpretować jak sie komu podoba.
Taaa, powiedz to skarbówce. ;-)
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
-
Jeśli byli ranni oraz jeśli są wątpliwości czyja jest wina, to policja nie wystawia mandatu na miejscu a sprawa trafia do sądu. To sąd na podstawie zeznań decyduje kto jest winny. Zeznań stron, ewentualnych świadków, policji - nawet jeśli ta przybyła na miejsce po zdarzeniu. Tutaj pewnie duże znaczenie miała notatka policyjna.Prawda jak zawsze po środku.
Nikogo z nas tam nie było, nikt z nas tego nie widział. W takich sytuacjach mam zasadę że nie podejmuję się żadnej oceny.
Mnie w tym wszystkim natomiast w oczy kłuje jedna kwestia, choć to chyba idealnie się wpisuje w dzisiejszą rzeczywistość i sposób funkcjonowania wielu ludzi. Jak dużo tupetu i arogancji trzeba mieć by w sytuacji motocyklisty wykłócać się czy wręcz żadać kary dla kierującego busem..? Morda w kubeł, uszy po sobie, przyjąć mandat i przeprosić...
W takich sytuacjach uważam że system sprawiedliwości jest zbyt liberalny i pozostawia za dużo dowolności w kwestiach interpretacji.
Owszem, nas tam nie było, nie my też decydujemy o winie. Dobrze jest wiedzieć jak to działa, by wiedzieć jak postąpić w przypadku gdy w takiej kolizji spornej będziemy uczestniczyć.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
-
Nie doczytałam - czy był film z tego zdarzenia? Jeśli nie to kwestia zeznań.Na kole, prędkość razy 2, wyprzedzał na ciągłej i jeszcze bez prawka. To mało aby go skazać?
Mało bo miał szwagra pałkersa.
A to jakie będą zeznania zależy m.in. od tego kto ma adwokata który mu podpowie jak mówić.
I tu nie potrzeba adwokata że znajomościami, czasem wystarczy że jedna ze stron ma adwokata a druga nie.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
-
Winny kierowca busa, w "najlepszym" przypadku wspólwina.
W razie kolizji, gdzie nie czujecie się winni to nie przyjmujecie mandatu a potem nie składacie żadnych wyjaśnien ma policji bez adwokata. Bo każde słowo może być wykorzystane przeciwko Wam. Adwokat swoje kosztuje, ale to nie jest tak, że ten szybszy, ten co najechał na tył, ten co był tam gdzie nie powinien - jest zawsze winny.
Podpisanie mandatu zamyka sprawę.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka -
Z drugą częścią się zgodzę, z pierwszą - niekoniecznie. Mój dziadek samochód sprzedał mając osiemdziesiąt parę lat, powinien był to zrobić może trzy lata wcześniej. Cienka granica jest między "mogę jeździć", a "zdrowie mi się pogorszyło, już nie mogę" i często dopiero taka sytuacja jak ta z wczoraj pokazuje, że "jednak już nie mógł".
Mojego dziadka musieli oklamac by mu odebrać prawo jazdy, ale zawsze ludzie się go bali na drodze.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
- 1
Cześć z okolic Kampinosu
na Przywitalnia
Napisano · Edytowane przez imnariel · Report reply
To sem ja ;-)
Od zeszłego roku bez gejesa, w tym tygodniu do garażu wjechała crf250l ;-)
Bądźcie mili!