Bodek

Policjant - kierowca to się chyba w ogóle obraził. Nici z zaliczenia, premia poszła się paść, auto do wyklepania, mandat do zapłacenia, opierdol od szefa, zbita od kolegów z pracy, żona będzie dociekać, po co właściwie skręcaliście do tego lasu... Takie rzeczy? W prima aprilis?!

Trochę słabo widać, ale chyba jednak jest przerywana. Tak czy siak, pewnie przesrane. @Pawel, znasz może ciąg dalszy?

Nie, szwagra skreślamy*, żeby nie być posądzonym o paserstwo, jak słusznie zauważył @Jarek. Wymieńmy go na wujka, który pracuje w tym samym zakładzie, i który co roku przed świętami wielkanocnymi dostaje od pracodawcy bon na narzędzia, do wykorzystania w dowolnym serwisie BMW w Polsce. *ale na wszelki wypadek nie kasujemy, bo a nuż ktoś taki istnieje naprawdę?

Dobra, trochę mnie już nuży zgadywanie, czy skręciłem za mocno, czy za słabo, czy aby na pewno jest tych 25Nm, a nie 26 albo 24 i pół. Może kiedyś nabędę odpowiedniej wprawy, nabiję punktów doświadczenia (chociaż, jak to mawia czasem moja żona, 'Ile byś się nie starał, to i tak nigdy nie będziesz tak dobry jak nasz listonosz' - serio, nie ogarniam czasem tych polskich porzekadeł; leszcz nawet nie ma motocykla) i do 25Nm dokręcał będę nawet słoiki z dżemem, ale póki co... Chcę mieć taki klucz. Może ktoś miał singla i mu został (czy w większych GS-ach jest podobnie?). Może ktoś ta tokarkę albo inne narzędzia i potrafi coś takiego zrobić. Może ktoś ma, używa i może go skopiować w zakładzie, gdzie dorabia się zwykłe klucze (kto wie, jakby ich wziąć z zaskoczenia...?). Może czyjś szwagier pracuje w serwisie BMW i dorabia sobie kradnąc narzędzia (kimże jestem, aby go osądzać?). Dajcie znać.

Tak, zaklepuję. Będę obserwował, czy wrzucisz jeszcze coś, co by mnie interesowało, i potem się dogadamy.

Wziąłbym 6 i 8.

Jak widać, krzyże na poboczu (0:24) nie działają na wyobraźnię.

Pomijając fakt, że zjebał po całości, to i tak dość zgrabnie z tego wyszedł...

WTF? Dziwne, że w ogóle znalazł czas, żeby się zatrzymać i zrobić zdjęcia do ogłoszenia.

Według OWU wyłączenia w assistance PZU co do motocykli dotyczą tylko zapewnienia pojazdu zastępczego. Reszta jest tak jak dla samochodów. https://www.pzu.pl/c/document_library/get_file?uuid=042ee0ca-10f6-479a-896d-233a4fd2f958&groupId=10172

Piotreo, no właśnie - pakiet. Podwyżki miały ponoć dotyczyć samego OC. Mógłbyś pewnie rozszyfrować ceny poszczególnych składowych ubezpieczenia, ale pakiety rządzą się swoimi prawami i tu OC może Ci teoretycznie nawet spaść. U mnie za jeden z samochodów z 300 na 500. Do przeżycia, wiadomo, ale to trochę jak z krokodylem z Ucha Prezesa: nie zeżrą cię od razu, ale tu gryzną, tam skubną...

Uwierz! Kiedyś na osiedlu na którym mieszkałem (w Twoim mieście zresztą), była plaga włamań, a przynajmniej tak sugerowały plakaty nawołujące do zachowania szczególnej ostrożności przy otwieraniu obcym drzwi na klatkę itp. I pewnego dnia, koło południa, zadzwoniła do mnie do pracy żona, że ktoś jej wszedł do mieszkania przez uchylone drzwi balkonowe. Wlazł na balkon, przeczołgał się pod opuszczoną prawie do podłogi roletą antywłamaniową i tu natknął się na moją żonę, która właśnie przyszła do salonu. Na szczęście chyba się wystraszył i uciekł tą samą drogą. Podczas gdy jedna z moich półkul mózgowych zastanawiała się, czy ja w podobnej sytuacji zesrałbym się ze strachu*, druga starała się zachować jako taki spokój, a może nawet zaimponować opanowaniem. Kazałem żonie się pozamykać, tym razem tak może trochę dokładniej, i zadzwonić na policję. Okazało się, że już zadzwoniła: dyspozytor zebrał wszystkie dane i powiedział, że już kogoś wysyła. I koniec historii. Nikt z policji nie przyjechał, nikt nie zadzwonił. Nie interesowało ich, czy gość aby nie wrócił i nie zaszlachtował mi małżonki, nie mieli potrzeby spisania notatki, zebrania zeznań. A po co. Najlepsze jest, że typo stał jeszcze kilkanaście minut na parkingu i naradzał się nad czymś z kolegą. *chyba jednak nie; parę lat później spotkało mnie coś podobnego i wytrzymałem.

W Chochołowym Dworze jest Club94... ale wygląda na to, że pierwszą zasadą Klubu 94 jest 'Nie mówimy o Klubie 94'. http://chocholowydwor.pl/club94

Napisz coś więcej. Jak to 'prawie wymuszony'? Jak się tłumaczyłeś w sądzie?

Coś mnie ominęło? Policjanci w końcu ewoluowali i doszli do wniosku, że są w społeczeństwie po to, by mu służyć i chronić, lecz dokładnie w dniu ostatnich wyborów powrócili do poprzedniej mentalności i wlepili Ci mandat, bo Kaczyński? Żeby nie było: uważam opisaną przez Ciebie sytuację za bezsensowną. Nikt nie był zagrożony, nic się nie stało, nikt się niczego nie nauczy. Mandat w takiej sytuacji to zwykłe wyciąganie kasy. Podoba mi się, jak przez przejścia dla pieszych przechodzi się np. w Nowym Jorku: masz zielone, wiadomo, idziesz; masz czerwone - możesz iść, jeśli się upewniłeś, że jest to bezpieczne. Gdy coś w ciebie wjedzie, ty ponosisz za to odpowiedzialność. Przepisy powinny być dla ludzi, nie odwrotnie.

@patch: Nie, na razie zostają u mnie. @Piotrek: dzięki (również za papier śniadaniowy).

@Piotreo, 20-30 mln na ofiarę czy w sumie? Bo jeśli to drugie, to Twoje wyliczenia wskazują, że statystyczny Kowalski płaci 50 zł OC? @Dave, dla mnie to w sumie logiczne. Ktoś kradnie Twoje auto, morduje Cię, rozjeżdża na Twoje konto tłum kolędników, a Ty jeszcze tracisz zniżki. C'mon!

Biorę.

Dla mnie informacje o wieloletnich gigantycznych stratach towarzystw ubezpieczeniowych na OC brzmią jak jakaś miejska legenda. Nagle wszyscy agenci, nawet ci na najniższym poziomie lokalnym, mają dostęp do wyników finansowych nie tylko swojej firmy, ale również całej konkurencji, a do tego potrafią je skutecznie zinterpretować, by następnie przekazać jedynie słuszną analizę dalej. Okazuje się, że przez dziesięciolecia koncerny z USA, Niemiec i Francji pompowały w nas kasę, walczyły ze sobą na rynku, prześcigały się w ofertach, topiły miliardy w reklamach i zatrudniały Maxa Kolonko z Bostonu, tylko po to, aby niwelować skutki naszej nieudolnej jazdy. Urocze.

Dzięki. W niemieckiej serwisówce jest tak jak piszecie. Ciekawe ile świata skręciło w niewłaściwą stronę?

A w serwisówce: "Turn the round nut clockwise until the pointer on pin-wrench adapter, BMW No. 31 6 521, reaches the left-hand end of the marked arc." Czy tutaj jednak każą kręcić 300st. w prawo?

Nah, płacisz 10-30 PLN (to chyba zależy od wielkości akumulatora) kaucji i tyle.

I tak jest. Mój zdechł prawie na amen i myślałem, że już nic z niego. Naładowałem (jak wyżej) i działa bez problemu od ponad pół roku. EDIT: Raby, akumulator do śmietnika? 500 zł mandatu.

...jak napięcie spadnie już tak, że ładowarka nie chce się załączać, można jeszcze oszukać ją przez połączenie równoległe akumulatora z drugim (sprawnym) kablami rozruchowymi i ładowanie przez ten dobry. Po jakiejś ~godzinie można już ładować bezpośrednio.

TRON! https://www.cnet.com/roadshow/news/bmw-concept-motorcycle-so-safe-no-helmet-needed/