tomaszI

Jeśli chodzi o buty to ja wsiadając na motocykl również po dłuuuugiej przerwie jeździłem pierwszy sezon w butach turystycznych (skóra, membrana, wzmocnione noski). Wszystko jest ok. do pierwszej wody bo wtedy wlewa ci się górą. Po pierwszym takim "wypadku" jak zanosiło się na jazdę po mokrym zakładałem stuptuty i wystarczało. A więc można i tak. Co do reszty to zależy od upodobań i zasobności kieszeni. Jeżdżę w tekstylnych. Mój błąd to kurtka z niewypinaną membraną. W bardzo ciepłe dni to po prostu sauna.

Wszystko zależy od tego jaki jest plan podróży. Ja raz jechałem sam dookoła Polski - 4300 km. Miałem na wszelki wypadek namiot (z którego przez wygodnictwo nie korzystałem), śpiwór, materac, dętki, trochę oleju do łańcucha no i ciuchy. Poza namiotem wszystko w kufrach bez problemu. W ubiegłym roku jechałem z żoną. Ona swoim motocyklem, ja swoim ale bagaż był u mnie. Tyle, że z namiotu to już wyrośliśmy :lol: i sprzętu campingowego nie było. Zmieściliśmy wszystko tylko w kufry bez problemu. Wiadomo, że kiecki, szpilki itp. zostały w domu :D. Z tą szczelnością to bym nie przesadzał. Pakowałem wszystko "tematycznie" w wiązane worki na śmieci. A co do haków to pewnie ułamują się przy wywrotce czy nawet położeniu motocykla. Ja miałem wcześniej pęknięty i naprawiany i pękł przy "parkingowym" położeniu. Myślę że można wzmocnić mocowanie poprzez owinięcie ekspanderami lub nawet parcianymi trokami biorąc za punkt zaczepienia ten mikro-stelaż na którym wspiera się kufer. A poza tym 15 kg to nie jest tak mało.

Odległość pomiędzy krawędzią nakrętki kontrującej a dolną grzybka u mnie wynosi 12,5 mm na jednym i 13,5 na drugim.

Jak zrobisz to daj foty i cenę. Ja mam już raz naprawiany zaczep przez poprzednika. Coś tam naklekrali na wierzchu. Ale pękł ponownie jak dojeżdżając do krzyżówki położyłem motocykl zatrzymując się na piachu. Wymyśliłem kątownik ale może lepiej będzie tak jak Alik sugeruje nie kombinować z robieniem dziur itp.

Więc na serwisy, latać do Italii, pożyteczne z przyjemnym :lol: jednak uwzględniając to, taniej wyjdzie GS :lol: Sądzę, że nie powinno być aż tak źle. Sercem tego motocykla jest silnik YAMAHY stosowany w serii XT oraz w MT 03. Problemem może być jak zwykle wyspiarski reflektor.

Podgrzewane manetki to fajny wynalazek na pewno przy zmiennej pogodzie "górskiej" użyjesz ich nie raz. O abeesie nie wypowiadam się bo nie miałem z tym wynalazkiem styczności na motocyklu.

Poza zawieszeniem nie ma żadnych różnic. Polecam obejrzeć:

W Luboniu na Juranda, np za błotnik 25 zł cena z 2009 r.

Jeśli to pytanie do mnie to odpowiadam. Praktiker - kątowniki aluminiowe są do kupienia. Co prawda sporo zostanie na zaś jak to w pyrlandii się mówi.

Też mam pęknięty. Kleiłem loctitem - trzymało jeden dzień w drodze. Pozostaje spawanie tworzywa lub jak Paweł proponuje kątownik z aluminium. Już taki wyrzeźbiłem ale jeszcze nie przymocowałem. Jak zwykle wszystko u mnie - musi sprawa dojrzeć.

nie byłeś więc nie wiesz. Nikt chłopu nic nie orał - nie wszyscy dali rade iść błotem więc kawałek musieli polem ominąć. Skansen - również nie byłeś = również nie wiesz. Nikt nic orał, taki stan zastaliśmy. Również jestem za szanowaniem czyjejś oraz wspólnej własności więc gdyby coś złego miało miejsce na pewno bym reagował, ale ekipa zacna i kulturalna, więc potrzeby takowej nie było. do zobaczenia next time! :beer: Widocznie coś mi się przywidziało, że jechaliście po polu po którym nie jechaliście. Wyobraź sobie Panie kulturalny, że co weekend przejadą mu trzy motocykle po polu...

No toście chłopu oziminę zaorali. Następnych przywita widłami :? I w skansenie trochą bajzlu na podjeździe... oj nie ładnie :oops:

Co chcecie od "niechcianego sąsiada" :mrgreen: - "Wolnoć Tomku w swoim domku" ;) Klub Błotnego Dakara rośnie w siłę. :beer:

Zmienił ją poprzednik, który na nim przyjechał do kraju i robił to w serwisie BMW. Ile dał nie wiem.

Też mam brytyjczyka :mrgreen: . Niegroźna, ale warto zajrzeć tu i tam.

To brytyjska choroba ;)

Mam "babski" kask xs na zbyciu. Kask jest porypany po upadku żony. Żonka miała go po kupieniu na głowie może ok. dwóch tygodni w ubiegłoroczne wakacje. Po glebie ochota na jeżdżenie jej minęła :) .

:idea: Jak delikatne to pochromować i szlif jak masz gdzie.

Na górę kufrów raczej nie uda się nic przypiąć, tam są uchwyty i zamki. Ja wykorzystałem spód na zamontowanie kanistrów. :beer: viewtopic.php?f=10&t=1508&start=10 Da się... da się... Wszystko zależy od pomysłowości. Wystarczy ekspandery zaczepić o "stelaż", na którym wisi kufer. Ponadto zależy czy jedziesz solo czy z plecakiem. Bo jak solo to siedzenie i powierzchnia kufrów daje równą powierzchnię na którą można kłaść i kłaść a jeszcze kierownik będzie miał oparcie pod zmęczone lędźwie :lol: .

Właśnie właśnie.... to robota czy zlot :lol:

W samą porę bo wiosna już na drogach...

Szczepankowo. Ulicy nie pamiętam.

Jeśli chodzi o informacje w serwisach to może być różnie. Ja też zasięgałem informacji o Dakarze u Smorawińskiego bo tam jak twierdził sprzedający motocykl był kupiony. Poprzedni właściciel, którego przez przypadek udało mi się "namierzyć" potwierdził, że motocykl był kupiony w salonie Smorawińskiego. Zadzwoniłem do salonu podałem VIN i gość z salonu powiedział, że takiego nie sprzedawali. A po dojeździe na oględziny sprzedający pokazał mi wszystkie dokumenty zakupu od Smorawińskiego???!!! ;)

Trawa ubiegłoroczna - był już wystawiany.

Faktycznie jeśli chodzi o stosunek cena/rocznik to xcountry są tańsze od geesów wszelkiej maści. I te, które pojawiają się w ogłoszeniach wyglądają jak nowe. W motocyklu online jest test Alpenmasters 2008, w którym "startuje" xcountry.