elektrician

Wrzucę swoje trzy grosze, otóż wydaje mi się że zapaprane tylne koło nie jest o rurki źle umieszczonej tylko od nadmiernie na olejonego łańcucha. Olej to olej jaki by nie był jest cieczą i przy dużej prędkości będzie go wyrzucać z łatwością siła odśrodkowa i w zależności od ustawień albo łańcuch będzie nie nasmarowany albo będzie koło i wszystko wkoło łańcucha zaolejone. Markowe spraje mają tę wyższość że przy dobrej penetracji po odparowaniu gazu i rozpuszczalnika pozostaje smar w postaci, no prawie stałej i na pewno zdecydowanie gęstszej od oleju co przy odpowiednim obchodzeniu się z tym nie powoduje brudzenia tylnego koła i przyległości. Fakt ze trzeba pamiętać i psikać ale za to czyste koło bezcenne :lol: Ale to tylko moja opinia pozdrawiam wszystkich Jacek.

polecam szybę firmy z-technik http://shop.ztechnik.com/cgi-bin/ztech/ ... del=bm-035 mam taka szybę mam wzrostu 185 i była jeszcze trochę za niska strumień znad szyby wali mi prosto w kask ale na trasę zakładam deflektor i jest miodzio a dla kogoś kto mierzy mniej cm będzie idealna. Widziałem że są już w Polsce cena około 400 PLN. O tu w dziale deflektor wszystko ładnie widać viewtopic.php?f=21&t=851&start=20

Witaj :D

Na pewno styki się skleiły albo od przełącznika albo od mrygawki. Kostki w tym miejscu nie ma ,kabelki są polutowane do przełącznika. Sam przełącznik jest mikroswitchem także pozostaje w razie sklejenia styków spróbować go roznitować rozłączyć styki opiłować i sprawdzić sprężynki i złożyć go z powrotem.

Siemka możemy się usatwić na polatanie jakieś.

Ramę i silnik sam malowałem więc nie wiem ile by wzięli. Wiem że malują takie rzeczy bo widziałem u nich. Namiarów nie mam bo jak mam sprawę to po prostu tam jadę. Ale to jest tak jedziesz Jabłoniową od szadułek, przy nowych blokach skręcasz w prawo w Leszczynową i jedziesz ją aż do wiaduktu nad Armii Krajowej nie wjeżdżasz na wiadukt tylko skręcasz w lewo i jesteś pod tym zakładem. To jest taki duży dom na dole są takie metalowe wrota z szybami to tam jest malarnia tam wejdziesz i porozmawiasz z facetami. Na lewo od domu stoi kontener w którym piaskują wszystko.

Dorzucę swoje trzy grosze. Mianowicie moje gniazdo zamontowałem na plastiku pod zegarami z lewj strony i w dakarze po lifcie u kolegi tak samo, niestety w tych nowszych znaczy po 2004 jest mniej plastiku i trochę gorzej ale się da. Ja zrobiłem jeszcze jeden myk mianowicie moje gniazdo działa tylko w pozycji kluczyka na zapłon lub światła postojowe, zastosowałem przekaźnik, a to po to żeby nie było nie autoryzowanych podłączeń po wyłączeniu zapłonu lub zapomniane jakieś urządzenie w gnieździe, a aku w moto małe i szybko traci moc.

Się czepiacie ludzia, patrzył kto ile oryginalne naklejki kosztują? No jeśli tak, to proponuje zapytać ile bierze i w razie potrzeby skorzystać, a nie marudzić. Pamiętajcie to jest BMW małe czy nie ceny są takie same dla wszystkich modeli.

Ja już kiedyś miałem naklejki za pół ceny i były rewelacyjne jak oryginały. A czy ktoś się musi wywnętrzać w powitalni jeśli chce tylko swoje usługi zapodać cokolwiek nam przydatne chłopaki trochę pomyślunku. Howk.

Lewa w górę :lol:

jak w końcu kupię nowe akumulatorki do aparatu i nauczę się wklejać zdjęcia ;) obiecuję!!! :) :) :D

To jak masz już te akumulatorki? Chętnie bym zobaczył jak zamontowałeś te światełka bo jestem żywo zainteresowany dodatkowym oświetleniem w moim sprzęcie bo faktycznie słabo świeci.

I jeszcze pytanko montował ktoś już xenona do swojego gs-a jeśli tak to jakie efekty?

Ja miałem coś takiego zrobiłem to sobie na wzór deflektora oferowanego w boxer parts za niecałe 300 pln. Mnie kosztowało parę godzin pracy. Zalety to cisza na kasku zero zawirowań ale tylko przy słabym lub strikte czołowym wietrze, przy lekko bocznym wietrze deflektor bezużyteczny robiłem kilka rozmiarów wyższe i niższe. Wady: szyba bardziej obciążona, bardziej drży na nierównościach, podczas deszczu mało, że z kasku wody nie zwiewa to patrząc przez deflektor bo taka jest niestety linia oserwowania drogi przed motocyklem trzeba go co chwilę przecierać, w terenie nieprzydatny i niebezpieczny, można się nadziać pozatym słaba widocznosć w kurzu czy błocie, po pewnym czasie poliwęglan robi się matowy co znowu pogarsza widoczność tym razem już na stałe. Tak po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw stwierdziłem, że lepiej w sumie mi się jeździ bez deflektora. Fakt że mogłem jechać 150 z otwartą szybą tylko po co? Ale to tylko moje osobiste spostrzeżenia którymi chciałem się z wami podzielić. Miałem jeszcze inny deflektor który robił gość z forum od afrykanerów ale też nie spełnił moich oczekiwań. Z deflektorem zrobiłem około 6 tyś km także myślę, że wystarczająco żeby coś o tym powiedzieć.

Jeśli chodzi o plastiki zewnętrzne te lakierowane to to jest ABS takie tworzywo prawie nie sklejalne, praktycznie żaden klej nie trzyma zadawalająco zwłaszcza jeśli styk powierzchni klejonych jest cienki. W moim przypadku wybawieniem okazało się klejenie plastików tam gdzie goście kleją zderzaki i inne cuda na gorąco, wyszpachlowanie specjalną szpachlą elastyczną i polakierowanie od nowa boczka.

No widzisz ReddyS całkiem ciekawa propozycja warta rozpatrzenia. Vengosh10 Ac i owszem tylko cena zaporowa.

W stanie wskazującym nic takiego nie pisałem, były zapieczone w piaście ale trochę czasu i pracy i dało się uratować 35 z 36 szprych a kupno 1czy 2 to nie problem.

Jako że jest duże zainteresowanie to zakładam nowy wątek. Dobre zabezpieczenie sprzętu chyba każdemu leży na sercu. Ja znalazłem takie cudo http://www.szpieg.net/?8,p-gsm-mini-ii-z-gps za w miarę przyzwoite pieniądze jak na możliwości tego cudeńka. Zachęcam do dyskusji i wymiany doświadczeń.

sam robiłem z tym że silnik nie był rozbierany, a zabezpieczyłem wszystkie otwory i powierzchnie które nie miały być malowane. widziałeś pewnie w mojej galerii jest tam parę fotek silnika.

2 lata temu malowałem silnik i ramę żałuję że wtedy nie miałem wizji żeby to zrobić na czarno.

Malowanie 100 tylko z kołami było kilka drobiazgów, 150 rozplecenie i zaplecenie kół.

Chciałem jeszcze dodać że malowanie proszkowe jest super odporne na uderzenia i wszelkie uszkodzenia mechaniczne, gmole miałem 2 lata temu pomalowane proszkowo i są prawie nie naruszone a trochę po terenie latam.

Wiele większych motocykli bmw ma czarne koła i mi to się zawsze podobało. Z tym że duże gs ADV mają czarne same felgi a ja poszedłem troche dalej, ponieważ moje piasty nie wyglądały najlepiej jak to w nie młodym angliku, były po utleniane farba odchodziła. W tym roku postanowiłem zrobić z tym porządek. Niestety żeby tak zrobić koła trzeba rozpleść. Najlepiej powierzyć to rzetelnemu fachowcowi, ja znam 2 takie miejsca z tym, że jedno dostępne tylko zimą ale rzetelny starszy pan. Niestety tylna piasta była w takim stanie, że szprychy sam musiałem wyjmować bo były tak zapieczone i podrożyło by koszty operacji. Następnie felgi i piasty zostały poddane malowaniu proszkowemu. Jest fajny zakład w Gdańsku gdzie robią to bardzo porządnie piaskują, malują podkładem i proszkiem, polecam chętnym podam lokalizację, ceny mają przystępne, trzeba pamiętać tylko o zabezpieczeniu miejsc które nie mają być malowane. Potem pozostaje tylko zapleść koła z powrotem i gotowe. Efekt sami zobaczycie w realu na jakimś zlocie. To opis na prośbę niektórych kolegów.

Stacyjkę kompletną bym potrzebował z wiązką i z kluczami.

cześć :lol:

Wrzucę swoje trzy grosze ja miałem problem z szarpaniem w granicach obrotów 3-4 tyś na każdym biegu wyglądało tak jakby mi zapłon na ułamki sekundy odcinało. Okazało się że to alarm mi głupiał i przekaźnik w centralce alarmu odpowiadąjacy za odcięcie zapłonu jak to się mówi "klepał" w zakresie obrotów j.w. Namęczyłem się sromotnie żeby to znaleźć, włącznie z wymianą najdroższego filtra paliwa na świecie. W sumie cena jest uzasadniona ze względu na regulator ciśnienia wtrysku który z kopulowali z filtrem. De fakto, to też może niedomagać, a instrukcja zaleca wymianę co 20 tyś km. Jak doszedłem do tego że to alarm to osobna historia może kiedyś opowiem przy innej okazji.

P.S.No tak filtr wymieniony to odpada.

Mam nadzieję że na pałukach się spotkamy. Jeszcze raz pozdro dla wszystkich.

Jestem Z Gdańska a opowiem co i jak się robi bardzo chętnie. Nie ukrywam, że jestem szczęśliwy ,że się znalazł jak zginął, to tak jakby ktoś zabrał mi kawałek życia. A przy sprzętach uwielbiam dłubać.

No to witajcie w całkiem superowych dla mnie okolicznościach bo odnalazł się dzisiaj mój sprzęt który skradziono mi w czwartek 24.03.2011. Ale od początku zwą mnie Jacek, na różny sprzętach śmigam już dość długo ze 20 lat będzie ,przy sprzętach zawsze dłubie sam. Moja F650GS jest z 2001 roku i została zciągnięta z GB u mnie w posiadaniu od 2008 roku. Od tego czasu przeszła szereg zabiegów głównie lakierniczych ale też i wymian łożysk itp. Tu link do fotek przedstawiajacych mój sprzęt i prace nad nim https://picasaweb.google.com/elektricia ... directlink. Pozdrawiam wszystkich i szerokości życzę.