lcoo

Przedłużki czekają na malowanie i montaż. Jak przetestuję, to opiszę czy warto.

Jak w temacie, lusterka w F650GS Twin są delikatnie mówiąc beznadziejne i nie chodzi mi o wygląd, a o to co w nich widać, a widać wielkie g.... W tych z poprzedniego modelu widziałem wszystko co potrzeba, tu muszę przy każdej zmianie pasa zerkać na boki+lusterka. Czy ktoś wymieniał te lusterka na coś bezpieczniejszego, co zmieniło widok z tyłu moto i na boki? Różnie próbowałem je ustawić i najgorsza widoczność jest w punkcie ok "5 metrów z tyłu, 3 metry w lewo". Czyli zmieniając pas z prawego na środkowy nie widać lewego (co w poprzednich było widoczne bez problemu). Jak ustawie ten punkt, to nic nie widać z tyłu po linii motocykla. Też macie takie odczucia? Jeżdżę dużo po mieście i dla mnie dobre lusterka to priorytet. Zastanawia mnie czy zmienić na jakieś regulowane, czy spróbować "odsunąć" lusterka delikatnie w przód i ze 2-3cm na boki na własnej konstrukcji mocowaniach? Prośba do osób które testowały patenty na własnej skórze.

Chodzi mi o to, że ktoś po coś te przełożenia wyliczał ;)

Przeliczałem sobie już kiedyś tym kalkulatorem. Liczenie, liczeniem, ale jak to wygląda w praktyce. No i żeby kuku nie zrobić motocyklowi ;) Edit. Chyba nie warto kombinować.

Zastanawiam się czy kombinować w tą stronę, do lasu wjeżdżam rzadko, głównie trasa i miasto. Załóżmy, przy 120km/h ma 4200 obr. To jest dobra, niemęcząca prędkość przelotowa dla tego motocykla. Jeżeli wtedy miałby 3800-3900 obr. Tylko czy to ma sens? Koszt zębatek przód tył to max 200-250zł. łańcuch zostaje ten sam, bo wymieniany na akcji serwisowej ok 8000km temu. Czy ktoś jeździł na takiej opcji?

Cześć!

Ja wolę w tą drugą stronę... minimalnie mniejsze obroty, prze tej samej prędkości, ale w tą stronę, chyba nikt nie kombinował?

100% prawdy! Lipa jakich mało.

Jak myłem tradycyjnie pod domem, to było ok, a tu taka buba.

Nieeeeeeee, manetki wyglądają jakby miał tyle przebiegu, a ja umyłem je tylko na myjce :/

Napiszę w temacie manetek: -w poprzednim szerszeniu 100000 km i na grzanych manetkach, najprawdopodobniej od nowości, zużycie było widoczne, w okolicach kciuka guma była już cienka, brz ryflowanych pasków, ale czynniki atmosferyczne nie mały wpływu na ten element. -w obecnym Twinie manetki po 10000 wskazywały minimalne zużycie, kolega miał 14000-15000 km, widoczna była adekwatna proporcja przebiegu. Jednego razu zajechałem po "drodze z błota" na myjnię, a nie wężem w domu....... i się k..... posypały, bo jak umyłem manetki pianą z myjni, to po dojechaniu do domu pół gumy zostało na rękawicach!!! Teraz kolega ma "manetkowy przebieg" 15000 km, a ja 45000 km, patrzyłem za nowymi, bo mnie to razi, ale cena nie zachęca, także albo ta piana taka mocna, albo guma lipna! To tak ku przestrodze :)

Cześć.

Cześć.

http://www.realoem.c...394&hg=51&fg=20 Nie wiem po ile są używki na alledrogo, ale czasem taniej kupić nowe :)

Nie wiem jak to się prezentuje na żywo, ale na zdjęciach to "wypełnienie licznika" wygląda średnio. Tak jak ma zrobione Electrican też jest ok. I jak patrzyłem to u mnie jest tam specjalne wyprofilowanie plastiku pod wycięcie otworu na gniazdo. Tylko czy w praktyce nie przeszkadza to przy korzystaniu ze stacyjki? Jednak tradycyjne gniazdo i ładowarki są sporo grubsze niż ten mały oryginalny otwór.

Wszystko jest jasne i nikt nie strzelił focha :) Wszelkie niedomówienia do ustalenia na wiosennym zlocie :beer:

Mam jedno gniazdo do nawigacji, ale muszę zmontować drugie do ładowania GoPro podczas jazdy. Dumałem też nad patentem zrobienia gniazda w kufrze, żeby można spokojnie zostawić np ładujący się telefon i iść w miasto. To chyba jednak już zbytek :)? Ma ktoś u siebie taki patent?

A jak z ceną?

Gdybyście potrzebowali solidnych gniazdek do tych uchwytów, to śmiało mogę Wam polecić takie jak ja kupiłem. Najtaniej znalazłem na Łopuszańskiej 36 w Warszawie. Gniazdko jest solidne, ładowarki nie wysuwają się. mocowanie przez uchwyt do kiery, albo na nakrętkę/pierścień do otworu wyciętego w uchwytach. Aaaaa i nie denerwuje podczas jazdy, że zaślepka lata, dynda i drażni oko ;) Jakość jak SW-Motech, itp, a cena 41zł. Jak pamiętam to MeJustine miała takie przy GSie http://www.motocyklowy.pl/gniazdo-zapalniczki-z-okablowaniem,7151.html

1)Fakt napisałem z doopy "ze widziałem moto na żywo", mój błąd, bo powinienem opisać co i jak. Widziałem moto Dyrotona i widziałem białego dakara szefa Mariusza, to ta sama półka jeżeli chodzi o sprawność i dbałość o sprzęt, motocykl jest nienaganny. Być może właśnie trafi on do kolegi z w/w wątku :) 2)Pytanie o Varadero padło tylko i wyłącznie ze względu gabaryt motocykla i odległość do sprzedającego. Informowałem Thesperata, że jest to za duży motocykl jako pierwszy, do obycia się i nabrania umiejętności. Ja nie chciałbym 1000 na pierwsze moto i wiem, że jazda na moim poczciwym żółtku była tym czego było mi trzeba. Temat Varadero został definitywnie zamknięty z czego bardzo się cieszę :) Poszukiwania i ustalenia są w toku, zima przed nami. Mam nadzieję, że wszystko zostało omówione i nikt nie czuje się urażony. Co do poznania się, to zapewne będziemy mieli okazję podczas wiosennego zlotu :beer:

Proszę :) http://f650gs.pl/topic/3878-witam-mam-do-sprzedania-dwa-motocykle-bmw-f-650-gs-wersja-dakar/

To może ja zabiorę głos, ponieważ poniekąd jestem sprawcą zamieszania. Kruczek jest tutaj: Kolega napisał na tym forum ponieważ ja go namówiłem ze względu na to, że jest nas sporo i część osób "zna się trochę" w temacie motocykli. Prawko zrobił w tym roku. Nie ma doświadczenia z motocyklami. Jeździł moim motocyklem i podobało mu się ale moje moto jest trochę za małe z racji jego wzrostu. Szuka, dopytuje, kwestia budżetu też nie jest bez znaczenia. Przyznam, że ciężko czasem zrozumieć forumową brać - nie pamięta wół jak cielęciem był... Kolega wczoraj dostał propozycję zapoznania się z ciekawym dakarem od innego forumowego kolegi, który to kolega też(niestety) został poniekąd zbesztany przez część "specjalistów" po wystawieniu motka. Łatwo jest oceniać nie znając ludzi i sprzętu który posiadają, każdy za monitorem jest mądrzejszy niż w realu, takie uroki internetu i forum. Czasem głupio nawet polecać komuś forum argumentując, że koledzy pomogą, podpowiedzą mniej doświadczonym. Ja wiem, że nikt nie napisał tu nic obraźliwego, przykrego itp. Jednak osobiście odczuwam w niektórych wypowiedziach "wyższość nad" i pogardę dla innych, a z tym nigdy się nie zgadzałem. Trzeba też zwrócić honor tym, którzy zawsze są pomocni i otwarci na nowych, mało obytych z tematem motocykli. Wielu pewnie wkurwi to co napisałem, ale taka jest prawda, i nie chodzi tu tylko o ten konkretny temat. PS. Manioora, Ty przypadkiem się nie obrażaj, moja wypowiedź nie tyczy się Twojej osoby, domniemam, że działasz w dobrej wierze :). 7 lat wychowywałem się w Twoim mieście :beer:

Zna ktoś ten motocykl/sprzedającego? http://allegro.pl/show_item.php?item=2752434346 Na pierwszy rzut oka widać że błotnik z tyłu jest krzywy (przyczyn może być wiele: gleba, złe zamocowanie po montażu stelaży, itp) Ponoć bak był odmalowany, bo miał ryski ;) Sprzedawca dorzuca sakwy na tył, kufer,nawigację Larka, ostatnie sensowne papiery ze Szwabii około 28000 km w 2008. Wtedy też został odblokowany do pełnej mocy, ponoć ujęte w brief. Zakupiony od znajomego (prawie rodziny:D) w Niemczech. Cena 10-11tys.

To trzeba poczekać na terminarz szkoleń 2013 :)

Czy ktoś w tym roku uczestniczył w solidnym kursie doszkalającym? Interesuje mnie Warszawa lub coś w promieniu do 500 km :lol:. Coś jest jeszcze godnego uwagi oprócz ww motoszkoły, tak żeby jeździć na swoim motocyklu?