Skocz do zawartości

manioora

Użytkownik
  • Zawartość

    1 473
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    2

Posty dodane przez manioora


  1. 2 minuty temu, arthurr napisał:

    Dyskredytujesz kierowcę Passata, że niby miał wpuścić, uśmiechać się itd. Nie. Nie miał. Mógł, ale być może wpuścił już pięciu i szóstego zwyczajnie nie chciał. 

    Oczywiście, że się pcham, tyle że jak ktoś mnie wpuści to dziękuję, a jak nie, to wiem dlaczego. I nie przyszłoby mi do głowy mieć pretensje do kierowcy że mnie nie wpuścił. 

    To ja robię dokładnie tak jak Ty, ale i tak uważam, że trafił swój na swego... Nie mam zamiaru nikomu kibicować, uważam tylko, że nic nie zmieni fakt nawet jak przepuszczę dziesięciu... 

    1 minutę temu, Marcin_Krk napisał:

    Ale ja jestem spokojny :default_cafe2:

    I z tym co napisałeś się zgadzam w 100%. Ja sam nieraz jadąc motkiem autostradą podjeżdżam do przodu, ale zawsze podjeżdżając spoglądam czy ktoś nie ma nic przeciwko. Raz mi się zdarzyło że ktoś miał, za to kolejne auto mnie wpuściło i już. Nawet by mi do głowy nie przyszło się pompować, bo niby w związku z czym..? 

     

    I tej wersji będziemy się trzymać :-)


  2. Spokojnie Marcin... Ja nie pochwalam postawy motocyklisty z filmu... Bo niestety jak się pchasz, to musisz liczyć się z tym, że ktoś może Cię nie wpuścić i to nie jest powód do wyżywania się na jego aucie... Wydaje mi się, że kierujący pasatem mógł go nawet początkowo nie widzieć... Tylko po co wychodzi i od razu do bicia? Ja tego nie rozumiem... 

     


  3. A mnie się wydaje, że nie ma co dzielić ludzi na motocyklistów i innych... W każdej grupie znajdzie się chuj... 

    Często się przepycham, ale nikomu auta nie dotykałem... Tym bardziej nie kopałem... I uważam, że jak masz miejsce to jedź, choćbyś miał komuś się w kolejkę wbić... Ja przynajmniej nie widzę problemu, żeby kogoś wpuścić... I nieważne czy na 2 czy na 4... Szanujmy się, uśmiechajmy się do siebie... Co to qwa da, że zablokuje komuś drogę? Jestem lepszym człowiekiem, bo mam rację? Kierowca pasata może i miał rację, ale dostał po mordzie... Jakby się uśmiechnął i pomyślał, a wpuszcze chłopaków, dobre uczynki wracają, to by był i pasek cały, ryjek nie obity i cały internet by się nie śmiał, że taki byk dał się pobić...

    Agresja rodzi agresję... A trzeba iść z prądem, nie pod prąd... 

    • Like 2

  4. Link działa, cena jak cena ani wysoka, ani niska...

    Co do pierwszego posta, to nie wiem jak funduro, ale dla mnie mały Gs był bardzo wygodny... A mam 191cm. Może u Ciebie to kwestia kanapy? Może najpierw tutaj pokombinuj... Cóż osiemsete była faktycznie wyższa, ale kanapa średnio wygodna... No ale trza być twardym nie mientkim...

    A ty Patryk nie maż się... Chłopaki nie płaczą...


  5. 6 godzin temu, cykli napisał:

    definicja pojazdu uprzywilejowanego jest na poziomie ustawy, więc zmienić to może tylko sejm. Samorząd nie może uchwalić swoich przepisów wbrew ustawie. W Trójmieście też były takie próby. Oczywiście rozumiem mieszkańców że szlag ich może trafić jeśli np. mieszkają na drodze dojazdowej do szpitala i wycie ambulansów kilkanaście razy na noc może doprowadzić do nerwów oprócz bezsenności, a z drugiej strony...tak jak rodzina mojego kolegi która nie otrzymała złotówki odszkodowania za jego śmierć, bo nie miał włączonych sygnałów dźwiękowych i był całkowicie winny skutkom wypadku (taka była interpretacja ubezpieczyciela)

    Ale czemu szlag ma trafiać kogokolwiek? Takie niestety okoliczności przyrody... Niektórym przeszkadza, że pies szczeka, innym że motocykl na obroty się wkręca... Jeszcze innym przeszkadza że za cicho... Ja tam bym chciał, żebyśmy przestali być pretensjonalni i stali się bardziej odpowiedzialni... Każdy powinien umieć przyznać się do błędu, a niestety doczekaliśmy czasów, gdzie lepiej powiedzieć jest, że to nie moja ręka, kiedy złapią  nas właśnie za nią... Co do filmiku, to wg mnie ewidentna wina kierowcy karetki. Autobus skręcał w lewo, więc co miało skłonić innych kierowców do podjęcia jakiegokolwiek działania? Brak widoczności, zapewne głośne radio... I niczyja? Wina... Niefortunny zbieg okoliczności... 

    Jakiś czas temu woziłem córkę do szkoły muzycznej i czekałem w aucie około 1,5h na nią... Obserwowałem sobie jak zachowują się ludzie na przejściu dla pieszych i doszedłem do wniosku, że wszystko czego mnie uczono to nie ma związku z realiami... Ludzie wchodząc na pasy patrzą tylko na to czy jest zielone... Nie rozglądają się. Często mają słuchawki na uszach... A przecież kierujący może mieć gorszy dzień... Brak koncentracji, rozkojarzenie... Ile wypadków można by uniknąć, gdyby druga strona "czuwała"? Ale żyjemy chyba tylko po to, aby mieć rację... Nie żyje, ale racja była po jego stronie... Ja dzieciom cały czas wbijam do głów, że z silniejszym nie ma szans, że na przejściu dla pieszych trzeba wyraźnie pokazać kierującym, że chcemy przejść... Jurek Kiler podnosił rękę do góry, może to jest śmieszne, ale często tak robię i nie miałem nigdy w swoim czterdziestoletnim życiu problemów z przejściem na drugą stronę ulicy... W czerwcu zaczną się naprawdę niebezpieczne sytuacje, także wtedy będziemy mogli sobie pogdybac kto był winien... Miejmy nadzieję, że nikt z nas czy naszych bliskich... Bo wg mnie pierwszeństwo pieszego na pasach to zło... Pojazd nie zatrzyma się w miejscu... Pieszy tak... I pojazdu nie boli... W sumie pieszego jak dobrze dostanie też...

    • Like 3

  6. 9 minut temu, Karson napisał:

     W Częstochowie od lat po godz. 22.00. pojazdy uprzywilejowane używają tylko sygnałów świetlnych i to mnie zmyliło. Przepisy w tym temacie się nie zmieniły, nie mylisz się.

    Ale samorządy podobno mogą wprowadzić ograniczenia w używaniu sygnałów dźwiękowych, nie wiem jak to jest możliwe :default_blink:

    Kurde... Te medaliki to są...cwane takie... A tak na serio, to nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale wydaje mnie się, że jednak używają...ale sprawdzę...


  7. 5 godzin temu, xel napisał:

    Ple ple, po prostu ta dźiewięćseta jeździ za szybko ;)

    Puszka xel... Uratowało mnie to, że ja po ciemnościach wolno jeżdżę... a cała sytuacja miała miejsce na żółtej drodze... Niestety, ale oświetlenie pojazdu to bardzo istotna sprawa, z której niestety niektórzy sobie nic nie robią, myśląc, że jedyną konsekwencją jest ewentualny mandat... I naprawdę na drodze oznaczonej żółty numerem nie spodziewałem się czegoś takiego... 

    • Like 1
×