Skocz do zawartości

looksgoodinblack

Użytkownik
  • Zawartość

    1 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    10

Posty dodane przez looksgoodinblack


  1. Mialem okazje jechac raz w trakcie imprezy organizowanej przez jednego z lokalnych dilerow BMW. Zorganizowali Oktoberfest w kurocie narciarskim i glowna atrakcja byl wyjazd na szczyt po jednej z tras narciarskich. Zapisalem sie i mialem jechac na moim DL 650, ale ze chetnych wielu nie bylo to wiekszosc stanowila ekipa BMW z ich stunt riderem Chris'em "Teach" McNeal. Chlopaki zamiast trasa zjadowa poprowadzili na skroty waskimi szlakami. Po pierwszym odcinku zatrzymalismy sie zlapac oddech, a ja z glupa zapytalem czy Chris nie wymienilby sie motocyklami, a on zgodzil sie bez mrugniecia okiem.

    I tak wlasnie trafil mi sie G450X na polgodzinne latanie po gorze Hunter Mountain sciezkami niedostepnymi normlanie nawet dla pieszych.

    Wrazenia. Po pierwsze nie traktowalbym tego motocykla jako wyprawowy, blizej mu do Enduro wiec porownywalem do mojego KTM'a 450EXC. Idac tym tokiem myslenia mocy mial mniej, ale wystarczajaco zeby radzic sobie z dlugimi podjazdami czy poderwaniem kola, zeby przejechac przez wieksze kamienie. Moc dostarczana plynnie z dobrym "dolem". Dalo sie bez wiekszej pomocy sprzeglem na drugim biegu z minimalna predkoscia przeciskac waska sciezka. O zawieszeniu wiele nie moge powiedziec, bo jazda raczej wolniejsza i bardziej techniczna, motocykl sporo ciezszy od KTM'a, ale z drugiej strony duzo lzejszy od DRZ. Ogolnie poreczny i przyjazny, ale zauwazylem, ze geometrie mial zuplenie inna niz KTM, promien skretu wydawal sie wiele wiekszy. Potem ktos mi wspominal o dlugim wachaczu, ktory sie na to przeklada.

    Ogolnie motocykl fajny, ale dla siebie bym nie kupil. Zatrulem sie pomarancza i wole grzebac sie z wymiana oleju i jezdzic Katoomem


  2. W Tarnobrzegu w Karabeli jako prac admin :) Ok nie ma sprawy w tbglub w Sando ale dopiero za rok ? ;) Piwo sie zepsuje :D

    O, firme znam. Mialem nawet kolege, ktory tam pracowal, ale to bylo jakies X lat temu. (Rzymskie X) ;-)

    A wyjazd za rok dopiero wiec jesli masz zamiar sie juz zaopatrzyc w piwo to kupuj pasteryzowane :beer: .

    A z zaproszenia do Sando chetnie skorzystamy. Bylismy tam rok temu w marcu i mojej lepszej polowie strasznie sie podobalo.


  3. Jak ja sie przesiadam na F650GSa z DL 650 to wydaje mi sie taki maly jakis, ale z penoscia nie czuje sie na nim pokurczony no i mam tylko 172cm. Z drugiej strony DL zaliczyl tyle gleb parkingowych ze wzgledu na niedostateczne sieganie do ziemi, ze nie powininem sie tu chyba wypowiadac.

    Mam znajomego, ktory ma jakies 185 cm i kupil niedawno nowego G650GS i zamienil po dwoch miesiacach na KTM'a 950 Adv bo jednak czul sie troche za wysoki. Ale znam tez typka, ktory ma 213 cm wzrostu, przez dwa lata jezdzil na Ninja650 i sobie chwalil.

    GS z pewnoscia bedzie dobrym motocyklem do nauki, ale jesli nie ulozy Ci sie za piewrsza przymiarka to szukaj czegosc innego.


  4. Ladne i wykonanie z gornej polki. Gdyby nie swiezo zakupione Subaru, ktore postanowilo sie zesrac na $2000 to juz slalbym fundusze. Rodzice przyjezdzaja z wizyta za dwa tygodnie to akurat by przytargali jako bagaz podreczny :-D

    • Like 1

  5. Skoro się "wyniuchaliśmy " zlocik/spotkanko/cokolwiek we wspomnianych okolicznościach przyrody KONIECZNIE :beer:

    Z racji nowego miejsca zamieszkania bedzie troche trudniej zgrac, ale jak wspomnialem Sierpien 2014 wybieramy sie do mojego rodzinnego Tarnobrzega i wtedy koniecznie.

    Pawła oczywiście kojarzę, toż to nie tylko ekscentryczny motocyklista, ale w ogóle ekscentryczny człowiek :)

    No popatrz jaki Swiat maly. Pawla znam jeszcze z czasow kiedy pierwszy motocykl zakupil... Ech kupe lat. Z pewnoscia ekscentryk, jesli to wogole wlasciwe slowo, ale strasznie fajny facet.

    • Like 1

  6. Powitac ;-) Odwaznie i z przytupem. Tak trzymac!

    Nie tylko racja, ale święta racja :)

    Witam Koleżankę z pobliskiego (względem Staszowa) miasta porcelany :)

    Rozumiem, że okolice świętokrzyskie już zdobyte? ;)

    Może się kiedyś gdzieś w okolicach Chańczy czy Golejowa namierzymy, bo się bywa w tych okolicach, oj bywa ;)

    Staszow, Cmielow, Chancza, Golejow :shock:

    Cala mlodosc mi przed oczami przeleciala. W lecie przyszlego roku prawdopodobnie wybieramy sie z LGIR do Polski. Proponuje mikro zlot na Chanczy.

    Przypomnialo mi sie stare dobre haslo z letnich wypadow. Chancza wykancza :drinkbeer:

    @Kastankas skoro z miasta porcelany, to zapytam czy kojarzysz moze postac dosc ekscentrycznego motocyklisty o ksywie "Babcia"? Na imie ma Pawel.

    • Like 2

  7. Zajrzyjcie na drugą stronę kalendarza.

    "To nie jest smutny kalendarz. Izi był wesołym facetem, a Ania zawsze się uśmiechała. Nie płaczemy wspominając ich, cieszymy się, że ich znaliśmy, wszyscy żyjemy przecież póki nas pamiętają."

    LGIR (slubna) pewnie mnie rowno obleci, ze postuje pierwszy, ale strasznie chcialem podziekowac za kalendarze. Dotarly wczoraj w nienaruszonym stanie.

    Piekne zdjecia, krotkie, ale bardzo trafione opisy wysoka jakosc. Po prostu piekny!

    Obiecujemy rozprowadzic dodatkowe egzemplarze wsrod naszych znajomych motocyklistow. Na pewno sprawi im przyjemnosc, a dzieki temu, ze kalendarz jest w trzech jezykach, mamy mozilwosc opowiedzenia historii Iziego i Ashantii naszym amerykanskim przyjaciolom z 2oo.

    • Like 1

  8. Do St Woli mam około 50 km ;)

    Wreszcie ktoś z moich stron :beer: Powitać :-P

    Witamy!

    Teoretycznie ja tez jestem, a raczej bylem z Waszych stron i zarowno do Stalowej jak i Sandomierza mialem opracowane off-owe dojazdy za lebka na motorynce, a potem simsonie. Bez karty sie smigalo :cool:

    Tarnobrzeg sie klania.

    • Like 1

  9. Tego konkretnego obuwia nie znam, ale wtrace swoje piec groszy w temacie..

    Maglowalem dlugo ten sam temat i sprawa zakonczyla sie zakupem dwoch par butow. Na codzien, do turystyki i lekkiego off'u wybor padl na BMW Santiago. But z membrana Gore, uzywam caly rok. W zimie do 0°C jest cieplo, w lecie przy plus 35 °C jest lepiej niz w moich drugich butach

    .

    PLUSY: Lekkie i wygodne. Mozna w nich jezdzic lub chodzic caly dzien bez wzgledu na pogode. Mimo okolo 15 tys mil nie udalo mi sie ich jeszcze przemoczyc. Brodow jednak nie pokonywalem. Raz udalo mi sie przygniesc i wykrecic stope na V-Stromie. Kolano bolalo, a kostka prawie wogole. Opancerzony czub buta dobrze radzi sobie w kontakcie z przeszkodami typu kamienie, korzenie. Noga dobrze oddycha czasie jazdy w upalach.

    MINUSY: Niewystarczajacy poziom bezpieczenstwa jesli wybierzemy sie w trudniejszy teren.

    W terenie przez kilka sezonow uzywalem O'Neal Element. Przyzwoity poziom bezpieczenstwa, nie raz uchronily mnie przed wizyta u chirurga czy ortopedy. Jesli chodzi o komfort to po calym dniu jazdy nie moglem sie doczekac, zeby je zdjac. Po prostu nie wygodne. Na poczatku probowalem w nich jezdzic na codzien i w turystyce, ale tu nie spelnialy kompletnie zadania. W chlodne dni bylo zimno, w cieple goraco, ochrona przed deszczem praktycznie zadna, a o komforcie wspomnialem juz wczesniej.

    W ubieglym roku "ta co jej niezle w czerwienii" sprezentowala mi SIDI Charger. Po tym jak przymierzalem sie do TCX Dune, Gaerne GX-1, Fox Comp 5 i Alpinestar Tech 3 byly to w koncu buty, ktore mi spasowaly i to nie tylko dlatego, ze byly prezentem od malzony. Po prostu swietnie leza i sa wygodne jak na Buty MX. Zawias daje komfort, a zapiecia duzy stopien regulacji. Moim problemem z tanszymi butami o ktorych wspomnialem wczesniej bylo to ze natura obdarzyla mnie szczuplymi lydkami i kostkami i w tamtych butach brakowalo regulacji, zeby dobrze scisnac i zabezpieczyc noge. SIDI maja jeszcze spory zapas w obie strony.

    PLUSY: Pancerne, a przy tym bardzo wygodne. Dlugo trzymaja wode z daleka nawet przy brodzeniu.

    MINUSY: Jako tansza wersja Crossfire wykonane sa z tworzywa, ktore nie tak dobrze jak Crossfire oddycha. Noga mocno sie w nich poci.

    Podsumowujac, jak juz to ktos wspomnial powyzej, but uniwersalny nie istnieje, a jesli chemy miec i bezpieczenstwo i komfort to musimy liczyc sie z wiekszym wydatkiem.

    Popieram decyzje odrzucenia butow wojskowych jako motocyklowych. W porownaniu z takim obuwiem, najtanszy nawet but dedykowany do off'u czy turystki bedzie 100 razy bezpieczniejszy. A na koniec pomysl ile moze kosztowac kontuzja w porowaniu do zakupu, drozszego, lepszego obuwia motocyklowego. Dzieki takiemu porownaniu moj gear kosztowal mnie wiecej niz moj motocykl.

    • Like 2

  10. Niemcy słyną z tego, że są dobrze pierdolnięci, więc w mojej beemce:

    - po rozłożeniu bocznego podnóżka wyłącza mi zapłon, bo by mi niby mogła odjechać, jak zostawie na bocznym z włączonym silnikiem;

    - na centralnym na szczęście chodzi silnik i to ułatwia np. smarowanie łańcucha;

    - zegarek ustawiasz minisłidżem tylko na włączonym silniku - ich teoria spisku pewnie ogarnęła to, że jakiś małolat przestawi Ci zegarek, kiedy Ciebie nie będzie i to bardzo pogorszy standard jazdy, spowoduje karambol, aferę międzynarodową i wogóle wiele powikłań.

    To takie niemieckie zabezpieczenia, dla nieudolnych, nieprzystosowanych, wielka przesada, wczesniej miałem 3 japońce i 1 włocha (Pegaso), ale beema sięga szczytów głupoty, więc ...

    PRóBUJ !!!

    Ale blagam Cie, jak Ci palce mile, to smaruj lancuch zgrabnie przesuwajac kolo reka, a nie na zalaczonym silniku na biegu. Bo domyslam sie, ze o to Ci chodzilo w kwestii "ulatwiania".

    Jedno z mniej drastycznych przykladow co moze sie stac:

    0.jpg

    PS: Darmowe rady BHP w zyciu codziennym udzielam wszystkim zainteresowanym bezplatnie...

    PS 2: Apropos zegarka to te beemki cos maja w tym temacie. W malzonki, Looksgoodinred, GSie zegarek ten zyje wlasnym zyciem i dowolnie sam sie przestawia z czestotliwoscia kilku razy w tygodniu stojac w garazu czy tez na wycieczkach...

×