Niestety niektórzy prawie wogóle nie zwracają uwagi na to co się dzieje na drodze. Gdy się zatrzymuję na dwu lub trzypasmówce przed przejściem to z obawą patrzę w lusterko czy inni również się zatrzymają i z reguły zanim to nastąpi kilka samochodów jeszcze śmignie koło mnie. Na szczęście większość pieszych ma włączone myślenie i nie wali bezmyślnie przed siebie tylko wyglądają zza mojego samochodu.
Myślę że nasze władze za bardzo się skupiają na prędkości a to nie o to chodzi. Chodzi o to żeby większość kierowców w końcu włączyła myślenie za kierownicą. Moim zdaniem można jeździć trochę szybciej niż pozwalają na to przepisy (w Warszawie nie da się inaczej) ale gdy zbliżam się do przejścia, skrzyżowania itd zwalniam nawet gdy nie ma żadnych znaków.
Karanie utratą prawa jazdy za podwójne przekroczenie prędkości uważam za kretynizm. O ile samochodem nauczyłem się jeździć powoli bo wiem że i tak szybciej nie dotrę do celu to na motocyklu pozwalam sobie na więcej a czasami znaki ograniczenia są całkowicie oderwane od rzeczywistości.
Maiordomus, pozdrawiam - również jestem z Kraśnika :)
