Tego dnia słońce grzało mocniej, niż któregokolwiek z ostatnich dni, ptaki ćwierkały jakby głośniej, niż zazwyczaj, zieleń najzieleńsza, a niebo było tak błękitne, jak jeszcze dawno nie było....
Straciłem Przyjaciela... Jechał piękną drogą i odjechał w niebiańskie szlaki.
Chwilę wcześniej opowiadał o wspaniałej rodzinie, dzieciach, planach.
Odszedł pod osłoną niewiedzy, w najmniej oczekiwanym momencie... Nie cierpiał, myślę, że teraz patrzy na nas i dalej śmieje się z Kateemiarzy i Afrykanerów dumny ze swej Bawarki.
Swoją wspaniałą osobowością zjednywał sobie wielkie grono ludzi, wielki człowiek o wielkim sercu...
Sobota 26 kwietnia 2014 roku w południe na pięknej drodze na granicy lasów Żmigrodzko-Milickich.
Żegnaj przyjacielu, nigdy Cię nie zapomnę Orzeppo ... [*]
Wszelkie informacje o pogrzebie przekażą nam tu na forum najbliżsi przyjaciele Orzepa