Skocz do zawartości

Kropka

Użytkownik
  • Zawartość

    2 262
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    2

Posty dodane przez Kropka


  1. Masz rację Zakała nic nie mogłeś zrobić. A gdybyś jechał 60 km/h ? Byc może energia z jaką uderzyłbyś w ogrodzenie/słup spowodowałaby, że nie martwiłbyś się czy dostaniesz całę odszkodowanie czy pół, tylko czy kwiatki mają ładne korzonki.

    Więc dalej uważam, że prędkość ma znaczenie.

    Oczywiście jak ktoś ma ochotę, to prosze bardzo może za... tzn. jechać szybciej. Ale chyba bezpieczniej wyżyć się na torze a po drodze poruszać się w miarę zgodnie z przepisami. Wiem, że fajnie się pisze, ja też mam mnóstwo zdjęć z podróży i mandatów za przekraczanie prędkości :-D . Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

    • Like 1

  2. Ostatnio jeżdżę sobie po mieście dosyć dużo, miałam mnóstwo sytuacji gdzie np. samochód nagle bez ostrzeżenia zmienia pas, próbując mnie z niego zepchnąć. Albo zaczynam wyprzedzać samochód, na prostej długiej drodze z bocznymi polnymi dróżkami, a on daje kierunek i równocześnie skręca w lewo. I powiem wam jedno. Z każdej tej sytuacji wyszłam bezkolizyjnie, bo na szczęście nie pędziłam i wyhamowałam albo miałam wystarczającą ilość czasu na reakcję.

    • Like 5

  3. Nie miał. Jeżeli chciał wyprzedzić, powinien to zrobić zgodnie z zasadami KRD, czyli z Twojej lewej. Inna sprawa, że zazwyczaj motocykliści się szanują w podobnych sytuacjach i nie powinni bezmózgowo stwarzać sobie nawzajem sytuacji niebezpiecznych. Taka sobie po prostu kultura, czyli, nie rób komuś tego czego sam nie chciałbyś doświadczyć.

    Na czym polega szanowanie sie nawzajem? Ja go szanując chciałam zjechać do krawężnika, żeby mógł mnie spokojnie wyprzedzić. I okazuje się, że własnie ten manewr byłby kolizyjny. Jadąc przy osi utrudniałabym tylko wyprzedzenie.


  4. Ja też miałam ostatnio ciekawą sytuację i prawdę mówiąc nie wiem jak powinnam sie zachować. Podjechałam do skrzyżowania, stanęłam na pool position, gdzie stał już jeden motór. Staliśmy sobie równolegle, z tym, że on był bliżej krawężnika a ja osi jezdni. Ruszyłam szybciej i coś czułam, że chce mnie wyprzedzić, więc pomyslałam sobie zbliże się do krawężnika, na szczęście tylko pomyślałam, bo w tym momencie przemknął pomiędzy mną i krawężnikiem.

    Jak sobie pomyślę, co by było :shock:

    Moim zdaniem nie miał prawa wyprzedzać mnie z tej strony.


  5. Niewiele osób pewnie ma świadomość że w przypadku motocykli zakaz alkoholizowania dotyczy też pasażerów

    wysłane ze stacji międzygalaktycznej SOJUZ 5

    No nie do końca tak jest. W wózku bocznym możesz przewozić nawet zalanego do nieprzytomności pasażera. A wiadomo, że każdy z nas wózek boczny przecież ma, no nie?


  6. Jako cały czas jeszcze początkująca kierowczyni też może parę słów na ten temat napiszę. Niektórzy wsiadają na moto i jeżdżą, inni potrzebują więcej czasu żeby się z tą piekielną maszyną oswoić. Ja od razu jak poszłam na kurs zażyczyłam sobie motór. Padło na YBR. 250-tka wtedy była trudniej dostępna kupiliśmy więc 125 i od tej strasznej maszyny zaczynałam. Fakt, że dosyć szybko zaczęło brakować mocy. Pojeździłam na niej jeden sezon i stwierdziliśmy że przyszedł czas na następne moto.

    Ale powiem tak. Dzięki temu, że zaczynałam od tego małego i lekkiego motoru, nie zraziłam się do jazdy, i sprawia mi coraz większą przyjemność.

    A znam parę osób, które zaczynały od dużych motorów o dużych pojemnościach i skończyło się albo tragicznie, albo końcem przygody z dwoma zmotoryzowanymi kółkami.

    Wiele zależy więc od umiejętności, jak są można większy motorek, jak są mniejsze, lepiej zacząć od małej i lekkiej maszyny, pojeździć jeden sezon i wymienić na większą.

    Wszyscy starsi motocykliści zaczynali od motorynek, 125-tek itp. A teraz pierwszy moto musi być 1000ccm.

    Koniec bo się rozpisałam.

    • Like 3
×