-
Zawartość
4 679 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
18
Zawartość dodana przez Moto Troter
-
Mamy ten wynalazek od kilku miesiecy. Prosty i skuteczny. Kropka dużo z tym jeździla Księciuniem (kosiarka z opcją jeżdżenia) to pewnie ma coś więcej do powiedzenia.
-
Pimp maj rajd (odyseja tjuningowa)
Moto Troter odpowiedział alik ⇒ temat w Nasze samoróbki i modyfikacje
To miał spaść na tacę? Ale teraz mają wymagania...- 1 692 odpowiedzi
-
- 1
-
- MotoBaler
- lakierowanie silnika
-
(i %d więcej)
Oznaczone tagami:
-
Foto jest tendencyjne. To tylko jedna z faz ruchu pokonywania przeszkody tzw. flopem. ;-)
-
A swoją drogą to sprawdził ktoś tego DL'a? ;-)
-
Oczywiście, że można ale co my tu śmiecimy. Wiadomo, że BMW rulez (przynajmniej na papierze). ;-)
-
Z ciekawostek, znalazłem coś takiego:
-
Zdaje się, że ABS wisi na osobnym bezpieczniku więc od biedy można go wywalić ale tego nie ćwiczyłem jeszcze. Po pierwszych próbach mam wrażenie, że ABS wchodzi do akcji nieco później niż miałem w KTM 390. Dokładnych testów jeszcze nie zdążyłem zrobić i chyba w tym roku mi się nie uda. Póki co docieram maszynę zgodnie z zaleceniami producenta. Z tego co widzę i czytam nowy XT będzie miał tylko szprychowane koła i modny ostatnio dzióbek z przodu, za to cena na pewno będzie słuszna. Teraz w Suzuki ciągle jeszcze jest super promocja rocznika 2013.
-
No cóż, okazje mają to do siebie, że trzeba je łapać natychmiast. Ja też znienacka kupiłem nowego DL'a bo była taka okazja i decydowałem się w niecałe 15 minut. Po tym obniżyłem jeszcze cenę swojego DL'a żeby pogonić sprawę z gotówką na pierwszą wpłatę. W 24h miałem dwóch klientów jednego po drugim. Ten drugi chciał sprzęt zakupić zdalnie z innego kraju ale się niestety spóźnił o kilka godzin. A miałem zamontowane prawie wszystko co potrzebne. Został mi jeszcze fajny mało używany (bo tylko na dalekie loty) magnetyczny tankbag Helda pasujący idealnie do starego V-Stroma. Model 4320 mogę puścić za 200PLN jak będziesz chciał. Do nowego V-Stroma nijak mi on nie pasuje ze względu na inną konstrukcję zbiornika paliwa. Z tymi zagranicznymi uważaj, Francja i Włochy-tam się jeździ cały rok i dość powiedzmy bezpardonowo. Anglik nie dość, że w milach to na dodatek eksploatowany praktycznie w wodzie. Jak widzę DL'a z Francji z handbarami i grzanymi manetkami to też się zastanawiam z jakiego strasznie zimnego rejonu Francji to cudo pochodzi.
-
Ja miałem ale się spóźniłeś. ;-)
-
Ten R1200R jakoś mi tak dziwnie Gladiusa przypomina. ;-)
-
W olbrzymiej mierze jest to kwestia umiejętności. Zdarzyło mi się kiedyś pojechać 70 km maraton MTB na rowerze crossowym (większe koła i węższe opony) a nie na góralu. Nawet w błocie radziłem sobie lepiej niż większość ludzi na szerokich oponach. Da się? Da. Był to jednak pierwszy i ostatni raz kiedy jechałem MTB na takim rowerze. Nakład pracy żeby to pojechać był nieprawdopodobny. Na koniec myślałem, że umrę.
-
No to detale techniczne zostały dokładnie przedstawione więc powiem z praktyki. Wbrew temu co niektórzy fani DLa twierdzą nie jest to sprzęt terenowy, nie czarujmy się. Motocykle jest dedykowany do szeroko pojętej turystyki a nie skakania po zaoranym polu. Do takich wyczynów jest z deko za ciężki i za nisko zawieszony. Sprzęty do takiej jazdy to zupełnie inna klasa motocykli. Do bardzo dalekiej i bliskiej turystyki, przewiezienia bagaży i 2 osób, jazdy po drogach o różnej nawierzchni i jakości za wyjątkiem przypadków ekstremalnych, jazdy manewrowej, jazdy nawet miejskiej jest to sprzęt idealny, a biorąc pod uwagę trwałość, jakość wykonania oraz co najważniejsze cenę, praktycznie bezkonkurencyjny. Pomimo swoich gabarytów prowadzi się go tak, że pojedziesz na tym nawet gymkhanę i to z bardzo przyzwoitym czasem (testowane na szczupłym 16 latku, który jeździł na takiej wielkości sprzęcie pierwszy raz w życiu przez 1 godzinę).
-
Nie mogę się doczekać kiedy przejadę kilkaset kilometrów na tym osławionym GS1200. Jestem bardzo ciekaw porównania. Ale to w zasadzie inna liga jest choć niewątpliwie bardzo ciekawa.
-
Generalnie na oko na fotach wygląda fajnie i z pewnością wart jest zainteresowania ale zwróciłbym uwagę na takie drobiazgi: 1. Nie jestem w stanie rozpoznać co to za opony są założone ale żadne znane mi dobre. Zalatują mi z lekka chińczykiem (może się mylę) a to oznacza natychmiastową ich wymianę w trosce o własne życie. 2. Napęd jest nowy ale pytanie jaki? Jeśli taki jak prawdopodobne opony to nie spodziewaj się jego długiego żywota. Jak ktoś chce sprzedać moto to zazwyczaj zakłada byle co żeby nie nakręcać dodatkowo kosztów. 3. Tu sprawdź dokładnie malowanie tego rocznika: http://vstrom.com.pl/cms/index.php?page=dl-650 4. Przebieg prawdopodobny i uzasadnia wymianę napędu oraz opon. 5. Sprawdź zużycie tarcz hamulcowych. Po tym przebiegu powinny być całkiem dobre. 6. Standardowo sprawdź czy są książki serwisowe z wpisami i unikaj kupowania na tzw. Niemca lub w tym wypadku Francuza. W razie czego szukaj wiatru w polu. 7. Jak cena od handlarza jest bardzo atrakcyjna to normalne to nie jest, bo cudów nie ma niestety. Warto by sprawdzić geometrię ramy tak dla spokojności duszy.
-
Po pół koła.
-
Którzy to? ;-) F650 to bardzo dobry i fajny sprzęt na dodatek z charakterystycznym szpanerskim znaczkiem. Pewnie dlatego go nie kupiłem. ;-)
-
Co roku w Kostrzynie nad Odrą odbywa się niesamowita impreza Przystanek Woodstock. Przyjechanie własnym samochodem ma tę zaletę, że jest dach nad głową i można w nim spać ale wariant przygodowy to przyjazd na moto z namiotem. Wioska motocyklowa jest wygrodzona i pilnowana zatem sprzęt jest bezpieczny. Sama impreza oprócz dobrej muzyki posiada trudny do opisania klimat udzielającej się wszystkim radości i przyjaźni. To niesamowite jak przedstawiciele różnych subkultur przyjaźnie koegzystują tu ze sobą. Każdy może znaleźć tu coś dla siebie od czystego szaleństwa do spraw poważnych poruszanych w Akademii Sztuk Przepięknych i nie tylko. Lubiących dyskusje filozoficzne, niecodzienne jedzenie oraz kulturę Indyjską przyciąga Pokojowa Wioska Kriszny mająca również swój specyficzny radosny klimat. Pełen natchnionych dyskusji jest także towarzyszący imprezie Przystanek Jezus. Dla każdego znajdzie się tu coś miłego. Wszystkim, a szczególnie tym spiętym, gorąco polecam bo jest to całkiem inny i dość fantastyczny świat.
-
Siemanko Karina. Ten KTM to nie prowodyrek tylko raczej prowokatorek i do tego prawdziwy dynamit. Idealny do przebijania się przez miasto na różne dziwne sposoby. Uwaga na samoodkręcającą się oś dźwigni biegów. Podczas jedne z pierwszych jazd ze zdziwieniem spostrzegłem, że wajchy biegów nie mam pod stopą. Wykręciła się oś i wajcha leciała za mną po afroamerykaninie.
-
Wracając przez Chorwację i zbliżając się do Trogiru nagle poczułem się jakoś dziwnie. Stało się tak dlatego, że zaczął nas wyprzedzać gigantyczny pędzący po ziemi cień. Dopiero po chwili okazało się, że to cień podchodzącego do lądowania samolotu. Dziwne uczucie i można spanikować.
-
Ale zjazd bardziej obciąża pampersa. ;-)
-
Przyznaję, że zrobiłem błąd wjeżdżając ale nie zjeżdżając. Po pokonaniu podjazdu droga robi się taka sobie a zjazd z całą pewnością jest emocjonujący. Najlepiej pokonać to w dwie strony i zmienić pampersa.
-
No już pewnie bieży po kredyt. ;-)
-
Film Ci się urywa? ;-)
-
Kupujesz DL'a? ;-)
-
W tańszej wersji poduszkę powietrzną bez kurtki. ;-) Taki Szefcunio najpierw chyba kupił sobie dziwnie ukształtowany wielki zbiornik, to prawdopodobnie było przystosowane do dalekiego transportu wody na wielbłądzie, a potem wsunął pod to motocykl. Teraz ma tankowiec na 2 kołach. ;-)