Skocz do zawartości

madeo

Użytkownik
  • Zawartość

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez madeo


  1. Już od dłuższego czasu tak sobie myślę co to będzie jak odejdzie stara gwardia aktorska, np. taki Kobuszewski, Pokora, Kowalewski, Tym....Jest dużo dobrych młodych aktorów ale to już inny klimat, no i nie przebierają w produkcjach filmowych. Te nazwiska, które przewijają się już przez wiele lat na ekranach filmowych gwarantują jakiś poziom produkcji, w których występują natomiast Ci młodsi występują w czym popadnie. Większość Polskich produkcji ostatnich lat to po prostu żenada :-(.

    Tak źle chyba nie będzie. Te g... ludzie zapomną, a z tych lepszych się coś powybiera. Widzieliście "Bogowie"? Jak dla mnie - to właśnie ten promyk nadziei.


  2. No tak, zapomniałem, co miało być odłączane ;-) W każdym razie rada ta sama: lepiej nie ryzykować, zwłaszcza w przypadku nowszych modeli, gdzie jest więcej elektroniki. Jeśli się zepnie instalację "na krótko" omijając regulator, to zbyt wysokie napięcie może narozrabiać. A jeśli się w ogóle nie zepnie, to pewnie alternator i tak nie będzie podłączony (trzeba by na schemat zerknąć), więc patrz mój pierwszy post.


  3. Tak się zastanawiam czy w tym przypadku mamy do czynienia z alternatorem ;) :roll: - ja uważam, że nie, ale nie jestem ani elektrykiem, ani inżynierem elektrykiem - trochę pracuje w piekarni jedynie ( na różnych stanowiskach ) ;)

    Nie mylcie Panowie urządzeń i ich poszczególnych elementów - bo przypomina mi się Boluś - jak koło jest zepute to cały tjaktoj jest zepsuty ;)

    Nie rozumiem. A z jakim innym urządzeniem możemy mieć do czynienia? Nie wiem czy chodzi Ci o to, że niektóre alternatory mają wbudowany regulator napięcia czy może o coś innego?


  4. Jest zima, uzupelniam sprzet campingowy. Mysle o zakupie nowego podstawowego noza. Nie ukrywam mam teraz spory dylemat. Do tej pory uzywalem sredniej wielkosci noza skladanego. Był poreczny, nie zwracał zbytniej uwagi. Teraz mysle o nozu ze stala glownia. Takim z 25cm dlugosci. Czasem przydaje sie dluzsze ostrze. Bylby praktyczniejszym wsparciem dla tego z multitoola. Pytanie... Jest sens? Jak z przekraczaniem granic? Nie chcialbym miec z tego powodu zadnych problemow.

    A moze ktos poleci jakis konkretny model? :roll: Czuje ze teraz to dopiero sie zacznie...

    Nóż o ostrzu 25 cm jest świetny, jeśli potrzebujesz czegoś do obrony przed niedźwiedziami ;-) W innych wypadkach jest wg mnie mało praktyczny (ciężki, nieporęczny - za duża dźwignia na nadgarstek - szybko ręka się zmęczy).

    Poniżej kilka praktycznych rzeczy

    20140928_143250.jpg

    Od góry:

    1. Najczęściej przeze mnie używany. Dobry, bo tani (i dobry). Niewielka strata, gdyby się gdzieś zapodział. Długości ostrza - 14 cm. Trochę za dużo jak do patroszenia, ale wolę mieć coś na wypadek zapasów z dzikami (to nie żart, mam paru znajomych, którym dobry nóż uratował skórę ;-).

    2. W zasadzie to samo, tylko w lepszej jakości. Masywniejsze ostrze, dobrze wyprofilowana rękojeść, odpowiednie wyważenie. Nóż od święta (bo szkoda byłoby zgubić).

    3. Coś, co nadawałoby się do trybowania, gdyby było ostrzejsze i miało ciut lepszą rękojeść. W zamyśle to chyba miał być jakiś nóż wędkarski.

    4. Uniwersalny nożyk obozowy. Lekki, poręczny. Ostrze raczej delikatne, więc drewna nie da się nim rąbać.

    5. Cacuszko ;-) Ładne, zgrabne, wygodne. Długość ostrza idealna do polowych zastosowań myśliwskich (minus - raczej nie do samoobrony).

    6. Składana wersja poprzedniego. Trochę gorzej leży w dłoni.

    7. Pamiątka rodzinna ;-)

    8. Uniwersalne i niezbędne narzędzie biwakowe. Korkociąg (kultura musi być!), otwieracz do konserw (można by każdym innym nożem, ale szkoda tępić na puszkach) i parę innych gadżetów.


  5. A o mercedesie nic nikt nie napiszę ? Wszytkie marki się kręcą a o mercedesie cisza ;]

    E-klasę (W210) wersja Avangarde, kombi (nawet moja była ze swoją matką mieściły się na wakacje - jedyne czego nie brały z domu to chyba tylko pralki automatycznej). Silnik 3,2 CDI 200KM :-D, spalanie na trasie w okolicach 7 litrów (nie ważne jak załadowane i czy z klimą czy bez), rekord - 6,3 (trasa Czarna Góra - Wrocław). Auto pewne i sprawdzone (jakby nie patrzeć przebieg 430kkm i rośnie ;-). A żeby nie było tak różowo, to niestety trzeba wspomnieć o kolorze rudym, który gdzieniegdzie się pojawia... I spalanie w mieście (wrocławskie korki) w okolicach 12 l.

    za 10 koła ? to wspomnienia po mietku można kupic ...

    Niestety, sporo w tym racji...


  6. Oj dobrze dobrze.

    Warunek tylko zeby mnie w poblizu nie bylo ;)

    Juz kolejny raz ratowales nas przed Wielkim Glodem

    Witaj Mateusz :D

    Aż się zarumieniłem.

    Powitac! Nie wyrywajcie sobie wajchy... Starczy dla wszystkich.

    W sumie to bardziej spodziewałem się tekstów o przekładaniu kotleta ;-)

×