Seb

Jam jest! Nie dość że moj nie służy do czynienia krzywdy, to jeszcze w dodatku służy do ratowania :rolleyes: Dzieki Bogu jeszce nie musiałem z niego korzystać zgodnie z przeznaczeniem...

Cześć Napisze Ci jak kiedyś mi napisał jeden taki z północy, Dakarowy czy jakoś tak go przezywają, ogólnie wredny typ :P - "generalnie temat z dupy" :D Tylko się nie obraź, to żartem jest ;) Ale spójrz sam - już sobie odpowiedziałeś - wybór jest idealny, goń obecny i szukaj GS - a ;) Pozdrawiam Seb

Siema ;)

Sory za OT, ale... Najwięcej stracisz jak nie sprzedasz... Pozdrawiam Seb

Coś wspaniałego taka przygoda! :) Gratuluję i podziwiam!!!! Pozdrawiam Seb ps. Jeden z żabojadów jeździ na GS-ie od... Stycznia :)

Fajna tablica, przywodzi na myśl czasy "wczesnego Gierka" :D Pozdrawiam Seb

Siema;)

Siema ;)

Wiem Jacek, wiem, śledzę na bieżąco, nie biadole "bardzo chciałbym, ale nie dam rady bo to bo tamto bo sramto" fakt jest taki, że to jest chyba jedyny weekend tej jesieni, kiedy na prawdę nie ma szans, wesele bardzo dobrego kumpla, a kumple to tak na prawdę prawdziwa rodzina, więc - sam wiesz ;)

Powiem Ci tak okolo maja, ale z tego co pamiętam, to szczenięciem będąc, i ujezdzajac, czulem się... Hmmm... Zajeb*scie! Czulem bardziej bezpośrednio to co mnie otaczalo, zimą bylo zimno, latem gorąco, nie było wyraźnych granic, jedynym ograniczeniem byla kasa na wache, a ta, zawsze jakoś się znajdowała, ech... Bylo pięknie! Dlatego wracam! No i jeszcze dlatego ze mimo ze jestem tu krotko, to polubilem tę bandę oszolomow, nie moge się doczekać zsby poznać ich na zywo, na zlocie, no a przeciez jak przyjadę samochodem, to będą ze mnie ryli do nastepnej gwiazdki :D

Spełnienia marzeń!!! Śledzie :)

Pójdzie szybciutko, lalka jest, szkoda że do wiosny nie postoi. Ale jest w tym tez coś pocieszajacego, w ciągu miesiąca pojawily sie na rynku dwie lalki, czyli jest nadzieja i na wiosnę ;) Pozdrawiam Seb

Siema ;)

No właśnie, coś takiego chociażby, tak jak mówię, cokolwiek byłoby w tej sytuacji lepsze niż nic...

Nie wiem, jakichkolwiek, na przykład zaporowe OC dla młodego kierowcy który kupuje mocne moto, cokolwiek, coś co by utrudniło, a przez to ograniczyło trochę możliwości zakupowe. Za te pieniądze co teraz, to małolat idzie na wakacje pokelnerować w smażalni u nas nad morzem, żarcie, picie, spanie ma za free, kasę odkłada, we wrześniu kupuje pocisk i nie dożywa do studiów... Pozdrawiam Seb

Siema ;)

Siema ;)

Koniecznie foty!!!

Siema;)

Siema;)

Siema ;)

Siema ;)

Siema ;)

Siema ;)

Oj ta prędkość... Do tego, ja to jestem przerażony cena i dostępnością mocnych plastików. Ostatnio przejechałem się do takiego sporego salonu z używanymi maszynami - Bikemaster czy jakoś tak, nie dziwię sie że dwudziestolatkowie zabijają się nagminnie, albo kaleczą, skoro za 10 koła można kupić 150 konny motocykl... Haya stała, nie pamiętam rocznika, ale 16 tysi kosztowała, nie wiem, może się starzeję, ale ja bym dziecku w życiu nie pozwolił kupić takiego motocykla bez jakichkolwiek kursów dioskonalących technikę, uruchamiających zdrowy rozsądek, sam nie wiem, kurde, nie wiem czy w ogóle bym pozwolił :( myślę, tak mi się wydaje, że wielu niepotrzebnych śmierci dałoby się uniknąć, gdyby zbyt młodzi, niedoświadczeni chłopcy, nie wsiadali na zbyt mocne, często ściochrane, w wątpliwym stanie technicznym maszyny. Do tego nie ma żadnych ograniczeń praktycznie w zakupie... Pozdrawiam Seb