Cara Bosca

Chopacy i dziewczyny! Potrzebuję szybę do BMW F 650 GS z 2000r. Zamówiłam, dostawca dał ciała, od tygodnia powinna być u mnie, a w środę rano wyjeżdżam na dwa tygodnie, Woodstock i dalej :( Bez niej wieje, aż łeb urywa. Przeczytałam cały internet i wszystko na zamówienie. Macie jakiś pomysł lub ktoś z Was o dobrym sercu może rzeczoną szybę pożyczyć?

Cześć! Jestem Agata i najwyraźniej zachorowałam na F650 GS. To gdzie indziej miałabym być, niż na tym forum, jeśli jeszcze nie mam moto? Po kolei. Parę lat temu kumple z pracy robili prawko i kupowali motocykle. Na początku zafascynowana, później ekscytacja spadła, aż w końcu nie mogłam ich słuchać. Motocykl to, motocykl tamto, do porzygu ;) Z czasem mój świat poszedł inną drogą, relacje zeszły na dalszy plan. A gdy temat motocykli wrócił, zabłysnęło „ja też chcę”. Kobietą jestem, muszę przeanalizować wszystko z zyliarda stron, w końcu jedna przejażdżka (w tym po lesie! :D ) na afrze jako plecak sprawiła, że w końcu zapisałam się na kurs. Pierwsza jazda. Szalona Yamaha YBR 125. Jak ten silnik ryczy! Wsiadam nieśmiało, ale bez obaw, że wyrżnę. Że się przechylam za bardzo. Że za szybko. To jest to! Przychodzę dwie jazdy później – stoi Suzuki DR 125. Patrzę tęsknym wzrokiem, a tu inny kursant ma deerkę prowadzić. Nie ma czasu na sentymenty; kursant facet, instruktor facet, włączam tryb maślane oczy i po kilku „daj mi, daj mi, daj miii” faceci bezradnie rozkładają ręce, a ja zachwycona dosiadam deerki. Radość! Warczy bardziej, bardziej drży między udami. Kręcimy się obie po placu na stojąco, na siedząco, ósemki, pochylnia, aż z żalem musimy się rozstać. Po kolejnych dwóch jazdach nadchodzi tydzień przerwy na małe wczasy. Przez cztery dni mieszkamy podczasu Woodstocku u przemiłych ludzi, w jednym ogrodzie z aframi i mocnymi zawodnikami z forum Afryki ;) . Chłonę klimat motocyklowy przez skórę, po marnych pięciu jazdach nie śmię nawet zapytać o małą przejażdżkę. Wracam do domu, wracam na kurs, wsiadam na znaną mi Yamahę i… magia! Zupełnie inaczej czuję moto. Zupełnie inaczej jeżdżę. Jakby poprzednie jazdy były całkowitym kalectwem. Dotychczas jeździłam zachowawczo, a teraz kręcę się jak rozbrykany szczeniak wokół dwóch opon, ot tak. Dwie opony, dwa kółka i jedna ja – mały raj! Od tej pory świat wygląda inaczej. 125 z czasem są za małe, chcę więcej. 250 z czasem za mała, chcę więcej. Na pytanie „jaki chcesz mieć motocykl” odpowiadam „średnio trzy inne tygodniowo”. Wiem tyle, że nie zwykły turystyk. Mój prywatny mentor motocyklowy tylko podpowiada kolejne modele, które odpadają od razu lub po kilku dniach. Przez jakiś czas króluje freewind, do czasu propozycji „a zobacz ten”. Klikam w linka i mam ciary. Już od dawna mam ciary oglądając nowe motocykle, ale te ciary na bumę jakieś takie inne, lepsze. Pierwsze wrażenie – przepiękna linia. I zatapiam się w lekturze. Idę spać, myślę o GSie. Wstaję – to samo. Przyjaciółki na tekst „chyba wybrałam motocykl” zaczynają już wywracać oczami. No tak, teraz ja jestem do porzygu. Jeszcze tylko porównuję wybrankę z podobnymi. Podobne – ale nie takie. Tak trafiam na wasze forum, czytam dział dla zielonych. Trawię. Dziś od rana studiuję wątek „Niebezpieczne sytuacje”. I po bagatela 50 stronach przyszłam powiedzieć Wam, że jesteście nieocenieni. Jest mi niezmiernie miło, że mogę Was poznać i mam nadzieję, że kiedyś będę zdolna wnieść w wartość forum i Waszej społeczności choć minimalny kawałek tego, co Wy wnosicie. Nazywam się Agata i najwyraźniej zachorowałam na GSa ;) Cześć!

Seb, co, gdzie, jak? choć jak dwa tygodnie, to ja zapewne w Kostrzynie :drinkbeer:

dziękuję wszystkim za gratulacje, wyrazy uznania, ciepłe słowa i zaproszenia :* jeszcze chwilunia i będę latać :D podobno na woodstock jadę na moto. za dwa tygodnie! stres jest...

Jezieru, już raz opijane ;) ale nie zaszkodzi poprawić, przy okazji spotkania :D

Dobry! Z dumą uprzejmnie donoszę, że iż 2 lipca zdałam egzamin na moto przy pierwszym podejściu. Z atrakcji: w trakcie tegoż egzaminu udało mi się zgubić wóz egzaminacyjny :D Przypadkiem! Czekam z niecierpliwością na papier i już mnie męczy to czekanie. Mam nadzieję, że w tym tygodniu przyślą i będę latać tu i tam :D Ahoj przygodo!

Ja się spodziewam, że gmole (jakiejkolwiek by firmy nie były) nie uchronią mnie i moto przed całym złem tego świata i jak trafię na złośliwego kamola, to pozostanie liczyć, że na rysie się skończy i pasta polerska wystarczy :P Albo przełknąć "ała w moto" i jechać dalej. Jednakże Twoja argumentacja do mnie przemawia i cóż, dzięki za pomoc w podjęciu decyzji :* Jak wjadę w takie trzciny sama, to pozostanie mi porzucić sprzęt. Sama go za chińskiego boga nie wytargam, nawet nieobciążonego gmolami :P

krzbur, dzięki za lekcję! poćwiczę zgodnie ze wskazówkami, jednakże pozwolisz, że będę unikać przelatywania przez kierę ;) Motomb, pełna profeska. Jeszcze wczoraj rozważałam heedy, jednakże dziś rano przeszłam na holany - Twój post utwierdził mnie tylko, że to powinien być dobry wybór (i mają srebrne :P ) Kładłeś w nich moto? Dobrze chronią? Doginanie mnie nie rusza - nie moja działka :P Tata ma warsztat samochodowy, na słodkie oczy pogniotą co trzeba ;) Z ochroną silnika jeszcze trochę poczekam - trochę wody upłynie, zanim przegonię moto po nieasfaltowych nawierzchniach ;)

Mam! ale wyleżaną :( od niedzieli leżę :( i co tera?Heedy nie robią srebrnych gmoli do małego GSa :( za to szybko odpisują ;)

Na zdjęciu widzę, że jakąś tam płytę mam ;) Ale z rzucaniem moto czy bez? Bo jak ja mam ciepać swoim skarbem, to ja nie gram :(

Falcon, tyle że Fusiony mogę nabyć za połowę tego. A biorąc pod uwagę, że muszę jeszcze wydać na1. kask 2. rękawice 3. kurtkę 4. spodnie 5. gmole 6. przednią oponę 7. cokolwiek jeszcze wyjdzie na serwisie 8. rejestrację pojazdu 9. przegląd 10. oc 11. egzamin na prawo jazdy 12. nowe papiery po zdanym egzaminie 13. pcc to staram się nie szastać piniendzmi ;) agreSorek - ten niebieski. ale tylko w komplecie z lusterkami :D

No i po pełnej jasności w temacie ;) Red, czy takie handbary ochronią tylko klamki i dłonie, czy moto również? Płyta alu będzie chronić co?

Tak zapewne będzie. Łomatko i córko, jakie to pieroństwo drogie ;) Gdybym chciała tyle wydać na (brzydkie :P ) buty, to szłabym w Daytony ;) Jaaaki słodziak! Mam nadzieję, że nie będziecie mnie chcieli stąd wykopać, bym do takich min zmuszona była ;)

Mówisz i masz :DA czy jak wezmę np. górne z heeda, a później zamarzą mi się dolne z holana, to czy pierwsze nie zajmą miejsca na mocowanie tych drugich? Czy mam sobie tym głowy nie zaprzątać? :P Chyba znalazłam, przynajmniej na dziś :D W ogóle, to strasznie brzydkie te buty na moto, a turystyczne to już w ogóle :P Póki co głosuję na SIDI fusion.Avatara na razie nie zmieniam. Jest koncet na inny, ale jeszcze nie tera. Oooo, dziękuję bardzo. NARPIERW się dowiem, czy robią w srebrne (już napisałam), a później będę myśleć dalej ;) Pokazowa przewracajka brzmi kusząco :D

no i po ptokach ;)Podsumowując: przy takiej "zwykłej" (wiem, marne określenie) glebie, wnioskuję, że ochrona silnika jest mniej istotna. Wygląda na to, że bierę górne gmole. Teraz jeszcze wybrać które. A jak dorosnę do rumuńskich rzek, to przemyślę temat dolnych. Dziękuję wszystkim za "pomórz" :* Teraz możemy plotkować ;)

Ahaaaa! ;) Dzięki. Jak skończę podkordłowy areszt domowy z tytułu L4, to pójdę zobaczyć, czy mam, tego ciężarka :D O, TT kojarzę z nazwy, tylko skrót mi nic nie mówił. Poza audicą :P

agreSorek, Ty masz holanowe gmole? Ale chyba górne i dolne, jak widzę. Na tych górnych był szlif boczny, o którym piszesz? Co znaczy "taki jak TT"? A który to "rzeźbiarz"? Co prawda przeczytałam cały wątek, ale nie pamiętam i obawiam się, że bez ponownej lektury forum w zakresie gmoli (plis noł) do tego nie dojdę. Jest miejsce na ploteczki i na czerpanie z magicznej czary waszego doświadczenia. pozwól mi na to drugie ;)Ps. Gdzie ja mam ciężarek kierownicy? :(

rety! Jakiś konkret dla mnie :) Dzięki!Dobrze widzę, że np te mają 3 punkty? a) wyższe http://www.heed.com.pl/index.php/gmole-heed-do-gs-650-00-07 B) niższe http://holan.pl/pl/f650gsdakar-g650gssertao/1453-gmole-gorne-do-f650gs-dakar-mod-do-2003.html Czy holany byłyby wystarczająco wysokie? Przy okazji: heedy na zdjęciu są założone do Dakara - będą pasować do "zwykłego" małego GSa? I jeszcze jedno, tym razem babskie, pytanie - wiecie może, czy heedy robią w srebrnym macie? Czarne mi nie pasują do malowania :P A wy co takie rozbrykane? Ja tu próbuję merytoryczną dyskusję prowadzić!

Dzięki chopacy! Jestem teraz tak mądra, jak wczoraj wieczorem :P Oryginałów jak Jackowe jeszcze nie znalazłam, choć przyznam, że szukałam pobieżnie. Strasznie nudne te gmole :P Dziś wertuję buty :D Jacek, na jakich kamieniach przydały się Twoje gmole? Takich "zwykłych" na polnej drodze czy bardziej w krzakach / hardcorowej drodze? Jak wiecie, dopiero zaczynam i bardziej obawiam się szlifów z zakresu położenia moto na placu treningowym, niż kamieni z sekcji hardcore. Zwierzu, proszę, poka gmole ;)

przeczytałam chyba wszystko, co o gmolach było tu pisane, a z pytaniem jak przyszłam, tak dalej nie wiem. chcę nabyć gmole do mojego moto, a jednocześnie nie chcę mieć "wozu pancernego". które gmole są ważniejsze - górne czy dolne? jak wysoko górne powinny sięgać?

Dzięki! Jacek, buty nie te? ;) Dzięki za czujność. Bez pełnego stroju nie planuje nigdzie latać. Mam jednak wrażenie, że trudniej trafić dobre moto, niż ciuchy i resztę, dlatego to był mój priorytet. A moje maleństwo (jeszcze nieochrzczone) jest w podobno w naprawdę dobrej kondycji :)

No,. To meldujemy się we dwie na pokładzie :)))) Jeszcze teraz mnie trzeba stosownie ubrać, zrobić dowód i prawko i możemy motać na opony wstęgę szos :)))

Hahaha :) Co nie zmienia faktu, że A) mógł zepsuć ;) B) jest tymczasowo niedostępny i nie wiadomo czemu :(

jak brać, jak nie dajo?! :P

dzięki :* . ten petretowy mi chodzi po głowie http://f650gs.pl/topic/7557-na-sprzedaz-bmw-f650gs-2002/