Skocz do zawartości

pawelw

Użytkownik
  • Zawartość

    167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez pawelw

  1. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Zgadzam się co do umieszczania znaków ograniczających prędkość na zasadzie "jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze" - zazwyczaj są to proste odcinki dróg, często dość szerokich i o dobrej nawierzchni, znaki zostały po czasach prowadzonego tam remontu i obecnie służą nabijaniu kasy lokalnych budżetów (często są tam umieszczone wszelkiej maści fotoradary). Punkty karne - OK, ale i tak wielu ma to po prostu w d.... A co do "społeczeństwa idiotów" - kolega chyba nigdy nie miał do czynienia z jankesami. Nie powiedziałem też, że mamy do tego dążyć - podałem jedynie pewien przykład. A przepis przepuszczania pieszego na przejściu do nas też wejdzie na zasadzie dopasowywania się do przepisów unijnych.
  2. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Najgorsze jest to, że nadal tak mało osób reaguje widząc gościa po "piwku" siadającego za kółko. Często jest tak, że każdy widzi, że ktoś przy stole pije "jednego" a potem jakby nigdy nic siada za kierę z całą rodziną na pace i wszyscy generalnie są zadowoleni. Ja niedawno "przesadziłem" znajomego, który po odstawieniu pustej butelki chciał jechać do domu. Na jego szczęście zabrałem mu kluczyki i go odwiozłem. Na jego podwójne szczęście, bo ktoś "życzliwy" zamiast zabrać mu kluczyki czy coś powiedzieć zadzwonił po policję i ci czekali na niego przy wjeździe do domu. Im się nie udało go złapać, a sam dostał nauczkę i mam nadzieję, że następnym razem pomyśli.
  3. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Może to, co teraz napiszę wielu wkurzy, ale uważam, że u nas mandaty są za niskie. Nie mam tu na myśli idiotycznych fotoradarów należących do straży gminnych, wiejskiej samopomocy czy czego tam jeszcze. Mówię o policji, którą uważam za jedyny organ, który powinien dbać o bezpieczeństwo, kontrolować prędkość, itp. Nasz taryfikator aktualnie ma się zmienić, ale za przykład podam kraje skandynawskie (jakoś mi bliżej do nich niż do Niemców). Mam znajomego, który mieszka i pracuje w Norwegii. Ten koleś kilka lat temu przekroczył prędkość w mieście o 16 km/h i dostał mandat w wysokości naszych 1600 zł. Miał do wyboru albo go zapłacić, albo odrobić pracując społecznie w kamizelce informującej wszystkich dlaczego akurat on sprząta miejskie ulice. Kultura jazdy w Norwegii to czysta poezja. A co do Niemców to mieszkam na śląsku i często mam do czynienia z "polskimi niemcami", którzy na blachach z DE łamią wszelkie normy, bo uważają się u nas za bezkarnych.
  4. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Tak właśnie zachowuje się cała masa "zawodowych kierowców tirów" - rzadko odpuszczają, bo są najwięksi na drodze i często przez nich giną ludzie. Lepiej samemu ustąpić posiadanego pierwszeństwa i dać jechać idiocie dalej niż powodować wypadek. Sam roz...liłem auto nie ze swojej winy, bo miałem pierwszeństwo i jechałem, a mimo to żal czasu spędzonego w szpitalu, przejść z ubezpieczalnią itd. Puszkarze często nas po prostu olewają chyba z zazdrości, że my jedziemy, jak oni stoją w korku. Dodatkowo zgadzam się z opinią, że zawsze przeceniają naszą szybkość a na pewno nie potrafią właściwie jej ocenić, tak samo jak dzielącej nas odległości. Często są to też typowo chamskie zagrywki na zasadzie popisówki przed innymi.
  5. Tylko szkoda, że ktoś nie do końca zorientowany w temacie myli jawę i CZ, a to przecież były 2 inne motocykle. Co prawda w wersji z elektryką 6V (dla młodzieży: tak, nie od zawsze moto miały 12V) miały te same silniki, ale generalnie to 2 różne marki. Za czasów pierwszych fascynacji motocyklami to był szczyt marzeń. Przez jakiś czas miałem nawet CZ 350 i różnice co do Jawy były znaczne, w tym także co do własności jezdnych. To były czasy: Jawy, CZ, MZ i nasze rodzime WSK, SHL, PZL...
  6. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    ja w niedzielę podczas przejażdżki też miałem nieco dziwną sytuację, gdy jadąc prawidłowo zostałem wyprzedzony na "podwójnej ciągłej", w terenie zabudowanym, bez zachowania właściwej ode mnie odległości, tuż przed przejściem dla pieszych oraz skrzyżowaniem, z nazbyt wysoką prędkością przez pędzącego TIRa. czyli co - duży może więcej?
  7. Dokładnie. Sam to przerobiłem kilka lat temu przy kupnie samochodu w jednym z częstochowskich komisów. wszystko było super do momentu, gdy na diagnostyce okazało się, że brak jest teoretycznie istniejących poduszek powietrznych. jak zajechałem do tego komisu celem zwrotu szmelcu to okazało się, że wg ich danych kupiłem u nich przyczepkę samochodową a nie auto! na szczęście pomogli znajomi prawnicy i sprawa się rozwiązała pomyślnie, ale firma była bezczelna na maxa!
  8. jak to było w jakimś skeczu kabaretu: szpachla, szpachla, szpachla.... A drugiej strony to brak u nas żelaznej konsekwencji jako rękojmi sprzedawcy gwarantującej odpowiedni stan techniczny kupowanego pojazdu. Niestety w każdej umowie jest zapis "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i nie wnosi uwag" lub coś w tym stylu a sami wiemy, że pewne ukryte wady pojawiają się w trakcie eksploatacji. niedawno widziałem program tv o gościu, któremu salon w Polsce sprzedał nowe auto, które było wcześniej poważnie uszkodzone i fakt zataił. teraz sprawa w sądzie i jeśli nie byłoby kamer TV, to klient już zapewne by przegrał z prawnikami dealera. żenada!
  9. A ja ostatnio byłem pozytywnie zaskoczony. Pan poprosił mnie o kluczyk i po chwili wrócił do biura ze spisanym przebiegiem, który umieścił w dokumentach. Mam nadzieję, że wreszcie to buraczane patrzenie na cyferki na liczniku a nie na faktyczny stan techniczny się skończy. Zanim kupiłem swoją kawę dzwoniłem do innego gościa, który również podobną sprzedawał. Fotki mówiły jedno, ale przebieg był niemal doskonały: na 6 lat użytkowania było 18kkm! Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że na niemieckiej stronce znalazłem versysa 2007 z przebiegiem 100kkm za bardzo ciekawą cenę. Myślę, że ten sprzęt już jest w drodze na wschodnią stronę Odry celem odmłodzenia o 80% przebiegu i upłynnienia frajerowi bez książki serwisowej, która u Niemca jest w komplecie. Po prostu żałość, ale to też nasza wina, że ludzie nie są odpowiednio poinformowani. Nadal panuje obiegowa "prawda", że silnik moto to max 30kkm i do generalnego remontu. Sami wiecie jak wielu ujeżdża sprzęty o przebiegach powyżej 100kkm bez wykonywania generalnego remontu silnika zachowując rygory serwisowe oraz zdrowy rozsądek podczas użytkowania.
  10. Mam prośbę i pytanie - ma ktoś jakiekolwiek info na temat tego GSa? http://otomoto.pl/bmw-gs-f-gs-650-gs650-f650gs-abs-650-enduro-M4172382.html Bede wdzieczny za info a w ciemno mam troszke za daleko, i niestety za moalo czasu, bo tyko sie przejechac i wrocic z niczym
  11. Wydaje mi się, że temat do zamknięcia - sprawdzałem dziś ofertę tego dealera i tego moto już nie ma.
  12. pawelw

    Motor off-road ????????????????

    można także podjechać w miejsce, gdzie kręcą się zapaleńcy offu na swoich maszynach i zagadać - często pozwolą spróbować. poszukaj w swoich okolicach jakiegoś toru (nawet amatorskiego) i się tam trochę pokręć - powinno pomóc. w serwisach czasami można, ale nie ma porównania pomiędzy maszynami nowymi, a takimi z roczników w okolicach 2000 - 2010. sprzętu jest cała masa, ale póki nie wiesz, czego chcesz, to nic nie wybierzesz. Uwierz mi, że 4T też potrafi sp...lić spod d...y, pomimo, że moc oddaje bardziej liniowo od 2T
  13. pawelw

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Szybkiego powrotu do zdrowia życzę a po drodze dobrych lekarzy, bo z tym nie jest za łatwo. Jest to może daleko, ale polecam Piekary Śląskie i ich oddział urazowy. Tam widzieli i składali nie jedno spokmplikowane złamanie.
  14. pawelw

    Witam i pozdrawiam z Warszawy

    Witaj!
  15. pawelw

    Siemanko

    Hej!
  16. pawelw

    Witam Wszystkich

    Cześć!
  17. pawelw

    Yamaha XT660R

    Jak do zabawy to może Yamaha WR 250F / 400F / 450F? Od razu, celem rozwiania wątpliwości co do okresów napraw zaznaczam: WR a nie YZ! To leciutkie moto, posiadające mocny, ale nie do końca wyżyłowany silnik, często nawet ma cały kit homologacyjny, czyli istnieje opcja rejestracji. Ja sam posiadałem wersję WR 250F z 2001 roku, typowo cross, ze światłami przód i tył, bez kierunków, świateł hamulcowych, liczników, akumulatorów i innych, dokładających kilogramy bajerów. Za to był porządny silnik, super rama, zawieszenia, koła, kiera, skromna kanapa oraz ubogie plastiki. Jak masz trochę kasy to polecam wersje z rozrusznikiem, bo tego sprzęta trzeba nauczyć się odpalać na manualnej dekompresji (póki nie zajarzyłem to 2 pierwsze tygodnie wyrabiałem kondycję biegową ;0 ). Osobiście miałem na tym sprzęcie super zabawę, ale na jedyne moto się nie nadaje i z tego powodu musiałem się z nią rozstać. Gdybym miał kasę na dwa - byłyby 2, 3 a nawet i 4 rożne sprzęty. WR wytrzymuje spokojnie cały sezon bez zaglądania do silnika (jeśli nie jesteś zawodnikiem, bo starty w zawodach to inna para kaloszy), nie wymaga co rocznego remontu (wymiany tłoka, korby....). Jedyne, na co trzeba bardzo uważać to zawory. Jest ich w głowicy 5, są z tytanu i na tym mogę skończyć, bo ich cena - kosmiczna. Nie polecam sprzętów 2-suwowych, bo: po pierwsze: system jazdy 0-1 (nie jedzie - zap...dala) - ciężko znaleźć użyteczny zakres obrotów nie posiadając doświadczenia po drugie - co rok zabawa z remontem to klasyk w takim przypadku po trzecie - ciężko kupić coś w naprawdę dobrym stanie po czwarte - 125ccm 2T to często niecałe 100kg masy i moc bagatela 30-40 KM, co odpowiada 250ccm 4T (ale 4T łatwiej jeździć)
  18. pawelw

    Cześć,

    Hej!
  19. pawelw

    Poszukuję BMW F650 CS lub GS

    Ci, którzy ufają bardziej technologii niż technice jazdy często nazbyt ufają w ABS, co nie raz kończy się mało szczęśliwie. Prawda jest tak, że posiadając dobrą technikę jazdy nie doprowadzisz do sytuacji zablokowania się koła podczas awaryjnego hamowania. A jeśli zapragniesz offroadu - tu ABS zdecydowanie przeszkadza w zabawie
  20. pawelw

    Pozdr z Grodu Kraka

    Heja!
  21. pawelw

    Witam wszystkich!

    Cześć!
  22. Jak tylko jutro zrobię swoje to oczywiście się pochwalę fotkami. Oczywiście w odpowiednim dziale :)
  23. cóż, mam nadzieję, że za kilka lat uskładam na R1200GS Adv i wtedy błędy zostaną mi wybaczone :)
  24. No tak. Miał być mały GS a do garażu zawitał............. kawasaki Versys 650,2007! Od dobrych kilku miesięcy miałem dylemat Gs czy Versys i dziś, będąc w drodze celem obejrzenia GSa dostałem telefon od kumpla, który jest z Kłodzka i właśnie stoi przy versysie. Tak więc, po analizie i konsultacji rodzinnej nastąpiła zmiana kierunku i pojechałem obejrzeć kawę, i na ogładaniu się nie skończyło. Gdyby ktoś potrzebował info na temat tego GS z postu mogę przesłać na priv info od Zuko i PedroF650ST z oględzin. PS: Zuko i PedroF650ST - dzięki za pomoc i LWG! Mam nadzieję, że admin nie wywali mnie z forum za posiadanie skośnookiego sprzętu ;)
×