Skocz do zawartości

Piotreo

Użytkownik
  • Zawartość

    1 421
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    10

Zawartość dodana przez Piotreo

  1. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Późnym popołudniem, ścigając się z deszczem docieramy do Tbilisi. Jeszcze w Stepancmindzie część grupy stwierdziła, że "wali" jazdę offem i wybiera opcję relax. W związku z tym zarezerwowaliśmy "na bogato" noclegi w całkiem luksusowym hotelu "Golden Palace". Cztery gwiazdki, a jakże Ponieważ, jak już wcześniej pisałem rozdzieliliśmy się na podgrupy, ja z Kolegą Tomkiem dotarliśmy jako pierwsi do hotelu... Pierwsze wrażenie całkiem pozytywne: Trzeba było zobaczyć miny panienek na recepcji - my uwalani błotem, po deszczu. W brudnych ciuchach motocyklowych. A z drugiej strony wychuchany , wymuskany hotel. Bezcenne Oczywiście, jak światowo, to światowo. Znalazła się i pomoc przy bagażach: Zalogowaliśmy się do pokoju, standard bardzo przyjemny. Wypakowanie, pranie ciuchów, kąpiel. Tzw. administracyjne roboty. Potem, taksówką wyjazd "w miasto". Z dużych miast (Batumi, Kutaisi, Tbilisi) to własnie Tbilisi podobało mi się najbardziej. Rozumiem, że to stolica kraju, jednak kontrast - szczególnie np. wobec Kutaisi był ogromny. Centrum miasta w bardzo ładnym stanie. Dużo bardzo ciekawej architektury, w porównaniu np. do konserwatywnej Warszawy to nie ma o czym mówić. W nocy przepięknie oświetlone, na tarasach budynków pełno restauracji, ogródków, muzyki na żywo. Co warte podkreślenia, podczas całego Naszego pobytu czułem się w Gruzji bardzo bezpiecznie. Nie chodzi o naturalną sympatię Gruzinów do Polski, ale duża ilość policji, posterunków powoduje że po kraju przemieszczasz się bez obaw. Oczywiście nie zabrakło przejażdżki kolejką linową, widok ze wzgórza zamkowego na panoramę miasta jest przepiękny. Na drugi dzień część Naszej Grupy pojechała nad morze do Batumi. Część wróciła na drogę do Shatili, a my z Tomkiem zdecydowaliśmy zostać w Tbilisi jeszcze jedną noc i pozwiedzać okolice miasta. CDN.
  2. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Dzięki Z węglem strzeliłem, o manganie nie wiedziałem... Tak, czy inaczej widok jest niesamowity. Wysłano na Berdyczów...
  3. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Rano ruszamy w stronę Kazbegi. Górskie drogi jak zwykle przepiękne. Mijamy tzw. szafirowe jezioro Potem krętymi górskimi drogami docieramy do twierdzy Ananuri, nad Zalewem Zhinvali: Obok twierdzy jest mały bazar, jest więc czas na kawę, kwas i trochę głupawki: Po dłuższej przerwie ruszamy w górę wojennej drogi... Mijamy tzw. Pammukale gruzińskie. Swoiste nacieki (wapienne? lub inne), które tworzą niesamowite mozaiki. Pokryte tym jest całe wzgórze. A na wzgórzu krowy, pełno krów... Po trasie zboczyliśmy trochę z drogi na mały off i na przymusową przerwę spowodowaną "gumą" u Ernesta: Jadąc krętymi jak makaron drogami, wyprzedzając kolejne Kamazy w chmurach dymu mijamy Gudauri i Ganisi. Za nimi znajduje się Jvari, pomnik monument z widokiem na okoliczne wzgórza. W końcu, po niezliczonej ilości zakrętów docieramy do Stepancminda. Niedużego miasteczka położonego u szczytu monastyru Cminda Sameba. Obiekt z gatunku "must see", oglądając jakiekolwiek filmy czy też zdjęcia z Gruzji, kościółek ten na 99 % tam będzie. Zbudowany w XIV w, położony jest na wysokości ponad 2000 m npm. Dojazd do niego w tradycyjnym gruzińskim stylu - krętymi i chusteczkowymi drogami. Ciężki off. Na szczęście robią teraz tzw. szutrową autostradę - mieliśmy szczęście jechać nią tam i z powrotem. Tym bardziej, że zaczęło padać. Wracamy na nocleg do Stepancmindy. Deszcz rozpadał się na dobre. Rano, deszcz ciągle padał. Po długiej i burzliwej naradzie grupa się rozdziela na kilka mniejszych podgrup. W końcu, w okolicach 11 godz w kilka osób ruszamy do Tbilisi. CDN.
  4. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Po kilku wodospadach i kanionach, stwierdziliśmy z jednym kumplem (Trojan z AF), że chyba nie chce nam się już zwiedzać. Pojechaliśmy na piwo Tym bardziej, że następnego dnia czekała nas wyprawa na Gruzińską Wojenna Drogę i do Gori. Dzień później ruszamy na wschód Gruzji. Jadąc w stronę Gori mijamy miejscowość Chiatura. Miasto-relikt przeszłości. Pełne niesamowitych kolejek linowych, jeżdżących nad głowami. Był (i wciąż jest) to ośrodek wydobywczy węgla i lokalesi uznali, że poruszanie się kolejkami to najlepsze rozwiązanie. Ich widok robi niesamowite wrażenie, a jeszcze większe wrażenie robi ich stan Pogubiliśmy się gdzieś po drodze i wyszło na to, że wymusiliśmy gdzieś pierwszeństwo na rondzie (akurat przy gruzińskim stylu jazdy, wymuszenie nie istnieje, ale cóż...). Nim się spostrzegliśmy, zostaliśmy otoczeni niemalże przez policyjne wozy: Po dłuższych negocjacjach "rozeszło się po kościach". Tym razem Nam się upiekło. Dojeżdżamy do Gori. Miasteczko małe, niepozorne oprócz jednej centralnej ulicy: Tak, tak - Stalin Avenue. Miasto muzeum Josifa Wissarionowicza Stalina. Zbrodniarz ten cieszy się w Gruzji niesamowitym wręcz kultem: Ten budynek to normalne centrum handlowe. Z fotką Josifa... Mueum znajduje się w centrum miasta. Są tam - chata w której urodził się Stalin (domek obudowany jest swoistym mauzoleum): Wagon kolejowy (nie wchodziłem) w którym jeździł i pracował Wódz Narodu: Budynek, w którym jest muzeum Wodza: I na zewnątrz monument, sklepiki z pamiątkami i tłumy turystów: Po zwiedzaniu zgłodnieliśmy i zdecydowaliśmy się na obiad w pobliskiej knajpie. Wspominam to, bo jadłem tam najlepsze chyba w Gruzji czebureki z mięsem i z grzybami. Rewelka ! Z Gori ruszamy dalej. Docieramy do miasta w skałach Uplistsikhe (mniejsze niż Vardzia, ale też bardzo ciekawe): Miasto, służyło swoim mieszkańcom jako swoisty "fort Alamo" - ostatnia deska ratunku w przypadku najazdów. Chronili się w nim mieszkańcy okolicznych miejscowości. Dostęp do niego utrudniała rzeka. Widoki z góry - przepiekne Jedziemy dalej w stronęTbilisi. Ponieważ zaczęło się już ściemniać zdecydowaliśmy się na nocleg w motelu przy drodze (nazwa zobowiązuje): A w motelu jak to w motelu... no i ten kibelek... Na Małysza... Idziemy spać. Rano znów w drogę, kierunek Kazbegi i Wojenna droga. CDN.
  5. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    No daję Jasinku drogi, daję Tylko podpowiedzcie, co zrobić, żeby zdjęcia się nie przekręcały - u mnie wygląda wszystko normalnie. Po załadowaniu zdjęć na hosting już są przekręcone...
  6. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Rano, kiedy wstałem zastanawiałem się jak tu dalej podróżować bez klamki? Podobno nowa była w drodze, ale musiałbym na nią czekać co najmniej kilka dni. Słabo. Z opresji wybawiła mnie gruzińska gościnność w osobie właściciela hostelu. Obejrzał klamkę, pocmokał, po czym przyniósł z garażu szlifierkę, pudło z jakimiś śrubami i wiertarkę. Wspólnymi siłami, wspomagając się co chwila „ job twaju” , „sobaka” „bladź” i innymi, podobnymi narzędziami wydłubaliśmy coś takiego: Jeszcze testowa przejażdżka po okolicy i można jechać. Wszystko znów działa Ten godny polecenia hostel nazywał się: Chateau Napareuli, Napareuli Village, street No. 2, house No. 10, Telavi Municipality, Napareuli 2211, Gruzja Możemy zatem ruszać w stronę Kutaisi. Po drodze mijamy kolejne monastyry: Po kilku godzinach jazdy docieramy do naszego hotelu pod Kutaisi... Wieczorem tradycyjne piffko, czacza i co kto lubi. Rano wyjazd i objazd okolic Kutaisi "na lekko". Najpierw był kanion Martvili, super miejsce. Można było popływać w tymże kanionie wypożyczonymi kajakami. Widoki (jak zwykle) przepiekne Znalazł się też czas na tradycyjną fotę dla Stonera Potem pojechaliśmy nad (jakiś ) wodospad : * Cholera, jak zrobić żeby zdjęcia nie były odwrócone? W telefonie wszystko normalnie... HILFE !
  7. Piotreo

    Serwus!

    Cześć
  8. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Psze bardzo, wyguglane przed chwilą. Tam byłem...
  9. Piotreo

    Прогулка po Gruzji...

    Normalnie. Kutaisi, no taka nazwa. Gdzieś miałem fotkę (poszukam) z Węgier, z miejscowości Nagy Kutas ... Wysłano na Berdyczów...
  10. Piotreo

    F800 GS Adventure

    Cześć Wysłano na Berdyczów...
  11. Piotreo

    [S] F650GS twin, dodatków trochę mniej ale 3 vario

    Arturo - wrzuć na priv jakąś komórkę do Cię... Thx. Wysłano na Berdyczów...
  12. Piotreo

    Hej

    Cześć
  13. Piotreo

    Witajcie.!!!

    Cześć
  14. Piotreo

    Dzień dobry!

    Cześć
  15. Piotreo

    Cześć!

    Cześć
  16. Piotreo

    Witam wszystkich

    Cześć
  17. Piotreo

    Doberek wszystkim!

    Cześć
  18. Piotreo

    Ukraina i skrawek Rumunii 17-26.08.2018

    Kurła, foty nie śfiecom Wysłano na Berdyczów...
  19. Piotreo

    Przywitac się chciałem

    Cześć Wysłano na Berdyczów...
  20. Piotreo

    Cześć wszystkim!

    Cześć Wysłano na Berdyczów...
  21. Piotreo

    Witam

    Cześć Wysłano na Berdyczów...
  22. Piotreo

    Moje uszanowanie...

    Cześć Wysłano na Berdyczów...
  23. Piotreo

    Hej

    Cześć Dobrze Ci radzą - bier 800. Ja mam 178 i testowałem 800/ADV , która jest jeszcze wyższa. I było zajebiście A tabletki zawsze się przydadzą. Też kup... Wysłano na Berdyczów...
  24. Piotreo

    Nie jestem pewna czy chcę gs650 ;)

    Single były w produkcji do 2015 roku, jako model "G" i takiego mam. Wysłano na Berdyczów...
  25. Piotreo

    Nie jestem pewna czy chcę gs650 ;)

    Nie oglądaj Telewizji bo bedziesz miała w głowie glizdy Co to za bzdury wyczytałaś? Mam G650 GS (48 HP) i ostatnio zacząłem jeździć z żoną na dłuższe wyjazdy. I zaskoczę Cię - Moto daje radę, no popatrz... Na poważnie, nie przejmuj się opiniami ludzi, którzy Moto widzieli na zdjęciu. Spokojnie na autostradzie (eSce) dasz radę polecieć 140-150. Zależy jeszcze jakie wybierzesz opony. Każdemu radzę - masz wątpliwości - postaraj się przetestować maszynę. Usiądź, pojedź, sprawdź. Powodzenia Wysłano na Berdyczów...
×