Skocz do zawartości

Piotreo

Użytkownik
  • Zawartość

    1 426
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    10

Posty dodane przez Piotreo


  1. Sprzedam namiot SISKIN, firmy Highpeak. Kupiony w wakacje ub roku, dosłownie raz użyty. Stan: bdb + (lub idealny -) , bo był użyty :default_icon_e_biggrin:

    Lekki - 1,6 kg, w sam raz na moto. Jednowarstwowy, rozkłada się bardzo szybko i łatwo. Kolor zielony, spód czerwony.

    CENA: 130 Zł (połowa sklepowej) + PP

     

     

     


  2. 6 godzin temu, Jezier napisał:

    Hej szparacze jak by ktoś z Was  wyszperał jakąś promocję na fajną kurtkę turystyczną to dajcie znaka, od dłuższego czasu chcę coś kupić ale nie mam czasu wybrać nawet konkretnej marki. 

    Do tej pory jeździłem w 3 warstwowej Modece, ale już się zamortyzowała :)

    Myślałem o czymś takim:

    http://modeka.pl/produkty-lista/panamericana/

    lub

    http://modeka.pl/produkty-lista/tacoma-ii/

    ale nie wiem czy na rynku nie ma czegoś lepszego od innych producentów.

     

    Dzięki za wszelkie sugestie.

    Jezier, podjedź do outletu IM w Łomiankach. Byłem ostatnio, można ciekawe rzeczy trafić...

    • Like 1

  3. 4 minuty temu, jasinek napisał:

     

    A zapomniałeś dodać że przetrzepali nas na granicy :D

    Słusznie. W drodze powrotnej przetrzepali Nas na polskiej granicy. W sumie to pierwszy raz byłem w takiej sytuacji. Kazali zjechać na bok, do osobnego budynku.

    Wszystko wybebeszyli. Na szczęście wino się ostało...

    To chyba przez te panie celniczki, co to na kawę się nie chciały umówić :default_icon_evil:

    • Like 2
    • Haha 1

  4. Zaczęło się niewinnie, jak zwykle - od przeglądania Forum (apage satanas!). W tle urodziny Jasinka, coś mnie nosiło... Krótko mówiąc wybraliśmy się w piąteczek "warszawską grupą" na piffko:

    Jasinek, Red no i ja. Na miejscu (libańska Fenicja, Nasza stała miejscówka) był już Jasinek.

    Nim zdążyłem ściągnąć kurtkę, się zaczęło: "bo wiesz, jest taki chytry plan żeby skoczyć jutro na Ukrainę" :default_icon_twisted: Że co, jak? No w sumie  ?? :default_ph34r:

    Parę telefonów: Raby, Dziadek, JackuJotu . Jedziemy !!! :default_icon_beer:

    W sobotę rano ruszamy. Kierunek: Dorohusk. Miejsce docelowe nad jeziorem Świtaź ("tam mnóstwo miejsc noclegowych będzie, jedziem na spontan")...

    Po drodze upału nie było... Krótki postój w Stoczku:

    c48e1949821f.jpg

    I dalej do Dorohuska, bocznymi drogami. 

    Koło 15 spotykamy się z Rabym, szybki obiad i lecim przez granicę. 

    W okolicy 17.30 dojechaliśmy na miejsce. Widoczki bardzo zacne:

    56ded6fc21ac.jpg

    434c282290f4.jpg

     

    09519d56a23a.jpg

    f834f8291fec.jpg

    Szukamy miejsca na nocleg... Ale słabo Nam idzie - a to zamknięty lokal, a to nie ma miejsca, a to nie ma obsługi (!).

    W końcu po po przeszło 2h poszukiwaniach wybieramy pokój  w hotelu w "centrum":

    c42fad8617cc.jpg

    Potem jakieś zakupy i po ciemku wracamy do hotelu. A tam wiadomo, "adwenczerowe opowieści dziwnej treści" :

    0c38b225a4f4.jpg

    Zmęczeni opowieściami idziemy spać. Rano spacerek i kaffka .

    a728052e1548.jpg

    41ad526a37bc.jpg

    1147fee31298.jpg

    Był nawet czas na fotę dla Stonera: 

    15c842b9ca64.jpg

    Apotem przyjechał JackuJotu i trzeba było jechać do domu:default_icon_twisted:  A na poważnie - My (Jasinek i ja) obraliśmy kierunek do domu, a chłopaki czyli Raby i Jacek zostali jeszcze na Ukrainie.

    Koło 18 byliśmy w Warszawie.

    Jedna sprawa: bardzo fajna okolica. Można by zrobić tam jakiś ZLOCIK nieformalny. W okolicy jest kilka jezior, można rozbić namiot. JEST MOC !!! :default_cafe2:

    K-O-N-I-E-C

    • Like 14
×