Skocz do zawartości

bom

Użytkownik
  • Zawartość

    209
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    1

Posty dodane przez bom


  1. Mój kolega tez zaliczyl plame oleju na rondzie czyżyńskim w krk, dojezdzał do świateł a predkość bliska zeru, wezwał straż pozarną, narobił rabanu i korek na pół krakowa. Strazacy ladnie posprzatali a on z peknietym deklem wrocil na lawecie. U nas co chwile jakś plama, ostatnio jechal ziom w jakiejs nieduzej ciezrowce i normalnie chlustalo mu z baku paliwo, bo nie domknął, jak w korku stalem to bylo widac przy kazdym jego hamowaniu... Inny znowu, chyba mu coś pod silnikiem strzelilo bo normalnie wyjechał z osiedla i lał sie olej spod silnika:default_icon_e_surprised: ale gosc sie skapnął zanim wjechał na dwupasmowkę, zawrocił spowrotem na swoje miejsce parkingowe...ale w dwie strony głowna ulica osiedlowa zlana olejem...przez dzień musialem jezdzic środkiem, wkoncu też strazacy posprzatali.

    • Like 1

  2. Najlepsza izolacyjna jest... zjeżdżając z bardzo stromej góry, mając dość duze kamienie pod kołami,nie bylem w stanie sie zatrzymać i przyglebilem tak, że urwał sie korek a benzyna lała sie ciurkiem... aby uchronić zamek przed kurzem zakleilem tasmą ... i tak mija kolejny rok, bo na allegru tylko całe z kluczykiem i stacyjką zesteawy, samej klapki nikt nie ma ... zbieram sie zeby moze zrobić klapkę z jakiegoś metalu "ręcznie".uc?id=11Pu3itK3sankI0ACQ__ybe-UoV0-JFvH

    • Like 2

  3. 18 godzin temu, SlaWny napisał:

    ...Nie znam się, ale wydaje mi się, że izolacja taśmowa parciana będzie chyba lepsza ?

    Tez sie nie znam, ale parciana(szmaciana?)mi sie wszedzie poodklejala, gdzieniegdzie sztywna byla i się kruszyła nawet , a tam przy filtrze paliwa wszedzie miałem mokrą od benzyny i też sama sie odklejała, pozjeżdzała z przewodów... na tomiast ta izolacja, tasma plastikowa sprawdzilem w gruzińskim błocie, rzece, kurzu itp... i sie nie odkleila od przewodów...wg mnie lepsza. Ale zrobisz jak uważasz. Lepsza i tak nowsza niz starsza:D

    A i wogole uzyłem też gdzieniegdzie po wymianie izolacji takich koszulek samozamykajacych się na kable....(na zdj wyzej widac)


  4. Ostatnio wszystko rozpruwalem, i u mnie gorzej to wygladalo (nie pamietam w ktorym poscie wkleilem zdjecie), ale czesc tych przewodow od wiazki ktora biegnie od zegarow, wchodzi jak na zdjeciu miedzy chlodnice a rame i kolo akumulatora i czesc biegnie w stronę zbiornika paliwa i tam do komputra, a czesc idzie do tych kostek co są przed akumulatorem na samym srodku na rozwidleniu ramy, tak mi to wygladalo, ale u mnie ktos polaczyl wszystkie kolory razem, jak akumlator sie wylał, wiec moge sie mylic. Masz piekną wiazkę, odkrec tą plastikową podpórke filtra pow. i ta metalową blache pod nią, bedziesz mial lepszy dostep i zobaczysz po odizolowaniu kabli ktore kolory gdzie idą... 

    Wymiana czarnego penisa na białego

    uc?id=11409XyrBFUF0XmIdO5Vm64wuBUWDraGB

    uc?id=11ADnDtHqYDY7H451r8SiY7wQaVCGlsFT

    A tak bylo w srodku polaczone poprostu kolorami

    uc?id=10tT5pYA4b_vzeUCsshH_JymA28dhCVqC


  5. Dzięki. Z takich "dziwact" tego gsa to jedyne co zaobserwowalem, to że po odłączeniu akumulatora i ponownym podlaczeniu (odczekując 10min aby sie wszystko zresetowalo) pieknie chodzi, pali jezdzi, słychać nawet jak głośno klikają kierunkowskazy. Po kilku jazdach wokół komina, te kierunkowskazy klikają ale tak, ze ich nie slychać. Taka niby pierdoła, ale czemu milkną to nie wiem. I znów jak odłacze akumulator i zalacze to znów działają głośno...


  6. uc?id=10tT5pYA4b_vzeUCsshH_JymA28dhCVqC

    Znalazlem takie coś w swoim f650gs2000r...i napewno nie jest to fabryczne, handlarz wprawdzie wspomniał, ze wylał sie akumulator, ale widocznych śladów na kablach nie było, a te grzybki byly ukryte pod tymi kostkami przy kierownicy. Od paru lat nieświadomy co mam, teraz swiadomy, aczkolwiek, czy takie druciarstwo nie odbije mi sie kiedyś czkawką ? Ruszać to, czy skoro pali i jezdzi zostawić. Na schemacie niby niektore przewody mozna tak łaczyć...


  7. Dnia 31.08.2020 o 17:19, dakarowy napisał:

    Kiedy pytają mnie... odpowiadam :default_laugh:... tu idea się sprawdziła. Natomiast co do ewentualnego dogrzania, stosując ją pod spodem, to już szału nie będzie, wiatr zatrzyma, ale zimna już nie. Jeździłem w tej kurtce mniej więcej od 18-20*C wzwyż i tu jest idealna.. no....

    Komfortem dla mnie jest fakt, że mam też inne łachy.. na te niższe temperatury, .... no ale to jest kurtka na Bałkany :default_icon_mrgreen: a nie na północną Polskę, gdy sezon tu trwa przez 10 albo i 11 miesięcy , za to upału tu zbytnio nie uświadczysz :default_icon_mrgreen:

    Czy szanowny pan Dakarowy oprócz tego laminata nietprzetestowanego za 2500zl coś poleca na sezon zimowy? Dziś o 6.30 mialem 10st...a bedzie zimniej... a jezdzić trza.:)

×