-
Zawartość
307 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez petret
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Już wiemy skąd masz ten rabat :P Ale faktycznie muszę się tam w końcu wybrać...
-
Używany kask się "uklepuje" i dopasowuje do konkretnej głowy. Między innymi zaleca się kupno kasku lekko przyciasnego, o ile jest nowy. Ja wymieniłem nolana 102 po czterech sezonach bo mi zaczął latać na głowie a nie sądzę aby czerep mi zmalał. Wypełnienie kasku jest równie ważne co skorupa. W trakcie uderzenia znoszony kask może się okazać niewiele wart bo nie jest w stanie zabsorbować energii, nie wspomianjąc już o kasku dopasowanym do cudzego łba. Szczękowce są fikuśne i praktyczne. Można w nich wysmarkać nos, wyjąć paproch z oka albo zatankować paliwo bez zdejmowania. Integrale są jednak solidniejsze.
-
No tak, rozumiem w czym rzecz. Sęk w tym, że jako potencjalny kupiec (lub sprzedawca) kształtuję sobie w głowie cenę motocykla na podstawie tego co widzę w jakiejś tam próbie egzemplarzy. Nie jade oglądać każdego motocykla osobiście i tak naprawdę nie wiem ile kosztuje "dobry egzemplarz", zwykle oceniam to co widzę na zdjęciach.. Każdy szukający dobrego motocykla chce dla siebie czegoś dobrego więc powinien się liczyć z tym, że będzie trzeba coś tam doliczyć powyżej średniej. Niestety, "drożej" nie zawsze znaczy "lepiej". No ale na tym właśnie polega trudna sztuka handlu ;)
-
Nie podoba mi się to co piszesz... najgorsze, że możesz mieć rację. To oznacza, że to co mamy u nas na aukcjach 20% taniej to najczęściej szrot. Ale to nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Co gorsza, sam sprzedaję swój motocykl i zakładam, że uda mi się go sprzedać poza allegro, co niejako potwierdza tą teorię :(
-
może trochę offtopic, albo temat na osobny wątek, ale znacie kogoś godnego zaufania zajmującego się ściąganiem motocykli na zamówienie?
-
trochę to jest jak loteria. Cena atrakcyjna i nawet w razie niedużej wtopy coś tam można doinwestować. Czujnym trzeba być bo za ładny jakiś. Oby nie był krzywy... Kanapa szyta, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. A co do okazji? Najlepiej docenisz okazję kiedy przejdzie koło nosa...
-
Ponieważ chciałbym coś nabyć przed wiosną (tzn. ciut taniej) proponuję też zimową promocję na swoją maszynę. Dla forumowiczów: 10500 pln.
-
Albo na plecaczek :-D
-
a co ma wpisane w dowodzie
-
to może ten: http://f650gs.pl/topic/7557-na-sprzedaz-bmw-f650gs-2002/page__fromsearch__1 znam gościa na wylot, można polecić ;)
-
Otóż to. Chyba właśnie to podziwiamy w tych maszynach. Na pytanie czy taki motocykl się faktycznie potrzebuje czy tylko chce trzeba już sobie odpowiedzieć samemu. Nie chciał bym kupić 1200 jedynie ze względu na chęć połechtania własnego ego legendami motocykli z silnikiem boxera, ale z drugiej strony nie trzeba przemierzać pustyń aby cieszyć się jego walorami.
-
Trochę bałem się do tego przyznać, ale VStrom i Tiger 800 to naprawdę zgrabne motocykle, ale... Suzuki ponoć słyną z wątpliwej jakości i lubią się psuć (proszę mnie nie linczować), a Triumph w naszym kraju bardziej kojarzy się z marką bielizny :( Paweł, patrząc na ogłoszenia na alledrogo, czy Tiger z ABSem to jakaś rzadkość??? Nie sądzę aby sprzedający omyłkowo pomijali ten drobiazg w opisie.
-
To Seb zaczął o pokrowcach...
-
A skoro o cyckach mowa... to może Triumph? Ta marka przywołuje same pozytywne skojarzenia... może poza ceną.
-
No faktycznie, od dawna mnie to zastanawia, czym się kierowali kolesie z suzuki wymyślając taką nazwę. Brzmi prawie jak Yamaha-Vargina, Romet-Alnus, czy Honda-Transalp... Sorry za offtop :D Suzuki to też fajna alternatywa
-
eee... no to akurat się może podobać :D
-
Najważniejsze aby się nie zestarzeć przed swoim motocyklem :-D
-
Względy racjonalne przemawiają za 650twin, tylko to taki ni pies ni wydra, nieco przydepnięta sylwetka i koła z marketu... A boxer to boxer ;-)
-
siemano :)
-
No i Marcin rozwalił dyskusję zgrabnym podsumowaniem :) A ja chciałem odkopać temat bo sam stoję przed dylematem, 650 twin, 800, czy 1200? Wiem, że przed emeryturą chciałbym się przesiąść na boxera, dla komfortu, radości z jazdy innej niż szaleństwo po lasach... Ale zostawiając temat kto po czym chce jeździć, jak jest z niezawodnością, kosztami eksploatacji i napraw wspomnianych modeli? Domyślam się, że serwis za 1200 może zaboleć, ale z drugiej strony prawdziwe BMW to tylko boxer, mam rację? Podobno wytrzyma 3x tyle co singiel... Mit? Do tego wał... koniec z smarowaniem, naciąganiem, sprawdzaniem zębatek...
-
Dla zainteresowanych kilka aktualnych zdjęć:
-
Motocykl wrócił do mnie po małym serwisie - została wymieniona uszczelka pod głowicą. Stan starej uszczelki wskazuje na to, że przyczyniła się do lekkiej wilgoci w oleju i masła pod korkiem.
-
ustrojstwo może dać swietny powód do zmiany telefonu :D
-
A) nic nie zepsuł, nic nie zepsuł... sporo naprawił, wymienił, dodał to i owo, wygłaskał i dopieścił... :P
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7