Skocz do zawartości

Wyszukaj

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Olandia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukuj po tagach

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukuj po autorze

Typ zawartości


Forum

  • Na dzień dobry
    • Przywitalnia
  • Ogólne
    • Zamierzam kupić moto...
    • Inne motocyklowe
  • Dział Techniczny
    • Mechanika ogólna
    • Dział elektryczny
    • Odmieńcy i inne przypadki
    • Nasze samoróbki i modyfikacje
  • Wyprawy
    • Foto(i)relacje bez blokady
    • Przewodniki
  • Techniczno-historyczne
    • Modele
    • Historia
    • Testy, porównania
  • Giełda
    • Sprzedam
    • Kupię
    • Nie związane z motocyklami
    • Jest robota

Znajdź wyniki...

Znajdź wyniki które...


Data utworzenia

  • Rozpoczęcie

    Zakończenie


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpoczęcie

    Zakończenie


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Rozpoczęcie

    Zakończenie


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Strona WWW


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Gadu-Gadu


Lokalizacja:


Motocykl


Przebieg

Znaleziono 1 wynik

  1. No i stało się. eFcia (moja F650), kawa (W650) i bielizna (Bonneville) postanowiły odwiedzić daleki kraj zamorski. Cóż zrobić, trzeba im było potowarzyszyć. Skład znany tym co mokną w dolinie kłodzką w maju :) - Kaśka, Przemek i moja skromna osoba. Dość długo zastanawialiśmy się, czy nie pojechać do Danii. Jako że ja mam dość silne związki z tym krajem, optowałem za tą opcją. Ze względów logistycznych, wygrała jednak Szwecja. W niedzielę, 01.06 musieliśmy być w Szczecinie, a w następną 08.06 nazad we wulkanie Warszawie. Tak więc uwzględniając dojazdy, na Szwecję mieliśmy 5 dni. Na Danię mielibyśmy 4. Szwecja to zupełnie dziki kraj - mają równe, puste drogi, ich szuter jest równiejszy niż nasza DK7. Ludzie też są dzicy - wrzucasz kierunkowskaz, że będziesz wyprzedzał a ten ci zjeżdża tak żebyś nie musiał wyprzedzać po przeciwległym pasie - to wszak niebezpieczne! Na głównych drogach i w miasteczkach mają nas*ane fotoradarami jak obornikiem po polu. I niech Ci się nie wydaje, że na dwóch kółkach jesteś bezkarny - większość masztów jest on-line i potrafią wysłać radiowóz na spotkanie śmiałkowi, co by wyjaśnić niejasności. Mandaty są kolosalne, mogą przekroczyć wartość motocykla. Odradzam też z całego serca, "dogadywanie się" - to co Tobie może wydawać się próbą negocjacji, dla nich jest próbą korupcji. A jest to jeden z krajów o najniższym wskaźniku korupcji na świecie! Spokojnie można wylądować za kratkami (inna sprawa, że te kratki bywają wygodniejsze niż nasze ośrodki wypoczynkowe...) i bez wsparcia konsulatu/ambasady nic dobrego nie wróżę. Ponadto, policjant w Szwecji zarabia ok 10 tys złotych, więc czym ich niby korumpować? W drodze do Szczecina, na S3, eFka rzuciła picie i palenie Niestety, zabrakło narzędzi żeby się dobrać do gaźnika. Odholowywaliśmy się do najbliższego MOPa i tam czekałem na lawetę. 300pln zasiliło budżet pewnego sympatycznego holownika w Szczecinie. Tak swoją drogą, znaleźć holownik dla motocykli nie jest łatwo i ostatecznie eFka przyjechała zwykłym - dość ciekawe metody mocowania motocykla zaobserwowałem tego wieczoru. Znajomi u których się zatrzymaliśmy, podjęli nas chlebem i solą. Następnego dnia (niedziela), rześcy przystąpiliśmy do planu naprawczego Winowajcą okazał się oczywiście gaźnik, a w zasadzie to polskie paliwo. Nie żeby eFka (jak każda porządna kobieta) nie wysyłała sygnałów ostrzegawczych - zdarzało jej się krztusić. A ja głupi ignorowałem to, że TTTM. Żadnych faflunów nie zlokalizowaliśmy ale po przedmuchaniu eFka wróciła do starych nałogów i mogliśmy wrócić do konsumpcji chleba i soli. Następnego dnia (poniedziałek), zerwaliśmy się świtem bladym i pognaliśmy na prom do Świnkowa. Stąd odchodzą promy do Ystad (Polfreries i UnityLine) oraz Trelleborga (TTline). My wybraliśmy Polfferies ze względu na najkrótszy czas jaki trzeba być przed odpłynięciem promu (1,5h). I od razu taka rada - motocykliści są z reguły wpuszczani jako jedni z pierwszych i dobrze jest być na początku załadunku, bo później może być problem z miejscem. Tak wygląda mocowanie motocykli na promie. Szczerze to na 12B albo inaczej je mocują albo nie biorą motocykli na pokład :) My mieliśmy gładką wodę Uważny obserwator spostrzeże, że prom zostawia nie tylko solidny kilwater (co mówi że do najszybszych nie należy) ale także "kilsmog" (co mówi że do najnowszych też nie należy). Obecnie jest sporo promocji dla motocyklistów na połączenia ze Szwecją. Pod każdym względem Stena bije na głowę Polferries i Unity - cena, cena posiłków na promie i standard promu. Tyle że Stena nie pływa ze Świnkowa :( Dopłynęliśmy i zatrzymaliśmy się na kempigu w Sätofta: Standard rewelacyjny, cena akceptowalna - 700SEK za domek. A dalej to już było jeżdżenie, moknięcie, jeżdżenie moknięcie i tak bez końca. Jeździliśmy drogami jak najbardziej pobocznymi, które wyglądają mniej więcej tak:
×