zuko 164 Zgłoś ten post Napisano 11 Czerwiec 2014 Jak w temacie kupie kompletną prawą lage lub samą rure z dobrze zachowanym ślizgiem do gs-a. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
zuko 164 Zgłoś ten post Napisano 21 Lipiec 2014 Podbijam! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
enlil 3 208 Zgłoś ten post Napisano 21 Lipiec 2014 a co mu zrobiłeś? :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
zuko 164 Zgłoś ten post Napisano 21 Lipiec 2014 Rzyga olejem mimo stosowania różnych uszczelniaczy i wymiany tulei ślizgowych, więc winowajcą musi byś sama rura ślizgowa, dodatkowo przekręciłem gwint trzymający ośkę, a chcąc jeździć daleko musze mieć pewniaka;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 862 Zgłoś ten post Napisano 21 Lipiec 2014 Rzyga olejem mimo stosowania różnych uszczelniaczy i wymiany tulei ślizgowych, więc winowajcą musi byś sama rura ślizgowa, dodatkowo przekręciłem gwint trzymający ośkę, a chcąc jeździć daleko musze mieć pewniaka;) Zły proces myślowy - co jest przyczyną ? Dlaczego to rura jest winna ? W którym miejscu rury jest problem ? I tak ( wymiana "różnych" uszczelniaczy, tulejek, oleju, kilku rozbierań ... ) taniej jest zazwyczaj drożej ;) Przekonało się o tym już wielu - jak kupisz nową rurę u będzie ciekło to zapraszam ... 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
zuko 164 Zgłoś ten post Napisano 21 Lipiec 2014 Same uszczelniacze wymieniałem dwa razy wg. instrukcji zwierza, za każdym razem rzyga ta sama laga. Obie lagi, a dokładnie ślizgi są tak samo zużyte, nie widać ubytków, głębokich rys, uszczelniacze przed zamontowaniem były smarowane. Zamontowałem więc nowe tuleje prowadzące (31427659780) i tuleje ślizgowe (31427659779), problem nie zniknął. Będąc teraz w Rumuni świeżo po wymianie kompletu przejechałem ponad 3tyś km i laga na początku wyprawy była delikatnie wilgotna, potem sytuacja się unormowała i mimo tyrania po dziurach, błocie i ostrych dohamowaniach nie zauważyłem wycieków. Motek postał dwa dni i po 50 km asfaltu znowu rzygnął... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach