Skocz do zawartości
amrek2

Ciekawostka znaleziona w necie dot. 125 i zmiany przepisow na prawo jazdy

Recommended Posts

Szperajac w necie znalazlem wypowiedz, rady dot. zakupu i o zgrozo prowadzenia 125... przez osobe ktora jawnie przyznaje sie ze nigdy wcześniej nie miala stycznosci z jednosladami. Komentarz jest jeden po jego madrosciach strach jechac kolo 125... link http://forum.scigacz.pl/about101373.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pewnie prędzej czy później szkoły jazdy zaczną organizować jakieś jazdy doszkalające na te 125-tki. W sumie jest dobra sytuacja bo kursant już miałby uprawnienia na kierowanie więc mniejsza odpowiedzialność i pewnie własnym pojazdem by przyjechał więc zysk na czysto. Cena mogłaby być sensowna a jakby ktoś zebrał takich z pięciu na jeden dzień to i zarobić by się dało na tym trochę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szperajac w necie znalazlem wypowiedz, rady dot. zakupu i o zgrozo prowadzenia 125... przez osobe ktora jawnie przyznaje sie ze nigdy wcześniej nie miala stycznosci z jednosladami. Komentarz jest jeden po jego madrosciach strach jechac kolo 125... link http://forum.scigacz...bout101373.html

Tak to czytam i wychodzi, że koleś więcej sam skumał niż przekazują na "kursach" A+B+cholerawieco w 80% "szkół" jazdy...

Edit: Co bardziej "motocyklowe" szkoły jazdy już organizują kursy dla 125.

Edytowane przez rasta

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak to czytam i wychodzi, że koleś więcej sam skumał niż przekazują na "kursach" A+B+cholerawieco w 80% "szkół" jazdy...

Edit: Co bardziej "motocyklowe" szkoły jazdy już organizują kursy dla 125.

Wiec stworzmy podrecznik... hehe to tak jak cala elektroda.pl i jej madrosci... pewnej wiedzy nie jest sie w stanie przeczytac...

To nie wiem gdzie chodziles na kurs na kat. A...

Ja wiem jedno, jezdzac od 8 lat autem, majac kontakt z motorowerami i skuterami, 125 przy pierwszych probach (varadero, a pozniej ybr-ka) narobila mi stracha podczas gdy z 80 na szafir wjechalem w wiekszy zakret i moto mi nie skrecalo... a varadero jak rozpedzilem siiedo 110 i mialem ostre hamowanie.

Moze ktos zarzucic ze kursy nic nie daje... daje jednak podstawowe informacje na temat motocykli, a podczas kursu intruktor jest w stanie na poczatku nam zwrocic uwage na pdst. Bledy...

Co do kursow doszkalajacych jezeli 50% pojdzie na nie to zgole sie na lyso...

Juz widze w korkach mlodych dzielnych ...

Edytowane przez amrek2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja sobie zadaję pytanie, czy jak ktoś chce jeździć na motorze, to nie znajdzie czasu na kursy i egzamin??

Tak się zastanawiam, co ma na celu ustawa dająca lejce na 125?? Komu to ma służyć??

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja sobie zadaję pytanie, czy jak ktoś chce jeździć na motorze, to nie znajdzie czasu na kursy i egzamin??

Tak się zastanawiam, co ma na celu ustawa dająca lejce na 125?? Komu to ma służyć??

Jak to komu ma to służyć? Ma to nakręcić koniunkturę u producentów i dealerów. Już w mediach trąbili, że moto do 125 ccm sprzedają się na pniu.

Chyba nikt nie sądzi, że ustawodawcom leży na sercu bezpieczeństwo w ruchu drogowym :-D

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zdecydowanie bezpieczniejsze takie 125 z prawkiem B w mieście niż skuter 50 na dowód. Moim zdaniem to zmiana na plus.

@amrek2, z mojego kursu jestem zadowolony, edukowała mnie między innymi nasza forumowiczka :) Po prostu wiem, że takie szkoły to rzadkość. A i bez kursu też nie problem jeździć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mam podobne spostrzeżenia. Dziwnym trafem ustawa "zgrała się" mniej więcej z wielkim powrotem "Junaka". Chyba importer chinoli najbardziej zyska....a może się czepiam.

Z jednej strony fajnie że więcej jednośladów z drugiej może jakieś obowiązkowe przeszkolenie chociaż.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mnie kurs oswoił z moto...co do techniki jazdy to chyba bardziej moja dociekliwość i dopytywanie tych bardziej wprawionych. Kurs sprowadzał się do tego jak zdać. O przeciwskręcie dowiedziałem się z literatury. Szczerze to planuje doszkalanie we własnym zakresie (kursy). Nauka L niestety to często tylko podstawy obsługi i tyle...z techniką jazdy niewiele to ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja sobie zadaję pytanie, czy jak ktoś chce jeździć na motorze, to nie znajdzie czasu na kursy i egzamin??

Tak się zastanawiam, co ma na celu ustawa dająca lejce na 125?? Komu to ma służyć??

Myślę, że dla kogoś mającego samochód taki mały motorek to nie jest głupia rzecz. Tylko, że jest limit 15KM więc trzeba by jakiś sensowny sprzęt tzn. jak najlżejsze super moto. Myślę, że byłby o wiele lepszy na miasto niż nie jedne 650. A co do kursów to mi też nikt nic nie powiedział na temat jazdy. Z tym, że ja już wcześniej umiałem jeździć. Ale widziałem na placu jak dziewczyna wywaliła się w miejscu i nikt jej nawet nie powiedział, że hamowanie przednim na łuku przy mocno skręconej kierownicy to nie jest najlepszy pomysł. Nawet po glebie instruktor jej nie uświadomił o tym.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mam podobne spostrzeżenia. Dziwnym trafem ustawa "zgrała się" mniej więcej z wielkim powrotem "Junaka". Chyba importer chinoli najbardziej zyska....a może się czepiam.

Z jednej strony fajnie że więcej jednośladów z drugiej może jakieś obowiązkowe przeszkolenie chociaż.

Mysle ze bardziej Romet i Kymco lobbowalo niz Junak. Ten ostatni przed zmiana dopuszczajaca manuale nie mial w swojej ofercie pojazdow 125 z automatem za to Romet i Kymco po kilka modeli. Jak dla mnie to jednej strony nakrecanie portfelow firm produkujacych pojazdy... z drugiej strony na plus moze co po nie ktorzy zmienia zdanie na temat motocyklistow ( bo sami zasiada za sterami), a zwiekszeniem statystyk wypadkow z udzialem jednosladow (wypadki z braku pdst. Wiedzy, tech. I ciuchow). Jako Warszawiak mam nadzieje na jedno: moze dzieki upowszechnieniu motocykli w Warszawie w koncu udostepnia dla nas buspas :) (wiem wiem marzenia...)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

[...] moze dzieki upowszechnieniu motocykli w Warszawie w koncu udostepnia dla nas buspas :) (wiem wiem marzenia...)

Ha, Rzeszów przed stolicą!

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Chyba bym tak nie demonizował tak bardzo zmiany tych przepisów. Jak robiłem prawo jazdy kat A. to rok wcześniej kolega dał mi się przejechać na tzw. "motorynce" i to był przełom od tej chwili wiedziałem, że będę miał motocykl :). Na kursie, dostaliśmy jakieś stare wfmki, przyszedł "instruktor" pokazał gdzie są biegi, sprzęgło i hamulce i to było na tyle z obsługi i techniki jazdy. Wpuścił trzy osoby na plac nauki jazdy :). U nas to był ogrodzony teren na którym wylane były asfaltowe "drogi" szerokości około 2 metrów, były tam skrzyżowania, światła w jednym miejscu, przejścia dla pieszych tylko pieszych nie było,a i jeszcze plac z dwoma 8. Tak wyjeździliśmy swoje godz. a instruktor w tym czasie siedział na kawie w pobliskiej szkole policji. Później egzamin - zrobienie ósemki, przejechanie określonej trasy i zaliczenie skrzyżowania ze światłami, ani razu w czasie kursu nie wyjechałem motocyklem na drogę publiczną. Tak kiedyś wyglądały kursy na prawo jazdy kat. A, o szkołach doskonalenia jazdy nikt wtedy nie słyszał. Po egzaminie krótka przejażdżka kolegi Jawą ts350 i jakieś dwa tygodnie po zdaniu egzaminu w piwnicy stała wymarzona MZ ETZ 251, którą jeździłem bezwypadkowo 5 lat. Także uważam, że osoby odrobinę myślące i przewidujące, które wsiądą na 125 dadzą sobie radę bez problemu w ruchu miejskim tym bardziej, że będą o wiele lepiej przygotowane do jazdy niż ja kiedyś. Oczywiście ruch teraz jest nieporównywalnie większy ale też będą to osoby, które już posiadają prawo jazdy. Wolę chyba takiego kierowcę na 125, niż starszego pana, który nigdy nie miał prawa jazdy, a teraz pomyka skuterkiem na działkę lub rybki. Prawo jazdy zdawałem w 1992 roku nie za czasów dinozaurów :).

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×