-
Zawartość
6 420 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
56
Zawartość dodana przez artex
-
no, nie ma to jak powiedzieć komuś, dokładnie to co chce usłyszeć ;)
-
No trochę szkoda tak potem wracać po nocy
-
cholera mam urodziny koleżanki wieczorem :( może następny termin ;)?
-
Jacku jeszcze spytam Michała co był na Hondzie Dave, a wracamy po kursie?
-
dobra na ten 06.06 też się wstępnie piszę! Dave jedziemy z Wawy?
-
między innymi o czymś takim rozmawialiśmy :/ http://youtu.be/R19lVi-mSik
-
nie przed kierownikiem 200 a naszym Wielkim Mistrzem ;)
-
jak mam przewidzieć to, że ktoś zasłabł i nagle wjeżdża we mnie? Bo mi chodzi o taki sytuacje, gdy piszę, ze coś jest poza moja kontrolą. Wiem, że chcesz dobrze, zależy Ci na moim i swoim bezpieczeństwie, ja też tego chcę, jednakże moje życie nie jest zero, jedynkowe, nie da się go rozwiązać włączeniem wyobraźni czy myślenia, może w Twoim przypadku jest inaczej, pozwólmy się tu pięknie różnić! Generalnie staram się co najmniej raz dziennie przez 20 minut nie myśleć, poza tym okresem jest to raczej nie możliwe. pytasz "nic nie myślisz?" Jeżeli będę myślał o wszystkich możliwych zagrożeniach to zagwarantujesz mi, że zawsze dojadę cały? Lub z innej strony, jeżeli bardzo będę angażował zasoby na myślenie i wyobrażanie, to czy nie odbędzie się to kosztem mojego skupienia na sytuacji na drodze i odlatując w myślenie przegapię coś w realu? Moje sytuacje awaryjne i wypadkowe nauczyły mnie, że największą robotę robi podświadomość, taki szósty zmysł, jednakże aktywnym myśleniem zagłuszasz jej działanie. Szerokości!
-
A najzdrowiej umrzeć we własnym łóżku
-
ja na pewno nie jestem ani mądry a tym bardziej rozsądny
-
Pod takim czymś mogę się podpisać i nie będę się spinać
-
Ja się spiołem, a właściwie napisałem grzecznie posta, bo z treści wynikało, że wystarczy wyłączyć wyobraźnię i wszystko będzie ok, lub ten kto nie włącza ma akcje, moim zdaniem jest inaczej, podyskutujmy, w końcu to forum
-
w jaki sposób coś się koduje w świadomości i w jaki sposób włącza wyobraźnie? z całym szacunkiem, jeżdżąc na motorze jest się narażonym na rzeczy na które nie ma się najmniejszego wpływu, nawet jak umiesz kodować świadomość i włączać wyobraźnię. jak było w przypadku Bliźniaka i innych widzą tak naprawdę tylko oni i MOŻE być tak, ze Twoje rady są w ich przypadkach krzywdzące jazda na motorze jak i inne aktywności w życiu są na tyle złożone i zależne od tylu czynników, że ja kompletnie nie kupuję rad z Twoje komentarza.
-
podobno co 10 osoba na świecie ma jakąś formę choroby psychicznej :/
-
a co może zrobić instruktor w puszce z tylu z interkomem w garści?
-
rety ile on musiał grzać? http://kontakt24.tvn24.pl/temat%2cuczyl-sie-jezdzic-na-motocyklu-zginal-w-trakcie-kursu%2c124173%2chtml?categoryId=496
-
-
generalnie to nie najgorzej wchodził w te zakręty, w wielu wypadkach było poprawnie to hamowanie wcześniej, tez właściwie było na samym wejściu w zakręt, oczywiście takich rzeczy trzeba unikac, ale komu to się nie wydarzyło, niech pierwszy rzuci kamieniem. ciekawe ile z nas w tej sytuacji, zacieśniło by zakręt i oparło się pokusie samochodowego nawyku hamowania w sytuacji awaryjnej? moim zdaniem trajektoria w tym zakręcie była w miarę ok, oczywiście nie idealna, problem była późniejsza fiksacja na ciężarowce (wyraźnie zaczął jechać w jej kierunku), no a reszta to schemat, na 99% zachowałbym się tak samo, wcisnął hamulce i tyle
-
doceniam, doceniam ;)
-
zdążyć przed Rastą ;)
-
po prostu motoryzacyjne, ale może wydarzyć się na moto http://gif.wiocha.pl/images/1/2/1231ce51192ced0c7669b94731d43361.gif
-
no tak: http://img.wiocha.pl/images/6/5/6512f53f5d5835f620fb3902bdbcade2.jpg
-
wiem, wiem! też już tak raz miałem, wyprzedziłeś mnie o parę sekund :D serio, prawdziwa historia
-
się komuś spieszyło http://youtu.be/CYGaO1wEmAc