-
Zawartość
8 329 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
66
Zawartość dodana przez JacekJ
-
No pewnie, tylko poczta, biblioteka i kościółek w niedzielę....
-
Ty to się nudzisz. Może teraz odnajdziesz tych ludzi i wyjaśnisz to z nimi ??? Byłoby ładnie, może udałoby się ich pogodzić. :)
-
Ostatnio sprawdzam metodę ubierania kurtki bez membrany, a za to dobierania odpowiednich do pory roku warstw spodnich (w upał idealny sposóB). Wyczytałem taki pomysł na jakimś forum i mi się spodobał. Kupiłem najzwyklejszą kurtkę motocyklową (białą) z wieloma wywietrznikami, długą z tyłu i z wypinaną membraną (koszt 320zł). Pod spód wkładam bieliznę z Coolmaxu (jak jest gorąco) lub ocieplającą (chłodne poranki). Ponieważ idzie jesień, postanowiłem kupić pod spód Softshell do ochrony przed chłodem i przewiewaniem (czytałem kilka opini, że to b. dobry sposóB). Znalazłem sklep na Allegro z takim windstopperem http://allegro.pl/show_item.php?item=3462796509. Zastanawiałem się od wczoraj, windstopper czy softshell i po przeczytaniu różnych wypowiedzi zdecydowałem się na windstopper, jako lepiej chroniący przed wiatrem. Ale do rzeczy, Przed kupnem sprawdziłem co to za ciuchy (osobiście nie znam za bardzo producentów) i okazuje się, że gość ma te i inne bluzy w jakichś dziwnie niskich cenach. Jeśli ktoś chce kupić softshell lub windstopper, to chyba dobra okazja cenowa. Swoją drogą, ciekawe jak sprawdzi się takie rozwiązanie w zimne dni. Zamówiłem też impregnat stosowany do dachów kabrioletów w celu zaimpregnowania kurtki i spodni. To też patent polecany w necie.
-
Jeszcze raz. Kurtka nie jest sama w sobie przewiewna podobnie jak każda inna. Spróbujcie dmuchnąć przez materiał to zobaczycie. Pomysł na impregnację wziąłem z któregoś z forów podróżników motocyklowych w warunkach ekstremalnych, to nie mój wymysł. Zresztą producent impregnatu podaje, że służy też do odzieży. Aha, pisze też, że materiał nie traci oddychalności.http://allegro.pl/show_item.php?item=3471490153. Impregnat ma działać przy małym deszczu przez krótki czas. Membranę wywaliłem, bo przypominała folię trójwarstwową, więc nie mam problemu z praniem kurtki.
-
A, co jeszcze dla mnie ważne. Właśnie wyprałem kurtkę i resztę w normalnej pralce, z proszkiem i zmiękczaczem. Nie ryzykuję utraty membrany za 2000zł,a ciuchy pachną i schną w 2 godziny.
-
W necie ok. 20zł nowy kosztuje. http://bmwmoto6.webd.pl/sklep/index.php?main_page=product_info&cPath=1_27_61&products_id=496&zenid=bd001d35e0b1733624ab5e5d39c5934c
-
O to mi chodzi, tylko w innych pieniądzach :) .
-
Kurtka nie ma być przewiewna, a poza tym każda jest fabrycznie impregnowana, tylko że to szybko schodzi. Zwłaszcza w miejscach, które częściej się zginają. Do przewiewu są otwory wentylacyjne. Mi chodzi o to, że niedrogie membrany nie tylko nie pomagają, ale wręcz szkodzą. Zero oddychalności, za to 100% przemakalności. W deszczu jeździ się stosunkowo rzadko, więc wolę solidną kurtkę bez membrany, do której dołożę porządną bieliznę, porządny polar itd. W razie wody przeciwdeszczówka. Przekonał mnie argument, że nawet jeśli membrana nie puści deszczu, to i tak mamy na sobie mokrą szmatę, którą od ciała oddziela tylko cienka membrana. Na razie upały znoszę ekstra, przez kurtkę nie dmucha, chyba że rozepnę wentylację, której jest dużo. Ma też dopinany wysoki kołnierz. Jeśli założę ciepłą bieliznę termoaktywną i windstopper, to powinno być idealnie przy każdej pogodzie. Poza tym windstopper mogę używać na rower lub w góry. A cały komplet (bielizna, windstopper i kurtka za ok. 500zł). Ale generalnie chciałem zwrócić uwagę na dobrą cenę tych bluz/kurtek. 4-5 razy taniej niż w sklepach internetowych. Nie wiem czemu tak tanio, ale kupiłem (za pobraniem).
-
Impregnat z Allegro, lub nanosklep.pl (lub coś podobnego).
-
Trochę klasyki - fotki starych motocykli i innych pojazdów
JacekJ odpowiedział Peterka ⇒ temat w Inne motocyklowe
Miło popatrzeć, zwłaszcza na polskie sprzęty. Jakaś tradycja jest, zresztą nie tylko w tym zakresie. -
Zdarzają się wszędzie, ale w tych dziwnych krajach częściej. Dotyczy to nie tylko jazdy, ale innych dziedzin życia też. W Polsce mimo narzekania robi coraz normalniej. To kwestia poprawy poziomu życia, ludzie nie są tak skrajnie sfrustrowani, mimo że wmawia nam się co innego.
-
Ja głównie co zauważam, to niska wartość życia ludzkiego (obojętność w razie wypadku), chamstwo i zero prawa w Rosji.
-
Jak znowu będę jechał do Krakowa (chyba wkrótce), to się odezwę. A jakiego rodzaju jest to miejscówka, jakieś info (pokoje, ceny)?
-
Złoty łańcuch to pasuje do dresu, a nie do motocykla.
-
Cześć. Nie przejmuj się Jarkiem, napisz gdzie trzeba i Ci pomoże. Tylko wydaje się groźny.
-
Cześć. To jedziemy wszyscy na ten festiwal do nowego kolegi?
-
Pewnie, że nie ma. Ale fajnie byłoby zachować dotychczasową formę forum, a nie zamienić w tablice ogłoszeń "sprzedam-kupię-załatwię" dla obcych sobie osób. Poza tym, jeśli ktoś szuka ramy z papierami, to warto poznać choćby powody, bo nie wiesz, czy to co ma nie jest od jakiegoś motocyklisty, któremu motek zniknął z garażu. Tak na mój gust.
-
Nie chciałem, żeby moja poprzednia wypowiedź zabrzmiała protekcjonalnie, jeśli takie robi wrażenie (a chyba robi), to przepraszam.
-
Parę lat temu oglądałem w Lublinie dla jednego znajomego z Poznania motor identyczny jak z filmu. Wtedy jeszcze mnie to nie interesowało, posłuchałem, popatrzyłem, gość przyjechał i kupił.
-
Dobra, kolego Fox55. Przywitaj się w odpowiednim dziale, napisz 3 słowa o sobie, a potem przejdź do rzeczy. Najlepiej popraw styl i zastosuj interpunkcję. Jeśli się postarasz znajdziesz tu wiele fajnych znajomych, a może nawet ramę (chociaż tego nie wiem na pewno).
-
Bo to będzie katamaran.
-
Ej, kurcze odpiszcie chłopakowi. Wszyscy wiedzą, że macie kupę ram i papierów po garażach. Ile ma gość czekać?
-
Jest sporo latania, jeśli chcesz dostać sensowną kasę. Kilka razy składać wnioski z nowymi ustaleniami (w miarę rozwoju leczenia i rehabilitacji). W sumie trochę możesz wyciągnąć nawet z ZUS-u, a jeśli masz dodatkowe ubezpieczenie, to kolejne trochę. Potrzebny Ci ktoś znający temat i lubiący drążyć. Standardowo ZUS i ubezpieczalnie rzucają byle co i mają nadzieję, że klient się odczepi. Wiem, bo niestety miewałem wypadki pracowników, a moja żona zawodowo zajmuje się odszkodowaniami i jest prawnikiem (ale na etacie, nie prowadzi własnej kancelarii). Potrafi tak przeciągnąć ubezpieczycieli, że sami się dziwią ile powinni wypłacać. Najważniejsze, to nie bierz jakiejś palanciarskiej firmy "załatwimy odszkodowanie", która podpisze umowę z Tobą, złoży wniosek do ubezpieczalni, zadowoli się najniższym odszkodowaniem, podpisze ugodę w Twoim imieniu, zwinie wysoką prowizję i zamknie Ci drogę do dalszych roszczeń. To jest najgorszy syf na rynku. Jeśli chcesz, to napisz na PW co to za ubezpieczenie z Compensy, czy pracodawca zawarł ubezpieczenie grupowe np. w PZU. Zapytam żony, to podam Ci chociaż na co możesz liczyć (nie kwoty, ale z jakiego tytułu). Wbrew pozorom jest tego trochę. I poczekaj z tym protokołem wypadkowym, szczegóły są ważne. Po południu coś Ci odpiszę.
-
Mój kolega miał kiedyś cienkiego z gazem, 4-osobową rodzinę i tak jeździł. Dwa dni temu śmialiśmy się właśnie z tego w garażu, bo wspominał jak pojechał tym do brata w Niemczech. A samochód był już w stanie agonalnym, odpalał na pych itd. Ale cóż, takie były czasy. To dla tych, co narzekają, że Polska się wali i sypie.
- 10 487 odpowiedzi