-
Zawartość
8 329 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
66
Zawartość dodana przez JacekJ
-
Idziesz w dobrym kierunku z ceną, ale jeszcze sporo przed tobą chyba.
-
18 lat i 90 kilka tysięcy? A właśnie w kilka dni zrobił 3.000km. Niby rocznie średnio 5000km przebiegu? Pewnie emeryt do pracy dojeżdżał i na pocztę. Bez przesady, zwykłe kłamstwo.
- 10 487 odpowiedzi
-
To nie jazda na czas. Będziesz jeździł tak jak Ci pasuje. Przyjeżdżają przeróżne sprzęty na różnych oponach i o różnym przeznaczeniu. Przyjedź, zobaczysz. Jakby co pisz, pomogę Ci trafić i też pojeżdżę chętnie.
-
Bieszczady będą prawdopodobnie 29-30 czerwca. Koszt 350zł za dwa dni, w tym noclegi i jedzenie. Może będzie kilka chętnych osób? Bo miejsc jest na wyjeździe osiem. Jakby co piszcie. Procentu nie mam od tego, zresztą od 120 zł to ile by to było? 20 zł? Płacę jak każdy, cieszę się, że coś się w Lublinie dzieje i tyle. Chętni na przyjazd mogą zawsze liczyć na moją pomoc, wystarczy kontakt. Szkolenia są też czasem w sobotę lub niedzielę, ale droższe (200zł), bo koszt toru podwójny.
-
W piątek 31. maja Dave przyjechał na szkolenie na torze w Lublinie. Wpadłem dla towarzystwa, ale ostatecznie też wziąłem udział w jazdach. Okazało się, że szkolenia są cykliczne, jednak za każdym razem są nowe elementy. Pogoda na szczęście dopisała więc było super. Były ćwiczenia manewrów: Hamowanie awaryjne na różne sposoby: i inne ćwiczenia, a przede wszystkim setki przejechanych winkli: Jeszcze kilka wybranych zdjęć https://picasaweb.google.com/117304388005136441236/TorLublin31052013ZDavem Jeszcze raz namawiam wszystkich do przyjeżdżania na zajęcia do Lublina! Koszt to tylko 120 zł za 5 godzin jazdy z dwoma instruktorami, a doświadczenie wzrasta niepomiernie. Tor jest bezpieczny, a szkolenie dość intensywne. Kolejny termin to najbliższy piątek, 07. czerwca. Będę również, jeśli ktoś reflektuje to zapraszam.http://mototrener.pl/doskonalenie-jazdy-motocyklem-lublin/szkolenia-na-torze-kartingowym/ Wybieram się też na wyjazd szkoleniowy w Bieszczady lub Sudety, fajnie byłoby pojechać z osobami z forum. Jeśli będą chętni, to dogramy termin na wspólny wyjazd.
-
Też przez dłuższą chwilę patrzyłem na to, co sam napisałem, ale nie chciało mi się edytować.
-
Też.
-
Może piszę mało przejrzyście. Jasinek ma dystans, ale może jego żona, która odwiedza forum mniejszy?
-
Szkalujecie Jasinka i jeszcze mu narobicie kłopotów. To, że jest sympatyczny i przystojny nie znaczy, że się za obcymi kobietami ogląda. Nie byłem, ale wiem że wszystko odbyło się po dżentelmeńsku.
-
A ja obróciłem do Jodłowa i z powrotem, trochę tam pojeździłem i na szczęście bez niebezpiecznych sytuacji, czego też wszystkim życzę.
-
Ja też wróciłem wczoraj ok. 23-ej.
-
Pewnie go babka jeszcze objechała nieźle.
-
Teraz o piątej siada na herbatę niezależnie od warunków.
-
No to połamał się bez winy. Bez sensu. Poza tym w sądzie nie byłoby to takie oczywiste.
-
Wyprzedzanie przy podwójnej ciągłej i mała prędkość 60-80 km/h to przegięcie. Kierowca osobówki, który wyjechał motocykliście miał prawo liczyć na wolny pas od swojego przodu. To moim zdaniem. Ja tam zazwyczaj stoję w korku z puszkami, rzadko kiedy wyprzedzam między samochodami. Może to frajersko wygląda, ale chyba trochę bezpieczniej.
-
Widzę to identycznie. Też jeżdżę w w pełnych ochraniaczach na kolanach zamiast takich małych fabrycznych. Można je też założyć na lub pod dżinsy po mieście. Wypruć membranę chcę ewentualnie w starej kurtce, nową kupię z wypinaną już. Ta stara kurtka z Cordury byłaby na miasto, w miarę przewiewna wtedy. Moje pytanie jest takie: czy bez membrany mocno przewiewa przez kurtkę.
-
A powiedzcie, jak zachowuje się kurtka lub spodnie z wypiętą membraną. Czy wieje przez materiał? Zastanawiam się, czy poza miastem jest sens coś takiego zakładać, żeby nie wychłodzić stawów. Sprawdzam w necie i różnie to ludzie opisują. Niektórzy wypruwają membranę i mają kurtkę na lato. Też myślałem żeby tak zrobić ze starą kurtką lub spodniami. Na miasto może by było. Co o tym sądzicie? Lepsza kurtka z Cordury bez membrany niż bluza lub coś podobnego.
-
Kupiłem na alle.. komplet bielizny 100% Coolmax i działa ekstra. Sam się zdziwiłem. Sucho, chłodno i przyjemnie. Komplet kosztował 99 pln i do tego kominiarka gratis. Kominiarka z Coolmaxu również działa ekstra. Jeździłem w niedzielę w takim zestawie i było mi chłodno. Nie wiem jak to działa dokładnie, ale przy lekkim ruchu nawet robi się chłodno.
-
Tylko bezpośrednio, bezpiecznik w razie zwarcia może się spalić, a po co ?
-
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej czytałem (wątek poboczny artykułu), że w niektórych stanach USA za 3-cie przestępstwo idzie się do puchy na 25 lat minimum, ale opisywane były przypadki gości, którzy dostali 50 lat za np. skarpetki lub kilka płyt DVD. I nawet Sąd Najwyższy nie cofnął takiego prawa.
-
Najlepiej obgaduje się nieobecnych...
-
Jasinek, możesz założyć fundację stawiającą znaki skierowane w stronę lasu, ostrzegające zwierzynę przed motocyklistami. Może będzie skuteczniejsze. A przy okazji, po moim ślizgnięciu w czasie powrotu z Mirca też kilka dni myślałem o poważnych życiowych zagadnieniach. Największe wrażenie robi znalezienie się na niewłaściwym pasie bez szans na reakcję lub kontrolę.
-
Na poduszce magnetycznej. Dobrze amortyzują dołki przy okazji.
-
Tylne światła do jazdy dziennej nieobowiązkowe. Chyba, że to noc, to błąd. Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, chyba nie, w takim razie mój post nieaktualny. Chodzi o jazdę nocą?
-
Ja jestem codziennie zadziwiony, jak bardzo w du..ie mają motocyklistów kierowcy samochodów. Pas po którym jedzie motocykl uważają zwyczajnie za pusty. Wyjeżdżając z podporządkowanej rozglądają się uważnie, a widząc motocykl turlają się dalej jakby nigdy nic. To zauważyłem ostatnio kilka razy. A kiedy jadę Fordem Galaxy, to każdy poczeka z wyjazdem grzecznie. Może motocykle są dla niektórych niewidzialne po prostu. Jest też wielu naprawdę miłych kierowców, którzy ustąpią, albo wyraźnie robią miejsce i uważają na motocyklistów.