-
Zawartość
8 329 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
66
Zawartość dodana przez JacekJ
-
Trochę tego nie kupuję, a nawet wcale. Zawory nie dadzą takich objawów z dnia na dzień. To raczej coś, co zepsuło się/ zabrudziło/zaśniedziało. Po zimie nie jest to nietypowe ani dziwne.
-
Ja to widziałem gdzieś. Opowieść o głupocie i szerzącej się nienawiści. Tak to odbieram, niezależnie od kontekstu.
-
Silniczek krokowy? Czyszczenie i adaptacja? Może ktoś jeszcze coś podpowie, ja bym wolał to zobaczyć i posłuchać.
-
To samo, czyli też rozładowuje akumulator, czy tylko z obrotami i gaśnięciem jest problem?
-
Prawdopodobnie akumulator do wyrzucenia. Bardzo podobne objawy miałem u Żony w Nissanie. Raz akumulator odpalał, a raz nawet kontrolek nie mogł zapalić, sprawdzanie też nic nie dawało, bo pokazywało, że jest super. Może połączenie między celami szwankuje, albo coś w tym rodzaju. Jeśli możesz, to podmień akumulator od kolegi, a jeśli nie, to sprawdż ładowanie i podobne podstawowe sprawy, ale to chyba niewiele pomoże. Takie teraz akumulatory się produkuje. Inaczej mówiąc, jest to uszkodzenie fizyczne, nie zużycie baterii.
-
Tak, ale tylko w przypadku, jeśli sędzia będzie motocyklistą. Najlepiej z tego samego forum co podsądny.
-
W przypadku Peterki nie wiemy, czy gość nie próbował zawracać z miejsca parkinowego, a nie będąc w ruchu. To jest częstszy przypadek.
-
Taka interpretacja jest już chyba ogólnie przyjęta. Było sporo dyskusji na ten temat przy okazji wymijania w korkach, ale ostatecznie stanęło na tym, że na jednym pasie ruchu mogą znajdować się 2 pojazdy obok siebie (motek i auto).
-
Myślę, że temat już wyczerpaliśmy i pewnie Jarek zrobi z tym porządek. Co do Twojego pierwszego postu, to uważam, że jest dość nieelegancki i insynuuje bezpodstawnie próbę naciągnięcia forumowiczów na kupno rękawic po zawyżonej cenie, w dodatku na podstawie błędnych danych. To wszystko. Powtórzę, nie chodzi o ceny itd., tylko styl, język, niepotrzebne negatywne emocje.
-
A jak miałoby wyglądać to "dobrze"? Jaki miałby być spodziewany efekt? Pytam bez złośliwości, ale nie sugerowałeś np. obniżenia ceny, wycofania oferty, ani niczego podobnego. Jasne, nawet miliony osób. Np. głos w wyborach.
-
Kolega jasno to pokazał, więc nie trzeba przyznawać czegoś, co jest oczywiste. Można za to złagodzić ton, a niektórzy potrafią wykrztusić jakieś skromne "moj wina", albo nawet przepraszam, zamiast dokładać mocnych słów. Oferty od prywatnych osób są w pewien sposób unikatowe, więc trudno robić z nich wyznacznik cenowy. Czasami ludzie oddają nawet coś za darmo, ale co z tego wynika?
-
Po kosztach to chyba byłoby po cenie z paragonu? Zakładam, że oferowana jest niższa od zapłaconej, a rękawice nowe i pełnowartościowe. Kolega napisał, że cena niższa od sklepowej i jest to prawdą, nie szuka więc jelenia, tylko próbuje odprzedać rękawice tracąc jak najmniej. A ceny rzeczywiście bez problemu można porównać w internecie i ewentualnie podać swoją. Mnie nie interesują ani te rekawice, ani ich cena, tylko niepotrzebna gównoburza o nic. Co innego, kiedy zaglądają tu różni cwaniaczkowie, próbujący rzeczywiście naciągnąć kogoś, a co innego, kiedy ktoś składa normalną ofertę. Jeśli tu są przyjaciele i kumple, to nie piszmy w taki sposób do siebie, nie sugerujmy kupna słownika, bo co drugi post zawiera błędy ortograficzne i inne, często z powodu pisania na telefonie lub tablecie.
-
Oczywiście, że tak sobie piszę, bo przecież nie mam na myśli, że popełniasz byki ortograficzne na poziomie podstawówki, a zwracasz uwagę innym. "Nie ładnie". Chodzi mi raczej o niepotrzebne nadużywanie ofensywnego języka, dość powszechne w przestrzeni publicznej. A nie piszę w konkretnym kierunku, bo dotyczy to ogólnego poziomu wypowiedzi wielu uczestników dyskusji. Zbyt łatwo rozmowa przeradza się w pewnego rodzaju nagonkę, lub zwykłą pyskówkę bez sensu.
-
Cena jest poniżej sklepowej, ale nie za wiele. Nie jest to bardzo atrakcyjna oferta, ale też na pewno nie próba oszustwa, więc chyba nieładnie zarzucać koledze nieuczciwość. W ogóle bez sensu jest wchodzenie na zbyt wysokie tony bez większego powodu. Piszę ogólnie, nie w czyimś kierunku. A ortografia dotyczy wszystkich, jeśli już. Bo inaczej to nie ładnie wygląda.
-
Motocyklem da się wjechać wszędzie. A co do chodzenia, to buty motocyklowe są jakie są. Jakąś starówkę,zamek, czy górkę zwiedzisz bez problemu.
-
Mam TCXy, rozczarowała mnie bardzo ich jakość. Gaerne w identycznej kasie i przeznaczeniu, też Gorez o niebo porządniejsze. Jestem nimi zachwycony, a kupiłem też ze względu na opinie kolegów.
-
Ale ja w niedzielę jestem w stolicy na półmaratonie. Chciałbym motkiem przyjechać, ale o szóstej rano będzie u mnie minus 4. Poza tym teraz też jest 9 stopni, ale śnieg po pachyvprzy okazji.
-
Macie wszyscy fuksa z pogodą.
-
Dawno nie zaglądałem... Przedłużająca się zima źle wpływa na motocyklistów. U mnie ciągle śnieg po pachy i mróz.
-
(K) VW, Audi lub inny, średniej klasy
JacekJ odpowiedział przemekdab ⇒ temat w Nie związane z motocyklami
A linkę holowiczą? -
Byłem raz w lublin112. Chwila sławy jest, ale poza tym, to nie polecam...
-
Zawsze można popatrzeć kolejny raz. Dziewczyna chyba szybko nie wsiądzie na motek. Co do reszty, to jest spore grono osób, które nie wyszło z takiej przygody cało. Tu rządzą prawa fizyki generalnie i statystyka. Ja dzisiaj pierwszy raz w końcu zrobiłem 300 kilometrów, na szczęście bezpiecznie. Pogoda była rewela.
-
Jak to opatrzność czuwała, skoro mało się nie zabili? Co to za pokrętna logika? Ogromna większość ludzi dociera bez wywrotki, a oni nieźle przyszlifowali. Powiedziałbym, że poszło fatalnie, ale nie zupełnie tragicznie. Ja parę razy leżałem, ale nie przyszło mi do głowy uważać tego za szczęście.
-
Gość ma klasę i niepowtarzalny styl. Poza tym jest eko, nie robi niepotrzebnych kilometrów.
-
(K) VW, Audi lub inny, średniej klasy
JacekJ odpowiedział przemekdab ⇒ temat w Nie związane z motocyklami
Dobrze mieć kogoś, kto poda przysłowiową szklankę wody, albo wbije szpilkę w plecy. To się nazywa szorstka przyjaźń.