Skocz do zawartości

JacekJ

Użytkownik
  • Zawartość

    8 329
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    66

Posty dodane przez JacekJ


  1. Nie znam się, to się wypowiem ;)

    nie wjechałeś w jakiś syf (olej?) Ja raz miałam "taniec z gwiazdami" na oleju właśnie...

    Specjalnie wróciłem sprawdzić, nie było plam. Ale to chyba moja beztroska technika jazdy. Wczoraj za Łukaszem zapieprzałem i tak mi zostało. Chyba za luźno podszedłem do tematu. Wolniej, ostrożniej, delikatniej. Poczytałem na forach, uślizg w deszczu to częsta sprawa, jeśli się nie jest mocno ostrożnym. Do Mirca, jeszcze przed "szkoleniem" u Icoo było OK. Powolutku, bezpiecznie. To chyba to.

    • Like 1

  2. Mam takie pytanie do wszystkowiedzących z forum (na zlotach sami eksperci, zwłaszcza po 21-ej).

    Wracając dzisiaj z Mirca, na prostej drodze, bez większych kolein rzuciło mi tyłem raz w lewo, raz w prawo, wylądowałem na lewym pasie, cudem bez wywrotki, szczęśliwie nikt nie jechał z naprzeciwka. Nie mam pojęcia co to mogło być, ale najadłem się strachu niewąsko. Wrażenie było jakby mi koło zblokowało, ale wszystko jest ok. Nowe łożyska, napęd itd. Przód mi nie uciekł, tylko tył, chociaż jechałem normalnie, może 70/h. Miał ktoś podobną przygodę, że na prostej, bez manewru zarzuca tył tak gwałtownie? Gdyby z naprzeciwka coś jechało, to masakra. Potem cały czas mi się wydawało, że tył mi "nosi" na boki, ale to chyba strach, bo koło i wahacz sztywne, bez luzów.

    • Like 2

  3. Śnieżny to też wodny tylko w innym stanie skupienia :)

    Dzięki za powitania!

    Jednoślady to stosunkowo nowa u mnie pasja - kajaki nieco starsza.

    A kajak to nie jednoślad niby ? Te pacnięcia po wiosłach się nie liczą.


  4. U mnie w Lidlu na dzielni została jedna przeciw deszczówka , kosz rękawic i szczękowce po 229 zł. wszystkie rozpierduchy ...

    strach to brać w łapki a co dopiero na łepek ... CCC...

    W Lublinie też ich trochę leży. I też sporo bez szczęki, z wyciągniętą wyściółką itp. Ale dorwałem przeciwdeszczówkę jeszcze !


  5. Witam, mam na imię Wojtek, mam 28 lat i rozglądam się za f650. Mieszkam w Siedlcach (Mazowieckie) i pozdrawiam brać motocyklową z całej Polski :)

    Cześć. A czemu się rozglądasz ? Nie pamiętasz gdzie zaparkowałeś ? :) Mi też się zdarza.

    • Like 1

  6. Ha! a ja własnie dostałam maila od pani z PR Lidla, że chcą mi przesłać rzeczy z kolekcji którą właśnie wprowadzają do sklepów do testów ;) więc potestuję rękawiczki i dam znać ;)

    Nie bierz kasku. Pod żadnym pozorem, chyba, że na kartofle.


  7. a propos kasku jedna rzecz mnie zastanowiła, ale nie wiem czy mam rację, ale może powinienem mieć rację.

    jesli on nie posiada homologacji CE (a nie wynika to z opisu) to czy nie powinni o tym informować?

    Głupiego to nie obchodzi, a mądry i tak nie kupi. Żartuję trochę oczywiście, ale ten kask to podróba Naxa F0, który nie jest klasyfikowany w teście Sharpa nawet.


  8. Tak naprawde niezle to sa podobno tylko kondony przeciwdeszczowe z tej oferty. Nie mialem okazji pomacac bo o 9.30 juz ich nie bylo :shock: Znaczy sie chyba jednak musialy byc calkiem ok skoro je wymiotlo.

    U mnie też tylko XXL zostały. A na necie mają dobrą opinię.


  9. Wczoraj ogladalem oferte z Lidla, rekawice tak jak piszecie, za siedem dych nie ma co narzekać, plecaki ciut tandetne ale tez ok. Za to hitem jest kask, o fck, o fck, powinni tego zabroc no ale to nie media market ;)

    Plecak chała. Za 70 dych kupiłem w tym tygodniu ekstra plecak Polo 30 litrów, naprawdę super. Bez porównania z tym z Lidla. A kask jest super. Dla odważnych, albo do jazdy na sankach. Trzeba uważać, żeby tej szczęki przy otwieraniu nie urwać przypadkiem bo się ledwo trzyma. Albo urwać i będzie otwarty.

    • Like 1

  10. Cześć, chciałbym się czymś podzielić. Konkretnie chodzi o sytuację jaka przytrafiła mi się w niedzielę 10 marca tego roku.

    Około godziny 13.45 wyjechałem z domu, żeby pośmigać troszkę na moto. Pogoda była w miarę, ok. 10*C, słoneczko przebijało się przez chmury itd...

    Chwila po wyjeździe z domu, w zasadzie to już w następnej wiosce trafiłem na ludzi idących do kościoła na gorzkie żale. Przejeżdżam przez przejazd kolejowy, tuż za nim jest kościół (tak jak na rysunku). Po prawej stronie częściowo na poboczu zatrzymuje się biały samochód i otwierają się drzwi. W tym momencie dojeżdżam do niego na odległość 10 metrów i staję na drodze, dlatego że nie było możliwe wykonanie manewru omijania. Stoję i czekam....

    Od strony pobocza z samochodu wychodzą ludzie dorośli, prawdopodobnie rodzice dziecka, które wyszło od strony jezdni (jak na rysunku poglądowym). No ok, czekam dalej....

    Rodzice stoją na poboczu, a dzieciak zakręcił się i nie wiedział co ma zrobić. W jednej chwili młody obrócił się i bez oglądania wszedł na drugi pas jezdni. Dosłownie pół metra uratowało mu życie. Gdyby został sekundę dłużej na drodze, to by już z niej nie zszedł. Chłopak w wieku 8-10 lat.

    Bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.png

    Komentarz zostawiam Wam....

    Szedł w stronę kościoła. Był bezpieczny. Może tak rozumowali rodzice. Jak widać słusznie.


  11. Mi akurat odpowiada, że w Krakowie jest sporo dziewczyn motocyklowo zakręconych. Dziewczynom pewnie odpowiada, że jest coraz więcej chłopaków :)

    Parytety nie zawsze są dobre ;)

    A tak na poważnie, to w Krakowie jest coraz więcej samochodów i coraz trudniej sprawnie przemieszczać się. Sporo osób przesiada się na jednoślady, żeby nie stać w korkach. A to że trafiają na to forum... tylko pogratulować adminom i użytkownikom.

    Lubię Kraków, rzadko bywam co prawda, ale bardzo dobrze się w nim czuję. Zazdroszczę Wam wielu rzeczy, chociaż w Lublinie nie ma za to korków z prawdziwego zdarzenia, żyje się powoli i spokojnie. Czasem co prawda za spokojnie i zbyt konserwatywnie, ale co tam. Ile terenów do jazdy. Lasy, jeziora, boczne drogi...

×