ARG

Jeśli tylko do testów to brałbym pierwszy powinien być wygodniejszy jeżeli masz gniazdo na kierownicy. +/- 0.3V to imo wystarczająca dokładność w końcu chodzi o rząd wielkości a nie miliwolty.

Posiadam termometro_zegaro_woltomierz firmy koso mini 3. Podobny do tego drugiego, przy czym obudowa jest fabrycznie uszczelniona + załącza się po odpaleniu moto. Tylko cena kilka razy wyższa. Z tych które wymieniłeś drugi jest ciekawszy wymaga tylko zabawy w wykonanie estetycznej i szczelnej obudowy..

Jak nie pamięta to niech sprawdzi w dokumentacji, chyba jakąś prowadzi. A poważnie to jeśli nie chce powiedzieć prawdy to olej i szukaj dalej.

Temat kupna/sprzedaży F650 jest obecnie na "tapecie" :-D. Na forum są chyba obecnie ze 2 Fki na sprzedaż, chyba, że szukasz z konkretnego miasta.

Cześć :-)

No tak, z tym się zgodzę. Ale "wymiana" to też chyba znak czasów. Offtopując zupełnie. Aby poszerzyć swoją wiedzę z zakrsu mechaniki i motockli sięgnąłem sobie po ksiażkę "Naprawa motocykli" z roku mniej więcej 1965. Co prawda z pewną niechęcią bo po pierwsze to ksiązka dla "szkól zawodowych" a po drugie "przestarzała", ale nic nowszego nie znalazłem. Co prawda pierwsze strony potwierdziły moją opinię, bo zawierały opis narzęzi i instrukcję jak trzymać klucz. Dalej było już tylko gorzej. Okazało się, że większość elementów motocykla nie różni się aż tak strasznie od rzęchów z przed 50 lat :-(. Natomiast po lektórze rozdziału "wykonanie nowego tłoka" i podobnych zaczałem mieć pewne wątpliwości w kwestii jakości kształcenia "kadry technicznej w ogóle". Zresztą wg książki naprawić w motocyklu dało się chyba wszystko. Dziś się juz tego po prostu nie uczy, a takich napraw nie praktykuje. Naprawa sprowadza się do zczytania kodu usterki i wymiany konkertnego elementu. Niby postęp ale jakbyśmy się jednak cofali. Przepraszam za offtop ;-)

Unikasz odpowiedzi ;-)

Ale to dobrze czy źle, że wymienia na nowe?

A co się ma zacząć. Wystarczy spojrzeć na ceny części do BMW. Mnie szczerze mówiąc przeraża zarówno żałosna jakość "motocykli w ogóle". No ale ja jestem dziwny, bo oczekuje, że skoro w samochodzie po przebiegu 100 tys nie muszę wymeniać nic to tego samego oczekuję po motocyklu (mniej części, prostsza konstrukcja a cena prawie taka sama). A okazuje się, że zasdniczo to tak się nie da. Skoro się nie da to nie wiem czemu panuje u nas w kraju założenie, że moto bez względu na rocznik w zasadzie nie powinno wymagać żadnego wkładu. Znaczy przykładowo: F650GS za 20 tys -> "niedobrze, przecież za tą cenę można kuić tysiąćdsiwście albo ze trzy Fki". GS za 10 tys -> to pewnie będzie dobra cena. Za to 10 tys to będzie cena ok, bo przecież skrzynie, rozruszniki, sprzęgła się nie zużywają ;-). Ofk zamiast GSa można tu wstawić trampka bo chodzi o zasadę a nie nie użytkowników konkretnego moto. Zresztą użytkownicy naszego forum znają się na rzeczy i zdają sobie sprawę, że w moto zużywają się nie tylko napęd i klocki. No ale jakoś tak mnie naszło, żeby trochę napisać. W ogóle to przydałoby się tą całą dyskusję przenieść do odrębnego tematu, bo trochę psujemy koledze topik. PS. Jarek powinieneś częściej podawać takie wyceny. PS2. Można flejmować, nie obrażam się ;-) PS3. Poważnie. Pompa wody została wymierniona "na wszelki wypadek" czy po prostu już nadawała się do wymiany?

Gdybym już miał kupować motocykl, któy ma już swoje lata to w takim przypadku wolałbym żeby zamiast dodatków był w możliwie najlepszym stanie technicznym. Tzn. wolałbym wiedzieć, że nie będę musiał wymieniać np. elementów rozrusznika czy skrzyni biegów a gmole za kilka stówek wstawiłbym sobie sam.

Witam :-)

Ale czy kupi?

To źle. Też kupiłem kilka drobiazgów i nie chciałbym by się posypały :-(

A konkretnie, w którym miejscu? Trochę mnie zaskoczyło, że można popsuć kabel podczas demontażu. Na fotkach okablowanie wygląda solidnie.

Ale co to za gażet skoro go nie widać ;-).

Każdy (no prawie) nadaje na konkurencję. Modeka to średnia półka i jak na średniaka daje radę. Przynajmniej protektory ma dobre (znaczy niektóe modele).

"BMW F650 GS z 2009" znaczy się do twina?

Dzięki, będę musiał jeszcze przemyśleć temat ;-)

To podniosłeś mnie na duchu ;-). Odnośnie komplikacji to, fakt masz trochę racji. Generalnie to wymianę chciałem zrobić przy okazji czyszczenia rolgazu, bo chodzi dosyć ciężko. Skoro piszesz, że kabli nie da się wyciągnąć przez kierownicę, to jak zdjąć rolgaz?

Za dużo roboty a efekt niepewny. Przewód grzewczy jest nawinięty do okoła i czymś podklejony. Najprostsze rozwiązanie to podłączyć nowe do przewdu ze starych o ile rolgaz będzie pasował. Jeśli nie to zostaną stare.

Przede wszystkim muszę jakoś zdjąć stare, bez uszkadzania. Ale z tego co widzę bez demontażu kierownicy się nie obejdzie. Ewentualne przerobienie nie powonno być zbyt trudne bo same manetki są odpinane, więc umiejscowienie włącznika nie ma znaczenia.

Ja tam nie ma nic do Aprilli, bo nawet fajnie wygląda, tylko trochę bym się obawiał dostępu do części. Do beemki można znaleźć sporo używanych + nie ma problemu z nowymi. Ofk piszę to przy założeniu, że w grę wchodzi kupno motocykla z lat 90 ubiegłego wieku.

W ciemno to nie bierz żadnego. Ze zdjęć nie wyczytasz jak moto pracuje w jakim stanie jest skrzynia biegów, zawieszenie etc. Kwestie takie jak tarcze/klocki/napęd/opony pomijam bo to i tak się zużywa. Najlepiej by przed kupnem na motku przejchał się ktoś kto ma trochę doświadczenia.

O kyrieleison :shock: . Oby stan motocykla był odwrotnie proporcjonalny do stylu pisania sprzedawcy.

Witam rodaka ;-)