Skocz do zawartości

poohaty

Użytkownik
  • Zawartość

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez poohaty


  1. Dwie sytuacje, z wczoraj i dziś.

    Lokalizacja dzisiejszej: https://goo.gl/iOEpyq, Kraków, al. Powstańców Śląskich.

    Padało sporo i wczoraj i w nocy, więc cały prawy pas pod wiaduktem był (pewnie jeszcze jest, to było z pół godziny temu) jeziorem. Musiałem je przejechać bo lewy pas był zajęty. Udało mi się niewyj...batsu ale spodnie mokre do kolan (od dołu oczywiście :D), w butach trochę wody i dłonie mnie trochę bolą od sciśnięcia na miazgę kierownicy ze strachu. Nie polecam!

    Wczorajsza tu: https://goo.gl/rUiOjl, Kraków, skrzyżowanie Powstańców Wielkopolskich z Wielicką

    Jechałem na zachód (znaczy się w lewo tej mapy). Przed samym skrzyżowaniem kierowca ciężarówki zdecydował się zmienić pas bez kierunkowskazu i bez oglądania się na mnie, małego czerwonego żuczka. Awaryjne hamowanie, uślizg koła, wymiotało mną jak szatan, na szczęście utrzymałem się w pionie. Chciałbym zobaczyć jak to wyglądało z punktu widzenia przechodniów, pewnie jak rodeo. Dziś tam będę jechał na podwójnej ostrożności...

    Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy :)

    Kuba


  2. Eeee. pewnie już jeździ i zapomniał napisać co było przyczyną awarii ;-)

    Wypraszam sobie takie insynuacje! ;-)

    Motocykl odebrałem z naprawy w sobotę, siedział tam 3 (TRZY) tygodnie. Diagnoza - nieszczelne połączenie króćca ssącego do silnika. W serwisie dorobili uszczelkę, wyczyścili gaźniki, wymienili w gaźnikach oringi, wyregulowali. No i generalnie motocykl chodzi, pali od strzała ale żebym nie był bardzo szczęśliwy to dostałem następny problem w zamian :-) Zanim poregulowali i namieszali w reszcie, odpalałem motocykl na ssaniu, chodził tyle żebym zdążył założyć kask i rękawice, wyłączałem ssanie i było git. Teraz na ssaniu w ogóle nie uruchomię motocykla, a zanim się trochę nagrzeje i wejdzie na obroty to muszę sam (temi ręcyma) trzymać go na gazie. Po 30-60 sekundach jest już dobrze i mogę się zająć ubieraniem. Jeśli ruszę tylko ssanie motocykl gaśnie. Ponieważ odkryłem to w sobotę wieczorem nie zdążyłem jeszcze się skomunikować z serwisem, zobaczymy co powiedzą...

    CDN!

    Pozdrawiam

    Kuba


  3. Iskra jest?

    Paliwo jest?

    To musi chodzić.

    Ewentualnie sprawdź czujnik wału, bo u mnie też iskra była a nie palił. Przyczyną był syfek przyklejony do czujnika. Wytarłem go szmatką i od tamtej pory cieszę się jazdą.

    Problem polega na tym, że nie umiem na zawołanie wywołać problemu. Dziś była ładna, słoneczna pogoda i motocykl zapalił i chodził bez problemu. Pryskałem wodą po kablach i okolicach ale nie udało mi się ani na chwilę przerwać pracy silnika. Czujnik sprawdzę, ale nie umiem uzasadnić dlaczego jego zabrudzenie powodowałoby problemy tylko kiedy motocykl jest mokry :cry:


  4. Zrobiłem przed chwilą test z wodą i niestety motocykl się nawet nie zająknął. Nigdzie nie widać iskier ani niczego co by przypominało ślady przebicia. Trochę już mam dość knucia i waham się między wymianą tych przewodów a oddaniem motocykla do mechanika i "skaskadowaniem" (jak mówi korposlang) tego problemu na innych...


  5. To może ten kto ją rozbierał źle skręcił. Wiesz każdy facet lubi rozbierać, a z ubieraniem - to najlepiej niech się sama ubierze :-D, żeby później np tył na przód nie było.

    No tak, nie przewidziałem, że to się da "włochato" zinterpretować :-) Ale żeby utrzymać temat, motocykl się buntował przed moim rozkręceniem fajki więc skręcaniem sam nie zepsułem.


  6. Ja bym wymienił przewody cewka - świece.

    Same kable? Czy z fajką?

    Dochodzi jeszcze kwestia fajek na świecach.

    Ja miałem nie szczelne a objawiało się to właśnie problemami przy zmoczonym silniku i świeca była skorodowana.

    Świeca jest nowa, a fajka była przeze mnie rozebrana i jest w środku w idealnym stanie.


  7. Cześć i czołem,

    Mam problem (kolejny) z moją czerwoną rakietą: nie lubi wody i wilgoci. Motocykl uruchamia się na zimno bez problemu, bez znaczenia mokry czy suchy. Po rozgrzaniu (albo po przejechaniu kawałka, zwykle paru kilometrów) ma problemy z wchodzeniem na obroty, zaczyna się "dławić" i ewentualnie gaśnie. Jeśli już jedzie to jest granica obrotów (4000-4500) powyżej której ma okazjonalne braki mocy, trwające sekunde czy dwie. Na razie zdarzyło się to trzy-cztery razy ale zawsze zaszły warunki: motocykl stał na deszczu, jechał w deszczu albo po mokrej drodze albo (może to już moja paranoja ale co tam ;-)) powietrze jest wilgotne. Jeśli jest sucho, motocykl pracuje bez problemu. Z rzeczy które wymieniłem przed wystąpieniem problemu jest regulator, poprzedni wyzionął ducha.

    Co zrobiłem w ramach walki z problemem:

    • zmieniłem świece
    • przeczyściłem połączenia kabli do akumulatora i masy do silnika
    • sprawdziłem fajki (czyste, w środku opornik 1 kOm)
    • idąc za radą z http://faq.f650.com/FAQs/PlugCapsnCoils.htm zmierzyłem oporność fajka - masa cewki i masa cewki - sygnał, odpowiednio 11 kOm i ~0.3 Om (dla obu cewek są prawie identyczne), przeczyściłem styki
    • sprawdziłem połączenie pomiędzy wtyczką modułu zapłonowego a wejściem na cewki
    • wywaliłem wreszcie dodatkowy filtr paliwa
    • zmieniłem obie membrany gaźnika, były pęknięte

    Może ktoś ma jakieś propozycje co mogę jeszcze, przed poddaniem się i skorzystaniem z mechanika, zrobić?

    Pozdrawiam

    Kuba


  8. Cześć,

    Przeszukałem trochę internetu i 5 manuali do F650 ale nie znalazłem dobrego zdjęcia, a w ferworze walki swojego nie zrobiłem. Chodzi o krótki kabelek przykręcony z jednej strony do ramy w okolicach regulatora napięcia i zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego (na zdjęciu poniżej to ten przykręcony jedną z dwóch śrub mocujących ten zbiorniczek, schowany za przewodami) a z drugiej strony... Właśnie, gdzie go przykręcic? :)

    VR-Relo_1.jpg

    Z góry dziękuję i pozdrawiam

    Kuba


  9. Jeżeli chodzi o stelaże, to polecam Mertę www.motomerta.pl

    Profesjonalne podejście i wysoka jakość.

    Jeżeli chcesz taniej, to też mogę dać namiar na Pawła z Krosna. Pod zamówienie może wystrugać co będziesz chciał.

    Wygląd spawów u niego może nie jest idealny, ale trwałość i wytrzymałość bez zarzutu. Poza tym cena naprawdę konkurencyjna.

    On robił stelaże do mojej Fki. Jakbyś chciał zobaczyć jak to wygląda, to możemy się jakoś w Krakowie umówić :)

    Mam gmole od Merty, pewnie do niego uderzę po stelaże i kufry. Jedyny minus to trochę kiepski w komunikacji emailowej, ale na swojej poprzedniej stronie uczciwie ostrzegał, że:

    Uwaga: Preferowany kontakt telefoniczny.
    :-D

    Jakość gmoli bez zarzutu. Z tego co zrozumiałem, nie ma nic gotowego i musiałbym się wybrać z motocyklem do Bielska na przymiarki, mam nadzieję, że w tym roku zdążę... :-(

    Pozdrawiam

    Kuba


  10. Cześć, gratuluje zakupu. Widziałem Twoją maszynę u Brusa gdy szukałem Trampka dla kolegi. Twoje moto przeszło naprawdę gruntowny przegląd i czyszczenie. Jeśli dobrze kojarzę to dopieszczali ją ze 4 miesiące. Kolega zastanawiał się nad nią ale ostatecznie kupił Aprilkę (cena zadecydowała).

    Oby się dobrze sprawowała. Szerokości!

    To nie jest ten motocykl ale i tak dziękuję za życzenia! :-)

    Pozdrawiam

    Kuba


  11. Gratuluję wnikliwego oka :D Na razie motocykl idzie na przechowanie do garażu bo wyjeżdżam w delegacje, po powrocie będę testował czy się dławi czy nie.

    Korzystając z wątku - czy ktoś zna źródło (do mojego motocykla):

    - stelaży do kufrów / kufrów

    - handbarów

    Trochę wychodzi rocznik motocykla kiedy się szuka takich rzeczy, mało jest osprzętu dostępne :(

    Pozdrawiam

    Kuba

    • Like 1
×