Skocz do zawartości

trolik

Użytkownik
  • Zawartość

    843
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    52

Posty dodane przez trolik


  1. 1 minutę temu, Pszemo napisał:

    Ja mam 80 km, ale widzę, że skonsumował eś największą sztukę ;)

    Bo byłem grzeczny i zasłużyłem:-). To była pierwsza rynka w tym sezonie. Byliśmy co prawda na kajcie 2 tygodnie temu, ale po pływaniu z zimna nie mogłem ruszać palcami wiec nie dało rady wciągnąć rybki...:-)

    pozdrawiam trolik


  2. w związku z pięknymi okolicznościami przyrody dzisiaj postanowiłem skoczyć na rybkę. Szybko złapałem gpsies i wyrzeźbiłem jakąs traskę. Postanowiłem zjeśc rybkę w Pobierowie.

    Było mniej więcej tak:

    hXlF-jffM-d8njeSjiKVap29imEq-4YMkMqAWdgK

    I tak:

    8ey_XMZ6s4PqTiCludWkSqsBYPAJeOop9bEC_gD-

    w jakimś lesie trafiłem na drogę zmasarkowaną przez bobry. 

    NGHHdoHWGeSs_pXc1n3I8exqSTbhgQJfEyb6jP6F

    pvAB2o-1h6QZN9HCo9HkqTD0xmgn1jkO0d6CIVqX

    W ogóle w okolicach zalewu widziałem mnóstwo śladów bobrowej roboty.

    Gdzieś po drodze trzasnęło mi 8 koła:

    j5DEzOxuLc4t2mOeGOrlatX0CAyNtfpy55YNKpIk

    Gdzieś po drodze trafiłem na taki kwiatek: w języku myśliwych mówi się: ŚWINAUJŚCIE :-)

    chtVOwCGaRlIf49g1OfNSBop4UCdp7Avq5e1TZbr

    Rybka w Pobierowie - Halibucik....mniammmm

    MbXct0ESpLoQkbCRaGJaQ0ZHJ3cs0h3pdMNJNvlF

    Gienia grzecznie czekała na zewnątrz

    CDjjddeajTkj9tFUB5pFMdsj9ZWDRJan40UwNiV8

    Zaparkowałem też koło dużej kałuży:

    FbYAhcFCg2fLS-aN6rSUrFyyGewGL1CUs7dXrIKo

    Yqnj9-LDMVxn76-tPViD2_gxpFSkxtlowfjWu7yt

    QHP81YEx63_xMYzdfb6BpfD99eq2pV36vUIuzmKo

    Przed powrotem zajechałem jeszcze do Mrzeżyna na lody gałkowe przy porcie.

    bMNZAw4DEw88ZHFNFFL41jal6WeV121dbE0L0hv_

    zaczęło zmierzchać, więc postanowiłem wrócić do domku asfaltem. Też było fajnie :-). Temperatura 21 stopni, słoneczko - normalnie raj :-)

    pozdrawiam trolik

    • Like 9

  3. 31 minut temu, dakarowy napisał:

    Jak widać i można wyczytać, musiałeś jechać przez moje rejony, pewnie udało się trafić na fajne dróżki - o to nie trudno - ale było dać znać, miałbyś zapewne jeszcze lepsze wspomnienia, oczywiście jak udałoby się zgrać terminy. :default_wink:

    Dla przykładu, chłopaki z dalekiej północy, jadący na zlot adv pod Drawsko, mimo że osobiście uważam trasę z tego zlotu za na prawdę super świetną, podsumowali że dla nich dojazd i powrót przez moje winkle były dla nich jednymi z najlepszych tras jakimi mieli okazję zapierdalać :default_icon_e_biggrin:

    Ten wyjazd to taki trochę spontan był, bo planowanie było zupełnie w innym kierunku :-)

    A jeśli chodzi o Twoje winkle to zgadzam się - rejon Drawska i bliższe/dalsze okolice to raj dla ofrołdu :-). Baj de łej - chętnie obadałbym rejony na północ od Połczyna i okolice-muszę wykończyć Mitasa C-02 bo cholernik nadal nieźle się trzyma po 7-miu tysiącach. Dam znać  i może zd 2-3 łikendy coś byśmy wykombinowali. No i X-sa bym obejrzał :-)

    pozdrawiam trolik

    • Like 3

  4. Początkowo plan był taki, żeby z Rozanem poszwędać się w rejonie Bieszczad i Beskidu Niskiego. Niestety okazało się, że muszę być z powrotem jeden dzień wcześniej ze względu na pracę. Wyjazd  na południe tracił więc sens, bo poświęciłbym dwa dni na dojazd po to, żeby poszwędać się dwa dni. Postanowiłem więc odwiedzić rodzinkę w Pruszczu Gd.  jadąc do nich ofem. Plan był taki, żeby jechać półtora dnia w jedną stronę wraz z noclegiem w terenie.

    Pierwszy dzień zaczął się od kiepskiej pogody

    6piiDKMJ8Bz8FOAEey7qeahEiRghEWxuXPp_AlEf

    Wciąż uciekałem przed jakąś chmurą lub goniłem ją. W związku z tym było mokro i błotno, ale dało się jechać.Chwilami niebo rozjaśniało się i było całkiem ładnie

    j2_D7cgGw0P9KEcw3JXnqEjWVVJuR-QWQoA77aFx

    Po drodze zaliczyłem kilka gleb i uszkodzenie tuby narzędziowej. Na szczęście udało mi się znależć narzędzia porozrzucane na drodze :-)

    NL2Fna1ioEYGQZyntIB12V7190ey9rkg9YBvYjel

    Od czasu do czasu robiłem sobie przystanki nad różnymi jeziorkami.

    XWoOGXByZN80otRCtuaIgfCCOWbJBkavKeBtjc-I

    Po drodze odwiedziłem były poligon w Okonku. Chmury powodowały, że widok nie był najfajniejszy. Postanowiłem więc przenocować tam w drodze powrotnej.

    kWRqYzbwwTkKvWjhyaRRXJPuRsJglTE3cKDKEH-l

    Często mijałem spiętrzenia wody z tamą. 

    Io5n9cHEftJvvNL_WZe0qjMpjBe8Iw1FAGiN2Emd

    Nocleg wypadł mi w Małych Swornych Gaciach. Na dojeździe zaczęło padać, więc zalogowałem się na zamkniętym jeszcze polu namiotowym. Poranek za to był słoneczny, a cały namiot był biały od szronu - słabo to widać niestety na zdjęciu

    5U9CGiTxbUYhcKlJ_HZR2iaGgZilBQkiXyE5n-o7

    Miałem problem z ładowaniem telefonu, więc nie robiłem więcej zdjęć tego dnia bo potrzebowałem prądu do nawigacji. Z tego też powodu ostatnie 80 km musiałem jechać asfaltem.

    Jestem w domku :-)

    XjZwoYw7EdTTXNz9TPgqWyLIFj7HEJpd_RrvNe36

    Następnego dnia po południu ruszyłem w drogę powrotną i of zaczął się już dwie ulice dalej. Kaszuby to szutrowy raj :-). Następne 3-4 godz. nie robiłem zdjęć, bo było po prostu zbyt zajebiście żeby zejść z motocykla. Cykli - dziękuję za sugestie trasy od Pruszcza do Kornego i okolicy :-)! Tyle szutrów w życiu nie widziałem. Tam są normalnie całe autostrady szutrowe, do tego piekne jeziora, pagórki i w ogóle zajebiście! Przez te wszystkie godziny przejechałem może 20 km asfaltem  w  celu dojazdu do kolejnej sekcji szutrowej

    Wieczorem zajechałem do Okonka w sam raz na zachód słońca

    J7WHXVpb4T9M4KD39bjIkeNO9uP_wEZt24eEMY_U

    YXx710UCfeN8LiGFyfkGBK9UCR2ZRWIxozkN4pwI

    MV5yQHqSq6tEkpT_6QY1hWtZ8sEDXrnbcWokTXOs

    FZU-kOG1xFhRiE3zZIMsjKdnQdAq7pbhwPgHWJM0

    Na nocleg wybrałem wiatę pod trybuną, z której komunistyczni siepacze z wypiekami na twarzy obserwowali pędzące zagony komunistycznych czołgów.

    15-JyeV_jMSS-kPMMODly0UVA-z_nLmzDn5t0-mk

    Noc była trochę kiepska, bo głodny lis buszował w śmietniku i robił mnóstwo hałasu. Przegoniłem go kilka razy, ale przestał dopiero ok 3ciej.

    Po śniadanku ruszyłem dalej. Czasami trafiałem na takie drogi

    tA7-u1C9L6SwFYEqc2WBC2vTZiOCbX08z1ltM4Iw

    Trafiłem również na fajne miejsce - to taki mały ośrodek edukacyjny: środek powiatu drawskiego.

    OslDsNskYGRH15URlT-BU1KqTpFqPS6-1XGMvT5D

    oprócz wieży widokowej były tam tablice edukacyjne oraz przykłady znaków geodezyjnych. wszystko bardzo fajnie pokazane

    hrJ0LTlCrMtXwvm6bJdTJTOLhpwrFR1tuzemI36L

    btVyPVRTmsiJ9po5V8Q8sELAXvBHAx-IxI61eH2D

    pS89-WYd1_dbhgRECG0X0kC6FygzItR9bPufpkxv

    Podsumowując przejechałem ok 900 km, z czego jakieś 70-80% ofu. Motorek pięknie się sprawił, ale zauważyłem, że padły kierunkowskazy pod koniec trasy. W weekend będę się tym zajmował razem z nową tubą narzędziową.

    Byłem w różnych fajnych miejscach - zapomnianych przez Boga wioskach z dala od asfaltu, nad pięknymi jeziorami, na pięknych szutrach i zielonych polach i pagórkach. Po raz kolejny przekonałem się, że nie trzeba daleko jechać, żeby znaleźć się w w fajnych i ciekawych miejscach-wystarczy motorek z funkcją ofu :-)

    pozdrawiam trolik

     

    • Like 14

  5. Od jakiegoś czasu myślę o lżejszym motorku, który zawiózłby mnie w rumuńskie góry i do Mongolii..

    Na AJP chyba mnie nie stać, a DRZ-ty w dobrym roczniku trudno znależć. Dtatego patrzę w kierunku 250-tek: WR250R i wspomniana Honda.

    Jestem świadomy jej braków w porównaniu do Yamahy, ale jest zdecydowanie tańsza. Wygląda też, że mogę mieć dostęp do zakupów w USA - cały kit kosztowałby ok 6000 PLN. Do tego amor Ohlinsa i mogłaby to być naprawdę fajna maszynka...

    Sam motorek kosztuje w salonie ok 20KPLN. Po modyfikacjach byłoby ok 30KPLN. Po tych samych modyfikacjach Yamaha kosztowałaby ok 40 KPLN i tu już zbliżałbym się do AJP PR7....

    Miał ktoś może podobny dylemat...? Z góry dzięki za podzielenie się doświadczeniem

    pozdrawiam trolik


  6. 59 minut temu, PikaCZ napisał:

    Właśnie mój problem polega na tym że to pierwsze moto i jeszcze nie wiem jak w którą stronę bardziej mnie ciągnie. Chcę kupić jak najbardziej uniwersalny sprzęt na takim Dakarze czy Tenere przez jakieś pola pojadę i będę mógł zobaczyć czy sprawia mi to radość :) Dłuższa trasa dla tych motocykli to raczej też nie jest wyzwanie.

    Chciałem wiedzieć czy Tenere jest bardziej terenowa niż Dakar lub na odwrót, może ma jakieś inne zalety które bardziej ją cechują do dalszych podróży niż Dakar-a.

     

    Nie chyba a na pewno :)

    Ja myślałem na początku dokładnie tak, jak Ty :-)

    Z perspektywy czasu chyba jednak zdecydowałbym się na lżejsze moto-lubię jeździć of, a na cięższym motorku wywrotki bardziej bolą i są kosztowniejsze...

    pozdrawiam trolik


  7. 14 minut temu, PikaCZ napisał:

    A jeśli chodzi o odczucia z jazdy to który daje większą frajdę ? Poleciłbyś tenere jako pierwsze moto ?

    Frajdę mam/ miałem  na obu motorkach taką samą. Aha-wielką róznicę robi jeszcze przednie koło 21 cali w Tenerze. Wielkie dziury zaczęły byc małe :-)

    Jeśli chodzi o pierwsze moto to ja myślę tak:

    -jeśli chcesz jeździć w pobliskim lesie/ po polach i uczyć się, to ja bym raczej poszedł w mniejsze moto-np. CRF250L lub wr250R.

    -Jeśli chcesz jeżdzić na dłuższe podróże,  a w miejscu docelowym będzie mało asfaltu, to wtedy moto o wiekszej pojemności takie jak Tenera jest wskazane.

    Ten drugi przypadek to ja :-)

    pozdrawiam Trolik


  8. Dnia 11.03.2017 o 21:19, PikaCZ napisał:

    Czy ktoś miał okazję porównać te dwa motocykle ze sobą ?

    Ja miałem wcześniej GS-a, teraz Tenerka.

    Plusy GS-a

    -niższy (mam 180 cm i na Tenerce ledwo sięgam ziemi :-))

    -elastyczny silnik (doprowadzenie silnika Tenerki do tego poziomu elastyczności kosztowało mnie 3 tys PLN)

    -środek ciężkości niżej. W Tenerce zbiornik 21 litrów jest wysoko umieszczony. W Dakarze będziesz miał trochę inaczej.

    Plusy Tenery:

    -można kupić nową lub prawie nową

    -zbiornik 21 ltr

    -silnik pancerny

    -relatywnie tanie części nowe i używane

    To tak na szybko. Jakbyś chciał jeszcze coś wiedziec to pisz

    pozdrawiam trolik

     

     

     

     


  9. Od jakiegoś czasu korzystam z gpsies. To stronka, na której można sobie zaplanować trasę i przenieść ją później w postaci gpx do odbiornika. Dla mnie to genialne rozwiązanie :-). Mapy są ok, można korzystać z różnych warstw itd. Mój sposób polega na tym, że planuję sobie trasę, później daję opcję "rower" lub "pieszo" i zaczyna się przygoda :cool:. Wczoraj zaliczyłem piękną trasę w ten sposób jeżdżąc w okolicach, które już znałem - nie znałem jednak większości dróg polnych/ ścieżek/ bagienek i było super!. Jednym słowem - mogę polecić takie rozwiązanie.

    pozdrawiam trolik


  10. Nie pytam o kasę. W pytaniu które zadałam cytując Twój post chodziło mi o wagę butów.

    wytapatalkowano

    Nie mam wagi, ale są z pewnością cięższe od moich butów górskich, które ważą 700 gr. Myślę, że ok 1 kg na but.

    pozdrawiam trolik

×