KaeS

Moje obserwacje z wczoraj dotyczące intercomu połączonego z nawigacją i telefonem. Powiem szczerze, że nieco mnie irytowała sytuacja podczas jazdy ze sparowanymi dwoma interkomami, gdzie u mnie poprzez A2DP z telefonem intercomem ustawiona na konkretną trasę nawigacja nieustannie wyłączała rozmowy z kumplem. A to piała, że przekroczyłem prędkość, a to że za jakiś czas zakręt, rondo itp. dosłownie nie można było zamienić kilku słów aby Garmin się nie wtrącał. Lekarstwem na tę bolączkę okazało się być wyłączenie BT w nawigacji i obserwowanie trasu na monitorku.

No ale po co Tobie pchać się w ten motocykl? Nie ma innych?

- No, jak gablota? Chodzi? - Jak zegarek. Tak mnie zapewniał sprzedawca, uczciwy człowiek. - Aaaa... uczciwych ludzi to jest sporo. Mój szwagier na ten przykład, niejaki Szymczak, taksówkarz, jechał jak raz po lufie, aż tu nagle zatrzymuje go patrol. To on się przysięga, że nic nie pił, normalnie, nie? A na wszelki wypadek wkłada dwójkę w prawo jazdy. Ten patrolant to mówi tak: "Panie Szymczak, wysiądź pan i chuchnij, bo jak pan nie piłeś, to ja grosza od pana nie wezmę". Teraz uczciwych ludzi jest sporo.

Chciałoby się powiedzieć "to tam jeszcze bardziej garują jak u nas?"

Dwa tygodnie deszczu?!! W Polsce susza a tam taka rozpusta! No niestety nie każdy może mieszkać w tak osobliwym miejscu jak Ty.

Córka moja studiuje skandynawistykę i od marca siedzi w domu uczestnicząc codziennie w zajęciach on-line, to i Norwegię codziennie mam w domu, a niedługo sam zacznę gadać w języku jakby pijany Szwed stal tępą nożówką piłował.

Tam przyroda nigdy nie rozpieszcza szczególnie turystów. Np. w Bergen najbardziej deszczowym mieście Europy (południowo-zachodnia Norwegia) deszcze potrafi padać przez trzy tygodnie non stop.

Do Raju? Z Czyśćca do Raju jeszcze daleka droga i jak sam widzisz wyboista. W Czyśćcu trzeba odpokutować za najmniejszy grzeszek aby się dostać do Raju, to tylko Tobie tak się udało na skróty

Kiedyś mogłem w przeciągu 15 minut być w Szwajcarii, teraz nie bo włączyli tę wieś wiecznego posła Zielińskiego do miasta, za to mogę być w przeciągu pół godziny w Szkocji

W sobotę przetestowaliśmy z kolegą intercom FreedConn T-Max S. Tak jak pisał atrex, wpierw trzeba sprowadź intercomy a później sparowałem nawigację BMW Motorrad V (Garmin) a na końcu sparowałem telefon zaznaczając aby pobrało dane z książki odbiorców i umożliwiło korzystanie z telefonu. Przez 100 km jazdy nie było żadnego problemu, żadnych trzasków podczas rozmowy nawet na bardzo dalekich odległościach. W Sokółce mieście "metropolitarnym" kolega skręcił nie w tę ulicę i zgubiliśmy się, za to połączenie było nadal bardzo dobre. Wtedy gdy przychodziły komunikaty z GPS intercom na chwilę wyłączał nasze gadki, po chwili włączając je ponownie. Gdy dzwonił do mnie telefon GPS na wyświetlaczu pokazywał kto konkretnie dzwoni z możliwością przyjęcia albo odrzucenia połączenia przyciskiem "+" ,"-" lub dotykowo na ekranie, jeśli nic nie zrobiłem intercom po około 10-15 sekundach automatycznie przyjmował połączenie telefoniczne. Podobna jest procedura w przypadku gdybym to ja podczas jazdy chciał do kogoś zadzwonić, wybieram konkretną osobę albo nr telefonu za pomocą urządzenia GPS. Podczas słuchania muzyki z radia (jest w intercomie) albo z karty na GPS gdy chcieliśmy z sobą porozmawiać wystarczyło, że jeden z nas raz dotknął przycisk Power na intercomie, intercom przerywał muzyką i automatycznie łączył rozmowę, tak samo kończąc rozmowę i aby przejście do muzyki ponownie trzeba raz nacisnąć przycisk Power. Super sprawa i tu ma Marta_b rację z filozoficznym wywodem: Faktem jest, że koncentracja kierownika przy gadaniu bądź słuchaniu muzyki równa jest "przyhamuj Harnaś bo w coś wywalisz" ale wcale nie musi muza grać, muzykę można wyłączyć (nie włączyć) a telefonu nie łączyć za pomocą BT, byleby było połączenie pomiędzy intercomami u kierowników, ot co! Telefon także musisz sparować z GPS za pomocą BT i przydatna jest aplikacja Smatrphone Link. No i BT w intercomie oraz w GPS muszą być w technologi A2DP by słyszeć komunikaty, łączyć się telefonicznie, czy do słuchania muzyki.

Tak, kratką z logo mocowaną na osłonie. Przed liftem była jak na zdjęciu niżej a po 2004 jak na zdjęciu u Klapki. 2000-2003 2004-2007

A takie nr 1 potocznie zwane boczkami . Kiedyś zdarzało mi się nazywać podnóżki "stopkami" do czasu aż mnie @FALCON słusznie zrugał. P.S. Witaj Klapka

Mówisz, że może zakładać na się rzeczy kropkowe?

2001? A osłony boczne ma poliftowe. Będą o ile wymieni cały zadupek.

Wyprawa życia, wszystkiego 50 km w jedną stronę Panowie do Morąga? Tak, tak, my wszyscy do Morąga.

Kiedy mnie przyciśnie też zawsze daję się przekonywać Królestwo za papier! Laptop za papier!

cześć.

Krzywa posiadanych i zachwalanych przez Mareczka motórów liniowo rośnie To te które tylko ja pamiętam. Wpierw były najlepsze deele ale już nie są, potem Afryka CRF 1000 ze skrzynią manual ale już nie jest, potem Afryka CRF 1000 z DCT ale jak już widzimy nie jest i ..... co będzie kolejne po obecnej?

się targuj Michał nie daj się, a dbkiller ma?

Myślę, że bez problemu.

Czy ktoś z Was używa takie torby/worki próżniowe aby się spakować? Sporo tego typu towaru oferuje IKEA jak i Allegro.

Super! Trasa, widoki, film! Pytanko: jakiego programu używasz do montażu?

Jak to powiedział nasz noblista pochodzenia tatarskiego Henio S. "Człowiek zawsze może wstąpić na lepszą drogę – póki żyje”

Część