KaeS
Użytkownik-
Zawartość
8 185 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
155
Zawartość dodana przez KaeS
-
Za to, że taki jest obowiązek ustawowy. Jeżdżę, jak najbardziej jeżdżę ale po ostatnim problemie z kolanem, co czuję do dziś, unikam jazdy po terenie grząskim a tym bardziej po deszczu. Mam takiego hamulca... Niestety.
-
Trzymam Cię za słowo!
-
Pincet złotych się należy
-
Andrzejku drogi w takich wypadkach, kiedy nieruchomości wynajmowane są firmie głupotą byłoby olanie US. Płacę wcale nie mały podatek ryczałtem, co miesiąc 8% od sumy zawartej w umowie najmu.
-
Moto112+ LED Warning Light Red tu jest film jak to działa
-
Sorry Jacku, ale to Ty zacząłeś pisać o rzekomych krzywdach ukraińskiego narodu, których przez setki lat eksploatowała polska magnateria. Poczułem się dosłownie niczym kolonialista. A słyszałeś o projekcie Rzeczypospolitej Trojga Narodów, bo mam nadzieję, że o RON na pewno? Wszystko to zabrzmiało tak jakby ucieczka o pomoc do Rosji a potem sowietów wybawiła ostatecznie ten naród od wszelakich polskich krzywd na nich. A prawda jest taka, że nie spadli z deszczu pod rynnę a utopili się w morzu sowieckich mordów i głodu.
-
Oczywiście, że trzeba żyć w zgodzie, ale nie wolno nam zapominać o historii. I dzięki tej pamięci, temu, że nasi pradziadowie nie dali się np. zrusyfikować, tak jak to jest w przypadku Białorusinów i znacznej ilości Ukraińców mówiących na co dzień po rosyjsku dziś jesteśmy narodem a nie zlepkiem postsowieckiej masy - czytaj homo sovietikus. Zapytaj przeciętnego Ukraińca, kto to był Semen Petlura. No właśnie, zapyta Cię, "kto to był"? Wśród tych Ukraińców, którzy mieszkali bądź mieszkają w domu moich rodziców, tych mówiących po ukraińsku określiłbym nie więcej jak kilka %. Ukraińcy przynajmniej obudzili się po wydarzeniach krymskich i wojnie w Donbasie, bo na Białorusi z językiem białoruskim w ogóle jest tragedia. Tam ludzi mówiących po białorusku uważa się za wieśniaków albo dziwolągów, a umnyj czełowiek gowori po russkij. No, znów odbiegłem od tematu. Jak napisałem, należy się szanować i żyć w zgodzie ale aby historia się nie powtórzyła należy o niej pamiętać i przekazywać potomnym.
-
Dlatego aby nie być ciemiężonym przez polską magnaterię a potem przez pańskowo gniota kilkakrotnie zwracali się o pomoc do swoich braci moskalo-sowietów i mają to co mają. Za rozpiździj sami są sobie winni. Wynajmuję dom po rodzicach polskiej firmie, która lokuje tam Ukraińców pracujących w Polsce i wiele o nich mogę powiedzieć ale raczej mało dobrego. A no tak za Rzeź Wołyńską pewnie też sami jesteśmy sobie winni.
-
Tylko bez młotka i przecinaka. Zwykła nafta w spryskiwaczu będzie najlepsza. A potem "na chama".
-
Ja tam nie wiem, czy tam jakiś uszczelniacz powinien być. U mnie nie ma i tam lekko na złączce popiarduje.
-
^^ Może i masz rację
-
Zadowolony z odpowiedzi? No, i o to chodziło!
-
Nie, prawdziwie, bo życie takie bywa, że czasem mysli się, że ma się do czynienia z profesjonalistami a wychodzi, że z debilami.
-
Sorry Doodek, tak do Ciebie było to pytanie. W takim wypadku pokrzywdzony odpowiedział Policjantowi: "Panie, k..wa! Jak ja bym wiedział to bym do was z tym nie przychodził!
-
A jak składałaś na Policji zawiadomienie o kradzieży nie pytali Cię przypadkiem, czy nie wiesz może kto mógł go ukraść? Ja znam takie przypadki, kiedy poszkodowanego pytano.
-
Wydaje mi się, że nic się nie różni, a oryginał używany na OLX dawniej widziałem za 50 zł od sztuki
-
http://allegro.pl/kierunkowskaz-bmw-f650gs-f650cs-g650gs-bmw-c1-odsm-i6276705260.html Zamawiałem kilka na raz, na zapas", przesyłka doszła po dwóch dniach, nawet dzwoniono do mnie jakie mają być, czy lewe czy prawe. Lewy od prawego rożni się tym, że otworek ma być przy szkiełku od dołu.
-
Jakie są możliwości opuszczenia poziomu siedzenia?
KaeS odpowiedział Rzymka ⇒ temat w Nasze samoróbki i modyfikacje
Zajść do szewca i podkleić trochę słoniny pod podeszwy :) -
Artekles nie słuchaj ich. Prawo Murphy'ego mówi: Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz
-
A co tu ma być tylko na poważnie i strach, że gacie się przepałniają?
-
Grisza kupił sobie nowe auto. Przyjechał nim pod dom i zaparkował na ulicy, tuż pod swoim oknem. Rano gdy tylko wstał, idzie do okna, patrzy - a tu po aucie ani śladu! Biegnie zgłosić kradzież na milicję. Dyżurny milicjant wysłuchuje Griszkę, drapie się po głowie i pyta: - Popatrzcie obywatelu na tę ścianę, tam nad drzwiami. Co widzicie? - No, obraz widzę, Włodzimierza I. Lenina - mówi Grisza. - A co jeszcze na tym obrazie widzicie? Przyjrzyjcie się dokładnie. - No... towarzysz Lenin w otoczeniu swoich najbliższych przyjaciół - Grisza zaczyna tracić pewność siebie. - Właśnie! Co jeszcze widzicie? Co towarzysz Lenin trzyma w ręce? - No... czapkę trzyma... - Pewno że czapkę! To teraz pomyślcie sami: towarzysz Lenin, w otoczeniu swoich najlepszych przyjaciół, ale na wszelki wypadek czapkę dzierży mocno w swoich dłoniach! A wy tu obywatelu, to swoje nowe piękne auto, ot tak pod oknem... na ulicy!