Skocz do zawartości

Snajk

Użytkownik
  • Zawartość

    108
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Snajk


  1. Dziękuję za miłe słowa. 
    Jej stopa przejęła właśnie ciężar motocykla bo wpadła pod boczny kufer. Jednak na serio boję się myśleć co by było gdyby nie miała tych butów. 

    I jeszcze szczęście w nieszczęściu, że ludzie okazali się bardzo pomocni. Nawet małżeństwo, w które wjechałem. Okazało się że sami mają motocykl. I osoba jadąca za mną też była motocyklistą i naprawdę się zaopiekowali nami a później sprzętem. 

    Pozdrawiam!
    Snajk


  2. No i wczoraj miałem swój pierwszy wypadek/stłuczkę motocyklową. Z mojej winy i głupoty. 

    Jechaliśmy (ja + pasażerka) w sznurku samochodów jeden za drugim, z prędkością około 40-50km/h i zachowałem odpowiednio duży odstęp i z tego powodu rozglądałem się na boki co było błędem (złudne poczucie bezpieczeństwa). Gdy spojrzałem do przodu to ledwo zdążyłem nacisnąć hamulce i lekko skręcić w prawo i uderzyłem w samochód stojący w korku przede mną. Wtedy prędkość pewnie była 20-30km/h. Motocykl (kufer) przygniótł nogę pasażerki. To tak w wielkim skrócie.

    Bilans: Pasażerka ma zmiażdżoną jedną kość śródstopia prawej stopy (od dużego palca) i jest poobijana. Stopa w gipsie. Za tydzień ma mieć kontrole to może zdejmą jej gips i założą stabilizator. A ja jestem w sumie tylko poobijany.

    Ogólnie jechaliśmy w pełnych strojach motocyklowych. Jednak gdyby pasażerka nie miała butów motocyklowych (kupione 2 tygodnie temu), to nie wiem co by zostało z jej stopy, bo była tak wygięta, że myślałem, że ma połamaną nogę w kilku miejscach.

    Zatem polecam porządne buty motocyklowe i dobre ochraniacze na biodra bo było podejrzenie pękniętej miednicy. No i oczywiście pełną koncentrację na drodze. 

    Pozdrawiam!

    Snajk

    2db660c738afe.jpg


  3. Dobry (nie dla wszystkich) wieczór,

    Proszę o pomoc i poradę w problemie.

    Pacjent: BMW F650GS rocznik 2000
    Problem z odpaleniem po zimowaniu.
    Sobota: Motocykl dostaje nowy akumulator MotoBatt w technologi AGM (MB12U).
    Podłączenie. Przekręcenie kluczyka w stacyjce i jest średnio. Niby kontrolki się świecą, lampy też ale tak słabo. Naciśnięcie „starteru” powoduje przygasanie kontrolki „N” i głuchą ciszę. Kierunkowsazy po włączeniu się zapalały ale nie mrugały.
    Sprawdzenie czy wszystko jest dobrze podłączone + bezpieczniki i próba odpalenia z kabli. Zadziałało dopóki był a kablach. Po odłączeniu zaczyna wszystko lekko mrygać (lampy, kontrolki) + zaświeca się kontrolka ABSu by po chwili motocykl zgasł. Później przy kolejnej próbie udało się by pochodził chwilkę dłużej ale gasł po dodaniu gazu.
    Napięcia: Zaraz po wsadzeniu na akumulatorze było 10,4V. Podczas działania silnika na kablach ponad 13V. Po którymś razie udało się że bez kabli po naciśnięciu „starteru” słuchać było cykanie.
    Wyciągam akumulator i szukamy prostownika. Po całej operacji akumulator miał napięcie 12,2V i to się utrzymało przez kilkanaście godzin.

    Niedziela. Akumulator na 3h podłączony do prostownika. Wskazuje dalej sam z siebie napięcie ponad 12V.
    Podłączenie do motocykla i ogólnie sytuacja się powtarza. Dopiero na kablach udaje się uruchomić silnik. Potrzymałem go na kablach aż do włączenia i wyłączenia  się wentylatora. Po odłączeniu od kabli motocykl najpierw chodził średnio (znowu mryganie + kontrolka ABSu) by po chwili wszystko się ustabilizowało na około 2 minuty (nic nie mrygało, zgasła kontrolka ABsu). Napięcie ładowania w tym momencie wahało się od 13,4V do 13,8V. Potem znowu zaczęły się problemy i zgasł. W sumie sam bez kabli chodził około 4 minut. Ale nadal sam z siebie nie odpala chociaż raz coś zakręcił ledwo rozrusznikiem. Jedynie słychać odgłosy przekaźników bądź innych urządzeń.

    W chwili obecnej podłączyłem stary akumulator  (żelowy) pod prostownik i się ładuje. Nowy został w motocyklu podłączony by sprawdzić czy się rozładuje itp.

    Moje przypuszczenia:
    - zły/uszkodzony akumulator (ale czy wtedy motocykl nie powinien już chodzić sam z siebie po uruchomieniu?),
    - regulator napięcia (był wcześniej ochlapany olejem ale problem z wyciekającym olejem został zażegnany),
    - alternator,
    - kable nie stykają gdzieś, zaśniedziałe styki.

    Czy jednak to zupełnie co innego?

    Pozdrawiam,

    PS: Doczytałem trochę ten temat i jeszcze wiem że muszę sprawdzić kilka rzeczy ale do motocykla mam ograniczony dostęp bo zimuje na drugim końcu miasta i wolę się przygotować przed kolejna próbą. Poradzicie coś?


  4. Hej,

    Dzięki za odpowiedź. A odnośnie:

    18 godzin temu, dakarowy napisał:

    P.S. A dlaczego bez membrany? skoro w cenie do 1 tyś zł można kupić z goretexem?

    To pasażerka ich nie lubi bo w butach z membranami czuje się jak w kaloszach. W sumie to sam nie jestem zwolennikiem membran tam gdzie wchodzi duży wysiłek fizyczny (np: wędrówki po górach) bo pocę się jak świnia. Aczkolwiek osobiście mam buty motocyklowe na Gore-Texie (ale w nich nie biegam :default_icon_mrgreen:).

    W skrócie najlepiej przyjąć "Bo ona takie chce ;)". 

    Pozdrawiam,
    Snajk


  5. Cześć Wszystkim!

    Poszukuje butów dla pasażerki. Założenia niby proste a przebrnąć przez stos produktów trudniejszy.

    Czy ktoś może polecić jakiś model spełniający założenia:
    - BEZ membrany,
    - Skórzane,
    - Dostępne małe rozmiary (34-36),
    - Dobra ochrona stopy, kostki itp,
    - Nie buty do Offu.
    - Cena: nawet i 1K PLN ale byle by były wygodne i bezpieczne. Choć jak będą za 500zł to się ucieszę ;).


    Z góry dziękuję za pomoc :default_cafe2:.

    Pozdrawiam,
    Snajk


  6. Ok. Dla zainteresowanych mogę opowiedzieć swoją historię życia ;)

    Po dolaniu oleju i jazdach dalej wypluwał olej. Średnio 100ml na 100km. Zatem się poddałem i motocykl pojechał do warsztatu. 
    Tam po głębszej analizie znaleźli potencjalną przyczynę. Lekko skrzywiony dekielek od silnika z prawej strony. Skrzywienie powodowało szparkę gdzieś przy odmie właśnie. Na początku sezonu po wymianie tzw bendixa zainstalowali nową uszczelkę a wcześniej była stara + trochę sylikonu. No i przez tą szczelinę nowa uszczelka nie była w 100% szczelna i wypluwało przez to olej. Załatali i mam obserwować.

    No i to mógłby być koniec historii ;). Ale wczoraj po odebraniu motocykla okazało się że gaśnie na wolnych obrotach. Jechałem w deszczu to pomyślałem że może coś z elektryką czy czujnikiem jakimś? To dzisiaj znowu do warsztatu i szukanie przyczyny. Sprawdzili przy okazji silniczek krokowy i zrobili porządny restart silnika i okazało się że tutaj wiązka trochę pada i się rozłącza wtyczka od komputera. No ale udało się zrobić ten reset. Prawdopodobnie wcześniej im się nie udało przez tą wtyczkę. Przy okazji zdejmowanie airboxa i na szczęście suchutki i czyściutki.

    Powrót do domu już bez problemowy. Zatem na razie mam jeździć i obserwować. 

    Jeśli znowu napisałem coś zbyt skrótowo to wybaczcie. Dopytujcie się. 

    Pozdrawiam,
    Snajk

    • Like 2

  7. Analizując temat tankbagów zobaczyłem że Oxford wprowadza nowość, która ma zastąpić model wymieniany wyżej.
    Wg wymiarów jest chyba trochę mniejszy (dane z internetu)
    Stary model: 35*25*17cm (OL433)
    Nowy model: 26*26*16cm  (OL443)
    Z jednej strony mniejszy model może by się lepiej trzymał z drugiej nie wiem jak taki prostopadłościan będzie leżał na garbatym baku.
    Może już ktoś macał to cudo i może coś powiedzieć?

    tank-bag-torba-na-bak-tankbag-oxford-ol443-18l.jpg


  8. Postąpiłem wg rady Pszema. Wczoraj dla pewności jeszcze raz odkręciłem wszystkie korki spustowe oleju by jeszcze ściekło to co zostało, wymieniłem filtr oleju, powietrza, wytarłem airboxa + wlałem dokładnie (+/- 50ml) 2,3l oleju jak nakazuje instrukcja (najpierw 2l, rozgrzanie, potem 300ml). Podczas wymiany olej ustabilizował się na wysokości 1/3 okienka.

    Po jeździe wczorajszej, około 50km, już ściekło mi poprzez wężyk spustowy kilka kropel oleju z airboxa (tym razem ładny, świeży olej) a przez okienko rewizyjne oleju było trochę ponad środkową kropkę.

    Jak na razie pojeżdżę, poobserwuję ale i tak już mam ustawiony termin w warsztacie.

    Pozdrawiam,
    Snajk


  9. 15 godzin temu, atomik napisał:

    Napisałeś, że "bez żadnej reguły"- czyli włączała się kontrolka, gdy było mokro/padał deszcz/po myciu moto, jak i w czasie suchej pogody/bez mycia moto? Może być problem z:

    • czujnikami ABS (jeśli byłby problem z tylnym, to również miałbyś problem z prędkościomierzem): któryś z czujników mógł padnąć
    • może być problem z odległością czujnika od tarczki ABS przy którymś z kół
    • jakością połączenia elektrycznego na którejś z wtyczek od czujników. U mnie podczas deszczu zapalała się kontrolka ABS. Okazało się, że zaśniedziały styki we wtyczce i gnieździe komputera

    Beż żadnej reguły ale zdaje mi się że częściej jak jest bardzo gorąco to świruje. Lub na jakimś wyboju. Po wyłączeniu silnika i włączeniu z powrotem działa dopóki znowu nie wyskoczy. Potencjalne przyczyny znam tyle że jeszcze nie miałem czasu usiąść i przyjrzeć się instalacji. No ale to już mały offtop.

    Pozdrawiam,
    Snajk


  10. Jeszcze dopiszę bo mi się przypomniało. ale by było klarowne wszystko.

    Ogólnie silnik pracował dobrze. Obroty "jałowe" trzymał na poziomie 1500, przy 90km/h na 5 biegu miał 4tys obrotów. Dopiero jakieś 100-150km przed spuszczeniem oleju zauważyłem jakby silnik trzymał wyższe obroty przy tych samych prędkościach co wcześniej. Co mnie także zaniepokoiło. Ale obroty "jałowe" nadal trzymał na tym samym poziomie.

    I czasami przy rozruchu było coś takiego że jak uruchamiałem na luzie na rozpartej stopce bocznej, by chwilę popracował gdy ubieram do końca strój, to pochodził pół minuty, i gasł samoczynnie.

    A i czasami od czapy wyskakiwała kontrolka ABS'u. Bez żadnej reguły.

    Pozdrawiam i dziękuje za rady,
    Snajk

     


  11. Czytam czytam. Prosiłem o rady kolejnych miejsc gdzie jeszcze mógł się olej podziać. Bo:

    Ad 1 - Nigdzie żadnych plam na silniku, pod silnikiem, obok silnik nie znalazłem.

    Ad 2 - Ale czy przy spalaniu oleju spaliny nie powinny mieć koloru niebiesko? W końcu zeżarło mi go dość dużo. Ponad 1l/1000km by wychodziło na oko. 

    Ad 3 - Tak. Jak pisałem, tam znalazłem większość oleju ale nadal za mało by po zsumowaniu dawało mi tyle ile powinno być w w całym układzie. (Szczególnie że wcześniej się bałem że jest w ogóle oleju za dużo w układzie).

    Ad 4 - Poziom płynu chłodniczego w normie. Niby ok ale pewnym być nie mogę.

×