Logan 2 313 Zgłoś ten post Napisano 2 Wrzesień 2011 Taki banał, ale może komuś kiedyś zaoszczędzi pieniędzy. W pewnym momencie doszło do sytuacji, gdzie lewy kierunek musiałem wbijać na siłę, po kilku km lewy działał, a posłuszeństwa odmówił prawy. Żarówki w porządku, bezpieczniki też. Co jest, jasny piekieł, pomyślałem, po czym postanowiłem rozkręcić obudowę. Jak wiecie (a szczególnie, jak nie wiecie :lol:), przełącznik jest na śrubce, która postanowiła się samoistnie odkręcić i przełącznik poruszał się z nią, zamiast poruszać się przy stykach. Do naprawy potrzeba imbusu do obudowy i śrubokrętu-krzyżaka, do śrubki. Oczywiście oba są w każdym zestawie narzędzi do moto. Czas- około minuty. Taka błahostka, ale tych mniej zainteresowanych może wysłać do serwisu, natomiast zawsze dobrze zacząć sprawdzanie od czegoś takiego, zamiast grzebać w czymś poważniejszym :lol: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
robert_zz 0 Zgłoś ten post Napisano 5 Wrzesień 2011 Ja tak miałem jak pękła obudowa przełącznika kierunku. Zakup nowej to poważny koszt w poznaniu zażądali powyżej 700 pln jest to zintegrowany moduł przełączników. Wyjścia alternatywne: - dopasować przełącznik z dostępnych w sklepach, - można wymontować to ustrojstwo więc jeżeli zdobędziesz używkę można wymienić tylko ten element, - zakupić używany zestaw przełączników. Rozwiązałem problem twardym klejem epoksydowym i pilnikiem do paznokci. Tam jest takie puzderko w którym umieszczone są styki. Jak obudowa pękła to nie styka czasem lub zawsze. W moim moto musiałem naprawę przeprowadzić w garażu kable są polutowane ( Brak lutownicy :) ) mało miejsca do pracy ale da rade. pzdr Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach