-
Zawartość
7 639 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
114
Posty dodane przez Marcin N
-
-
mnie się marzy aby po zdjęciu gipsu wsiąść i jeździć a niestety nie zanosi się na to zbyt szybko :)
-
największym plusem jest fakt że ABS można w razie potrzeby wyłączyć co nie jest częste
no i samo wyposażenie motocykli z Bawarii czy raczej Berlina kładzie na łopatki japonię, zresztą nie tylko
z opisu wygląda to ładnie, niestety nie jest napisane którym jest właścicielem
cofanie liczników w DE jest karalne więc myślę że przebieg ma szansę być oryginalnym
no i cena też raczej nie odstaje
-
czytam sobie doodkowe opowieści i mnie tym bardziej skręca, że siedzę unieruchomiony a moto pokiereszowane :-(
jak już część z was wie na ośmiotysięcznym kilometrze zrobionym na naszym GS miałem małe bum, które szczęśliwie dla mnie skończyło się jedynie ogólnym poobijaniem i profilaktycznym wsadzeniem nogi w gips
ale jak skończyło się dla samego motocykla oprócz połamanych kilku plastików niestety nadal nie wiem :-(
no i skręca mnie od samego siedzenia w domu, od niewiedzy w temacie stanu motocykla, braku możliwości pojeżdżenia nim i ogólnego stanu zawieszenia...
musiałem sobie ponarzekać :-(
-
kultura kulturą, niemniej problem zaczyna być w momencie gdy coś się wydarzy
a ubezpieczyciele tylko czyhają na różne kruczki żeby się uwolnić od wypłaty odszkodowania
-
nie, jeździ Hayabusą
a kardan to mi się od zawsze marzy
-
jak w zeszłym tygodniu wymieniałem łańcuch w RP Moto to mechanik krytycznie odniósł się do wszelakich olejarek
"nie ma to jak własnoręczne czyszczenie łańcucha i smarowanie"
pewnie ma rację jednak nie bardzo sobie wyobrażam robienie postoju co ok. 300km po to żeby wyczyścić i przesmarować łańcuch... np. w takiej trasie jak zrobił np Doodek, Klod, czy inni zapaleńcy wojaży
-
już gdzieś chyba polecałem restaurcję Podzamcze w Starym Drawsku, kawałek za Czaplinkiem w drodze na Połczyn
-
też nie słyszałem złego słowa o tym człowieku gdy swego czasu szukałem czegoś dla siebie
na forum-motocyklistów miał dobrą opinię
-
Chyba warto się zainteresować za tą cenę:cały malowany, przód nowy a tył stary...
-
a propos magnesów jeszcze dla użytkowników blaszaków
magnesy w zupełności wystarczają do mocowania tankbaga, oczywiście takie jak w Kappa, bo to co ma motodetail, to bym nie ryzykował
dodatkowym zabezpieczeniem jest przelotka przez główkę ramy,
jeśli magnesy są dobre tankbag nie ma prawa się ruszyć
-
podnoszę szczękę i czytam - kolejna zaleta kasku szczękowego
tak naprawdę raczej nie ryzykuje czytania mapy w trakcie jazdy
zbyt wiele razy przekonałem się że chwila nieuwagi kosztować może dużo stresu (na szczęście juz chłodniej i łatwiej skupić się na drodze, nic nie rozprasza ;-))
mapę czytam w tzw chwilach zwątpienia gdzie jechać, czyli ewentualne rozjazdy itp gdy i tak staję np skrzyżowanie, szczęka w górę na dojeździe, szybki rzut okiem i można jechać dalej
zresztą... nie wierzę że mapniki w tankbagach służą do czytania mapy w trakcie jazdy... jeśli ktoś w to chce wierzyć powodzenia
tankbag podany przez Piotrka jest fajny bo wyprofilowany pod bak
ja jednak szukałem trochę większego no i jednak zdecydowanie tańszego
-
to ze się kręci nie znaczy że całość pójdzie w dół tylko bardziej się "ugnie"
-
ale o co pytasz? ma 4 paski do mocowania
dwa z przodu troczę do gmoli i wypuszczam pod owiewką między kierownicą a atrapą baku
dwa tylne jak na zdjęciu, troczę do ramy
nie bawię się już w pasek wokół główki ramy
tankbag jest wtedy dobrze przytwierdzony i nie tańczy
jedynie kształt baku trochę zmniejsza jego pojemność
-
mam taki tankbag jak podał petret
pierwotnie kupiłem moto-detail ale magnesy miał tak beznadziejne że oddałem i za podobne pieniądze kupiłem tą Kappe
ale też gdy go kupowałem w planach nie było BMW tylko V-Strom lub CBF
zresztą co się będę rozpisywal
obecnie magnesy do niczego się nie przydają ale paski w zupełności załatwiają sprawę
minusem są mało przydatne boczne kieszenie do których co najwyżej można wlożyc dokumenty
poza tym w temacie wykonania to różnica między moto detail a kappa to jak trabant a toyota
no i jest o tyle fajny że nie jest zbyt wielki choć widać że nie jest to typowy tankbag do "enduro" tylko bardziej płaskich baków
-
nawet w louisie kosztuje 10ojro
-
wkurzyłem się jak zobaczyłem ich cenę za pól litra oleju scottoilera
ciekawe jakie mają uzasadnienie dla ponad dwukrotnie wyzszej stawki niż jest normalnie w dystrybucji - 69 vs. 33zł
-
na stronie boxer-parts wyczytałem już dawno że prowadzą jedynie wysyłkową sprzedaż i nie ma sklepu jako takiego
-
a przesyłka tylko 9,90
-
będzie DID
nie stać mnie na kolejne eksperymenty
dzięki alik,
dzisiaj odbieram motocykl, byłby jeszcze wczoraj gdyby mieli na miejscu zębatkę przednią
-
mądry polak po szkodzie...
teraz nie pozostaje mi nic innego jak zaopatrzyć się w litrową butelkę hipolu
zastanawiam się jeszcze jak domowym sposobem rozdzielić dyszę scota zeby podawał olej po obu stronach zębatki
jakiś mikro trójnik będe musiał znaleźć i pokombinować
-
olejem do kosiarki 4-taktowej :)
bo taki stał na półce i się marnował :)
-
ha!
żeby było śmieszniej gubi oringi tylko z tej strony z której scottoiler podaje mu olej...
wniosek
olej używany przeze mnie zawiera jakieś świństwo, które rozpuszcza oringi
wniosek
nastepny olej będzie dedykowany do scottoilera
-
mój łańcuch zaczął gubić oringi już po ok. 7tys przebiegu mimo że mam olejarkę
i gubi je nadal
-
dałem dałem
dziń dybry
na Przywitalnia
Napisano · Report reply
na razie jest tak :)
wczoraj małża w ramach poprawiania mi nastroju wyżyła się artystycznie ;-)