Jarek

Żeby nie tworzyć nowego wątku to wrzucę tutaj. Miłość władzy do kasy szykuje nam nowe bardzie "przyjazne" metody zarabiania - czyli : Kaskadowe kontrole prędkości

No właśnie..., a ja myślałem, że go już nigdy nie odzyskam. Mam przyjechać czy wyślesz pocztą ?

że drogo ??? :shock: Ludzie za guzik Presley'a płacą grube tysiące dolarów, za jakiś mały kamień z marsa podobnie, a tutaj osobista nawigacja Dakarowego - samego Dakarowego !!! - o bezcennej wartości i takie komentarze :roll: . No cóż .... prawdziwie wielcy zawsze mieli się marnie za życia ;)

No .... to do czego służą te doniczkowe na ladzie? ;)

Jak to ludzie nie wiedzą co to jest tajemnica spowiedzi ;) :P

Jeżeli chodzi o gniazda to pytaj Mygosi ;)

Wpływy z mandatów w roku 2013 mają wzrosnąć 100 krotnie w stosunku do 2012 ;)

Mają być montowane na autostradach przy punktach poboru opłat - państwo to najlepiej zorganizowana mafia - samo sobie ustala prawa, samo sądzi, na służby do pobierania opłat i ich egzekwowania - pomoc z łaski dla wybranych, a ochrona i przywileje dla siebie :wacko:

Jak już piszecie o tych nożach to napiszcie jakim drużynom kibicujecie ;)

To proste - ja powiem Neno, a Neno opisze w książce i tak dowie się ogół :) Nie jest tajemnicą, że ja patrzę trochę inaczej na mechanikę niż niejeden z Was - dlatego też ( co opisałem w stosownym wątku ) wycofałem się z publicznego pisania w działach technicznych. Na początek dobrze jest wiedzieć o konkretnie jakim motocyklu rozmawiamy ( rocznik, przebieg, historia ... ) - potem ważne jest określić z jakimi drogami, z jakim klimatem, jakim środowiskiem będziemy mieli do czynienia - dopiero wtedy można przystąpić do bardziej konkretnych rad, które pomogą zminimalizować awarię w drodze i ewentualnie zabezpieczyć się co do jakiś części zamiennych. Nie neguję waszych opinii, waszych rad i doświadczeń - chcę tylko powiedzieć, że jako mechanik, który ma przygotować lub pomóc przygotować motocykl do wyprawy muszę nie tylko wykonać zabiegi z listy "x", ale także w sposób pragmatyczny przewidzieć potencjalnie niebezpieczeństwa - uwzględniając, że motocykl to nie ciężarówka na którą można napakować części ile się chce. Taki przykład - regler ( regulator napięcia ) - to jest element, który potrafi przysporzyć problemów w najmniej oczekiwanych okolicznościach - wydaje się, że oprócz przeglądu przed wyjazdem ( być może wymienić na mocniejszy) warto zabrać jakiś zapasowy, ale gdy jedziemy w grupie kilku rożnych motocykli to już bym nie polecał, aby każdy zabierał dedykowany do swojego motocykla tylko po konsultacji i może przeszkoleniu przez elektryka można zabrać zamiast 5 - 1 uniwersalny coby był awaryjnie pomocny niezależnie od tego w którym motku się akurat zepsuje - to tylko taki przykładzik, ale można się nie zgodzić :) Innym przykładem, który bym dał do przemyślenia to jest przegląd rozrządu. Oprócz przeglądu stanu napinacza czy ślizgaczy ja w przypadku ciężkiej wyprawy w gorącym terenie rozluźnił bym luz zaworowy - co najmniej do górnej granicy luzu, a nawet troszkę więcej ;)

Chętnie pomogę w szerszym zakresie niż tylko poprzez napisanie kilku literek w tym wątku - jak coś to PW ;) Moim zdaniem przy takiej wyprawie i takim przebiegu problem trzeba ująć bardziej kompleksowo i metodycznie - to się wymądrzyłem :lol:

Też w pierwszym odruchu tak pomyślałem, ale ... ;)

http://imageshack.us/f/62/dsc00482xms.jpg/ PS - chciałem wkleić zdjęcie, ale jakoś mi nie wychodzi :roll: Co robię źle ??

Witaj! Może kiedyś się trafi taki blisko domu ;)

Swięta idą to i bajeczka się podzielimy ;) Pewnego dnia, gdy faraon był sam diabeł zapukał do drzwi. -Kto tam?- Zapytał faraon. Na to diabeł: -Hmm.. przypisujesz sobie "boskość" a nie wiesz nawet kto puka do twoich drzwi.. -Wejdź. - mówiąc, faraon otworzył mu drzwi. Potem powiedział do diabła: -Iblisie, Allah wywyższył cię ponad wszystkich aniołów, nie poddałeś Mu się. Mnie dał wszystko co możliwe, dał mi tyle bogactwa jak rzadko któremu człowiekowi...ja nie patrząc na to, ogłosiłem się "bogiem"... Czy był w całym istnieniu świata ktoś od nas gorszy? -Był! - mówi diabeł. -Któż to? Diabeł zaczyna opowiadać: -Była taka kobieta... Zawsze jak chciałem dokuczyć jakiemuś mądrzejszemu, szedłem do niej, ona zawsze to dla mnie robiła. Była bardzo biedna a jej sąsiad miał dojną krowę. Zawsze, gdy jej sąsiad ta krowę wydoił, po wzięciu potrzebnej ilości mleka, resztę darował tej kobiecie. Ona właściwie tylko z tego żyła. Pewnego dnia, znów poszedłem ją namówić, żeby podokuczała jakiemuś mądremu, obiecałem jej, ze ja dla niej tez coś zrobię. Gdy zrobiła to, co chciałem, zapytałem ja o jej życzenie. Powiedziała: -Mam jedno życzenie, musisz je wypełnić. Diabeł powiedział: -Mów jakie? -Mój sąsiad ma krowę. Idź i zatruj trawę w miejscu gdzie ta krowa się pasie. Niech ta krowa zdechnie. Diabeł zdumiony spytał: -Przecież mleko tej krowy to jedyne co cię przy życiu trzyma, co ci zawiniło to zwierze? Kobieta tak wyjaśniła: -Zawsze, jak tylko widzę gdy sąsiad doi tą krowę, wtedy umieram z zazdrości... Niech zdechnie, jak mam umrzeć z głodu to niech umrę. Co dzień tak wciąż umierać z zazdrości, lepiej już z głodu raz umrzeć! Po tym diabeł powiedział do faraona: -My obaj weszliśmy w to bagno, bo daliśmy się nabrać na ziemskie dobra... Ta kobieta ze zwyklej zazdrości wolała sama siebie zniszczyć... Dlatego ona jest gorsza od nas.

Witaj z Bieska-Białej. Eee... tam późno - zarejestrowany od 2010 ;)

W obawie, że przerzucając biegami na końcu zostawiacie luz, aby było z czego ruszyć dalej to i ja coś napiszę ;) Na początek sięgnę do mądrości ludowej, która mówi: Każda pliszka swój ogonek chwali i upodobań: Ksiądz kapustę, organista mięso BMW I Aprilia Pegaso to dwa różne motocykle - choć bardzo podobne. Różnią się drobiazgami, ale te drobiazgi sprawiają, że nie są to takie same sprzęty. Począwszy od zewnętrznego wyglądu, poprzez użyte materiały, środek ciężkości czy charakterystykę silnika... do ceny, która w moim przekonaniu ( przynajmniej częściowo ) jest uzasadniona. Np. sprawa silnika - niby taki sam, ale trochę inny ;) I teraz tak: Albo ktoś szuka konkretnego modelu, konkretnej marki bo się mu podoba, albo mu odpowiada jego charakterystyka........ - bo chce. Albo szukamy jakiegoś fajnego, zadbanego motocykla z jakiejś grupy ( mogą to być np.2-3 marki ) - tutaj zdecydowanie lepiej jest kupić zadbane techniczne, niespecjalnie drogie i przyzwoitym roczniku Pegaso niż padlinę BMW w wyższej czy nawet porównywalnej cenie. Oczywiście można trafić odwrotnie. I na koniec: Nie to jest ładne co jest ładne, ale to co się Tobie podoba ;) Cała sprawa polega na tym, aby po zakupie mieć w sobie radość i cieszyć się z zakupu nowo nabytego sprzęta, a nie chodzić nieszczęśliwym w wątpliwościach czy też nie powinienem kupić czegoś innego ;)

Święta idą - dajcie sobie na luz - nie zabieram głosu w tej dyskusji, ale nie czyta się tego zbyt dobrze - oj widać osobiste emocje, oj widać ;)

EDIT: Był problem z linkiem, ale już po problemie ;)

Coś tylnego prawego ma Vengosh - tylko z GS'a - jak to komuś nie przeszkadza ;)

A kasa i majątek oddany na potrzeby jakiegoś lokalnego "boga" ;)

W przywitalni ? ;)

No nie :roll: - czarny, zielony, srebrny....... - nie o kolor tutaj chodzi ;)

Tylko bez wazeliny ;) Jak chcesz być szczęśliwy to nie przejmuj się tym co na forum przeczytasz - jak Ci się podoba moro to kupuj moro - jak mawiał ojciec kameleon do syna: najważniejsze to zawsze być sobą ;) No dobra - różu nie zniosę - chyba, że promocja Cię w markecie dopadła - kup różowe to z rok będzie o czym pisać :lol:

Poznałem kiedyś taki czarny silnik - pomalowany, a wcześniej poszpachlowany - leży u mnie: szpachla z lakierem osobno, a silnik osobno :lol: