Skocz do zawartości

Jarek

Administrator
  • Zawartość

    19 501
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    243

Posty dodane przez Jarek


  1. A to jest przekaźnik ?? ;)

    Ja się tam na elektronice nie znam, ale na schemacie to diody i opornik widać.

    Mamy tutaj do czynienia z tłumaczeniem - tak naprawdę jeżeli chodzi o awaryjne czy kierunkowskazy to raczej potrzebny jest przerywacz, który jest zresztą jakimś przekaźnikiem, ale nie w klasycznym tego słowa znaczeniu. Na schemacie powinien pojawić się element wyłącznika / przełącznika ( bimetalowy czyli termiczny czy czasowy - elektroniczny ). Klasyczny przekaźnik ma 4 piny. Ale elektronika dla mnie jest be! ;)


  2. Wykręć stare, osusz i oczyść.

    Ja specjalnie nie proponuję takiego rozwiązania ponieważ czasami zalana świeca dostaje przebicia, a jak już tak się stanie to zostaje. Oczywiście nie w każdym przypadku, ale jak jest jakiś problem z odpalaniem to z założenia wolę unikać rozwiązań obarczonych prawdopodobieństwem zonka. W sytuacji użycia świec, co do których było przypuszczenie, że mogły być zalane wskazane jest: wysuszenie, oczyszczenie szczotką mosiężną ( nie stalową ! ) i poddanie jej próbie "iskry" , aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wkręcania świecy uszkodzonej.

    I jeszcze jedno przy okazji - każdy silnik iskrowy po odpaleniu należy rozgrzać zanim się go wyłączy! Odpalanie zimnego silnika na kilka sekund i wyłączenie jest dużym błędem! - nie tylko dla świec, ale także dla silnika.


  3. Wykręć świece i najlepiej zmień na nowe lub wcześniej używane, ale sprawne - to raz.

    Naładuj akumulator lub podepnij inny sprawny - to dwa

    Nigdy nie dodaje się gazu przy odpalaniu w układach wtryskowych !!! - to trzy

    Cztery to - układy wtryskowe sterowane komputerem potrzebują stosunkowo "dobrej jakości prądu" - to co przejdzie jeszcze przy gaźniku nie przejdzie przy wtrysku - to cztery A, a cztery B - jak rozrusznik kręci zbyt wolno to dekompresator się nie "usunie" ;)

    Co jest u Ciebie - trudno powiedzieć - już za dużo błędów popełniłeś przy odpalaniu ;)


  4. Chyba popełniłem błąd i założyłem, że napęd licznika bierze się z przedniego koła, a chyba z tylnego jak wspomniał MiKo - sorki :(

    Jeżeli jest tak jak Ty piszesz, a ja myślę - szukaj przetarcia na kablu sygnałowym z czujnika - lub na przewodach z prędkościomierza. Czujnik halla wytwarza prąd który daje sygnał prędkościomierzowi. Przebicie/ zwarcie będzie skutkowało różnymi problemami - mogą być takie jak opisujesz.


  5. Jedynie poprzedni wlasciciel powiedzial ze licznik oszukuje ok. 20 km/h (mierzone z GPS), a powodem moze byc zmiana zebatek z inna iloscia zębow niz oryginalnie.

    Prosze o wskazowki co z tym fantem zrobic.

    Dobry człowieku - jaki masz motek ( typ, model), z którego roku, czy ma ABS ....

    Jak zmiana zębatek - tych od napędu czy koronki od ABS'u???

    Wskazówki ( z mojej strony) się nie pojawią, bo trudno jest się odnosić do niewiadomych ;)


  6. Naładuj akumulator i zmierz napięcie ( bez pracy silnika z wyłączonym zapłonem ) - i zostaw motek w spokoju i po kilkunastu godzinach ( może być więcej ) zmierz ponownie - jeżeli odczyty będą się znacznie różnić to może oznaczać koniec aku. Ten test najlepiej zrobić przy odłączonym akumulatorze ażeby wykluczyć pobór prądu.

    Kapitanie - się zamyśliłem - ampery ujemne? - z ciekawości idę sprawdzić.

    EDIT: sprawdziłem -ampery mogą być ujemne ! - czyli wpinamy w szereg i już ;)

×