Skocz do zawartości

Jarek

Administrator
  • Zawartość

    19 501
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    243

Posty dodane przez Jarek


  1. a jak im dać drugie życie ? (przepraszam za offtopic)

    Ale co im się stało !! ??

    Jak mówić o drugim życiu jak nie wiemy co się z nimi stało - pękły czy je ktoś ukradł ;)

    Akurat z tymi króćcami nie jest taki problem ja z tymi z drugiej strony - coś w ogóle z nich zostało ???

    Może jakieś zdjęcia ??


  2. ... im sprzęt młodszy,tym teoretycznie mniej problemów.

    Słowo klucz to "teoretycznie" ;)

    Są dwie szkoły:

    1) kupować możliwie najmłodszy rocznikowo sprzęt i żyć nadzieją, że nie będzie wymagał dofinansowania / napraw

    2) kupić stosunkowo tani i możliwie w dobrym stanie motek ze starszego rocznika, aby w przypadku konieczności jakichś napraw było z czego dołożyć.

    Ja najbardziej boję się starych drogich - po nieokreślonych "głębokich" remontach.

    Sprawa jest indywidualna - a najlepiej kupić nowy i tanio ;)

    • Like 1

  3. Alik - 100% myślę tak samo!

    Motek jest na miejscu - oglądnąć go trzeba! Kupić ? - niekoniecznie. W tym przypadku ostrożność bardzo wskazana, ale zdobyte doświadczenie może okazać się niezwykle pomocne w przyszłych oględzinach i przy podejmowaniu decyzji - szczególnie szybkiej decyzji, a czasem tak trzeba.

    Dodam jeszcze: warto zabrać aparat i porobić zdjęcia. Na tej podstawie możemy później wrócić do tematu i podzielić się tym co widzimy oraz odpowiedzieć na jakieś pytania która zostaną zadane - na podstawie tych zdjęć jak i rodzących się pytań czy wątpliwości.


  4. Witaj!

    Trochę mnie zainteresował Twój wiek 19 lat - " w sumie 19 lat " - z jakich czynników wiekowych się składasz ;)

    Nie przejmuj się wszystkim co tutaj napiszą - to bardzo różna i na ogół wesoła kompania - ja np. nie użył bym w stosunku do kobiety słowa "zjebka" ;), ale pewnie do przywitalni zaprosił.

    Udanych zakupów i miłych wrażeń oraz doświadczeń podróżniczych życzę.

    • Like 1

  5. Jagna, Jaaagna...to o czymże rozmawialiśmy w ostatni piątek? :D

    To Ty słabą pamięć masz ;)

    Niech żyje interpunkcja!

    8-)

    No sorki, ale staram się pisać w taki sposób, żeby było wiadomo o czym piszę, ale może rzeczywiście czasem lepiej nie pisać, aby nie wprowadzać zamieszania i nie pogarszać sytuacji. Na przyszłość postaram się pisać ze zrozumieniem tekstu nawet bez poprawnej interpunkcji ;)

    Jagienka - sytuacja robi się coraz ciekawsza. Coraz więcej nowych informacji oraz coraz więcej sprawdzonych elementów. Fajnie, że masz pod ręką zaprzyjaźnionych mechaników - real to real i w zasadzie powinienem się wyłączyć z dalszych porad, ponieważ komunikacja pisana nigdy nie zastąpi realnej rozmowy ( z Tobą ) jak też daje wiele wiele więcej możliwości pomocnych w ustaleniu przyczyny kłopotu. Słyszeć ten silnik i słyszeć jak odpala i gaśnie - bezcenne! Gdybyś uznała że wskazany jest kontakt foniczny to napisz proszę PW - wtedy można wymienić się telefonami i w ten sposób ułatwić sobie komunikację.

    Na tym etapie:

    - sprawdziłbym luzy zaworowe, a przy okazji zrobił rest komputera poprzez odłączenie komputera do całkowitego wystygnięcia silnika ( najlepiej na noc ) oraz poprzez wydłużenie czasu pomiędzy włączeniem zapłonu, a odpaleniem (15 sek. powinno wystarczyć) Podczas tego zabiegu i tak akumulator trzeba wyjąć, aby się dostać do pokrywy zaworów - więc reset jest skutkiem ubocznym takiej pracy ( regulacji / sprawdzenia) zaworów.

    Jak już będziemy przy wałkach rozrządu dobrzej jest sprawdzić działanie dekompresatora. Problem z dekompresatorem zazwyczaj pojawia się na zimnym, ale "kto go tam wie" Powinien pracować bardzo swobodnie, luźno bez żadnych zacięć.

    - fajnie by było uporządkować dotychczasowe informacje - podzielenie się tym co zostało do tej pory zrobione / sprawdzone z jednej strony, a z drugiej opisanie wszystkich spostrzeżeń odnoszących się do problemu odpalania czy gaśnięcia z pewnością było by pomocne w dalszym poszukiwaniu problemu. Szczególnie chodzi o prawidłowości i powtarzalność typu: zimny / ciepły / z gazem / bez gazu / potrzebuje na odpalenie po ostygnięciu ..... / stabilność obrotów / .......

    Wiem, że wcześniej takie informacje się pojawiły, ale też ciągle pojawia się coś nowego - nowe obserwacje i nowe zabiegi.

    To o czym piszę wyżej pozwala mam na wyłuskanie czegoś nowego, co może być pomocne w diagnostyce.

    I jeszcze słowo na temat "ciągle pracującego wentylatora "

    To, że podczas takiej jazdy jak opisujesz wentylator pracuje nie jest niczym dziwnym. Pytanie 1 jest takie: czy działa kontrolka "temperatury" i czy się włącza w wyniku wysokiej temperatury. Działanie kontrolki powinno być widoczne na kokpicie, natomiast jej włączenie sugeruje przegrzanie ponad dopuszczalny poziom. Można profilaktycznie odpowietrzyć układ chłodzący. Pytanie 2 jest takie: czy pracujący wentylator "idzie" cały czas czy ma okresy kiedy przestaje pracować - nawet jak to są okresy krótkie to wszystko jest oki.


  6. Dziś przejechałam coś ze 100 km. I znów, po mniej więcej półgodzinnym jeżdżeniu terenowym (czytaj: wysokie obroty, jedynka i dwójka na zmianę, wentylator non stop) zaczął gasnąć.

    Zgasiłam, odczekałam jakieś 15 min.

    I tak sobie myślę, że może jest związek przyczynowo - skutkowy z temp. silnika?

    Z pewnością jedną z potencjalnych przyczyn takiego zjawiska mogą być zbyt ciasne zawory.

×