Skocz do zawartości

Jarek

Administrator
  • Zawartość

    19 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    243

Posty dodane przez Jarek


  1. Powiem tak: nie jestem chirurgiem, ani nie naprawiam na sali operacyjnej :lol: Chodzi mi o zwrócenie uwagi na ogólną potrzebną czystość przy układach hydraulicznych, ale to chyba oczywiste i każdy to wie :lol: Co do Brake Cleanerem - mam, ale jakoś wolę aceton - z tym że odtłuszczanie to druga ważna rzecz obok ogólnej czystości. No to jeszcze dodam że do smarowania używam oleju silikonowego ( rzadziej wazeliny ) - oczywiście elementów "gumianych"


  2. Można by też podyskutować nad sensownością stosowania ABS w motocyklu...

    Wg moich doświadczeń jest tak:

    1. Przeszkadza w terenie a nie zawsze chce nam się go wyłączać zjeżdżając z czarnego

    2. Przy zjazdach offroad jest wręcz niebezpieczny!

    3. Nie jest tak skuteczny jak w samochodzie (modulacja jest nie tak dokładna a działanie pulsacyjne znacznie wolniejsze)

    4. Wydłuża drogę hamowania (z reszta tak samo jak w samochodzie)

    5. Jeśli dojdzie do zadziałania ABS w głębszym skręcie, to i tak motocykl się połozy

    6. Jeśli kierownik dobrze czuje hamulce, zna maszynę i hamulce działają bezbłędnie, to można hamować lepiej i skuteczniej i uważam, że bezpieczniej niż z ABS.

    7. Uniemożliwia pewne motocyklowe manewry typu zarzucanie tyłem przy zatrzymaniu :D

    8. Uniemożliwia stoppie na światłach :lol: :lol: :lol: no to można sobie darować :D

    W pełni zgadzam się z jacx-em

    Uważam że z ABS-em trudno nauczyć się "czucia" sprzętu (auto czy moto) mnie ABS przeszkadza- to po pierwsze, a po drugie chyba nie ma sensu brać się za przeróbkę, lepiej chyba poszukać poczekać i kupić oryginalne - taka "dokładka" chyba z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu


  3. Jestem w szoku - tu jest wszystko ( opis, zdjęcia, linki)

    Może to dobre miejsce aby dodać że układy hydrauliczne wymagają super "higieny" czyli czystość. Jedno ziarenko piasku ( nawet b.małe ) jak się dostanie pomiędzy uszczelniacz a gładź to potrafi zrobić ruinę. Tak więc dobrze jest rozpocząć od oczyszczenia czy "odmuchania" kompresorem wszystkiego co będziemy rozbierać. Tak samo przy uzupełnianiu płynu trzeba zwrócić uwagę na to aby przy podnoszeniu dekielka ( szczególnie przód ) nie dostał się do płynu jakiś brud. Montaż elementów układów hydraulicznych powinien się odbywać w "sterylnych" warunkach - na każdym etapie.


  4. Czesc,

    Zamierzam kupic GS650, po wielomiesiecznych rozwazaniach na temat innych moto (Pegaso, XT, TransAlp itd.).

    Dreczy mnie jedno - wersja Dakar, z tego co slyszalem jest duzo lepsza - ale tez i wyzsza.

    Ja mam 175 cm wzrostu, no tak moze ze 173 cm - czy dla mnie nie bedzie lepiej decydowac sie na zwyklego GSa?

    Moim zdaniem TAK - kup sobie zwykłego albo Dakara. Szkoda kilku miesięcy na rozważanie to/owo. Chyba że lubisz sobie tylko porozważać - wtedy to ma sens, ale nie wiem czy to temat na forum. Odnoszę wrażenie że co nie kupisz będzie obarczone jakimś felerem- bo ten inny może będzie lepszy, nawet z określeniem wzrostu widzę problem. Nikt z nas nie wie co Ci w duszy gra. Przy psach jest taka zasada: są cechy rasy, ale każda sztuka jest ( może być ) inna. Trzeba popatrzeć na psa i go pokochać - chyba że zakładasz oddanie psa do psiarni jak Ci się nie spodoba. W przypadku moto można go sprzedać i po sprawie. Nauka kosztuje.

    Popatrz sobie na wybrane moto i go pokochaj - to będzie ten! No chyba że CS , a może x country :?:

    Tak tylko myśli na słowa zamieniłem


  5. Zadzwoniłem do ubezpieczyciela i:

    Jeżeli jest oryginalny dowód rejestracyjny, umowa kupna sprzedaży (taka z której można wyczytać wszystkie ważne informacje), aktualny przegląd ( krajowy lub zagraniczny- ważny na dzień ubezpieczenia ) to można ubezpieczyć na max 30 dni ( to jest termin w którym musimy dokonać rejestracji ) Kraj pochodzenie jest bez znaczenia w ramach EU


  6. Według mnie może chodzić tylko o jeden przypadek i tego co wiem to nie bardzo jest możliwość ubezpieczenia w naszym kraju sprzętu zarejestrowanego "tam gdzieś" - jeżeli go nie ubezpiecza właściciel (wpisany w dowód).

    Czyli to jest taki przypadek kiedy papiery są na na właściciela z zagranicy, brak jest oryginalnego i ważnego ubezpieczenia i trzeba to zrobić u nas na nowego właściciela. Jeżeli są dokumenty ważne i oryginalne, ważny przegląd i ważne ubezpieczenie to można sobie używać tak samo jakby do Polski przyjechał na wycieczkę właściciel, a sprzęt był pożyczony lub tylko kierowany przez nas. Inaczej chyba wygląda możliwość ubezpieczania przez firmy zajmujące się handlem, ale to już inny temat.


  7. Ja ma 176 wzrostu i z wieczora 82 kg - ja posiedzę w towarzystwie to po chwili ponad 87 kg i mam problem z podniesieniem siebie, ale daję radę - motóra nie dotykam - to i Ty dasz radę :lol: Pasja to jest to!

×