Skocz do zawartości
wojtasot

Powitanko 2

Recommended Posts

Widzisz Jarku, ludzie z nizin nie do końca kumają klimaty z południa Polski. Będąc dopiero dobrze po trzydziestce dowiedziałem się, że Przemsza, to nie tylko rzeczka, u której zbiegały się granice trzez zaborców (to wiedziałem z historii), ale również granica oddzielająca Zagłębie od Śląska. Dopiero wtedy zrozumiałem, dlaczego można dostać w mordę już za samo przejście przez mostek. :lol:

W ogóle, to ciekawa rzecz, że ludziska (ze mną na czele) mają takie dziury w wiedzy. Jak ktoś mieszka w Żywcu, to dla większości Polaków - gorol! A powinien być Ślązak. Tak, czy nie? Augustów, to nie Mazury ani Podlasie, tylko Suwalszczyzna. Podobnie Olsztyn. Toż to Warmia, nie Mazury...

Może warto osobny wątek założyć, to byśmy przy okazji nauczyli się od siebie nawzajem, troszeczkę geografii naszego kraju. A przy okazji jakieś ciekawe rzeczy z historii by się może trafiły... :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Leff'e - duży temat Ludzie z Żywca zawsze byli pod Krakowem, ale wredni zachłanni politycy sprzedali Żywiecczyznę Śląskowi - bo gdzieś trzeba te puszki po piwie wyrzucać i ogólnie posyfić w dni wolne od pracy :oops: Dla was gorol to człowiek z gór, ale dla Ślązaka to znaczy zupełnie co innego - to na przykład Warszawiak. Ale i tak dla tych od Tater to my są cepry :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Widzisz Jarku, podobnie ciekawą, ale bardziej rozbudowaną historię słyszałem o Śląsku, Zagłębiu i Przemszy.

Może warto taki wątek o regionach założyć? Myślę, że nasza świadomość jako kierowców byłaby zupełnie inna w trakcie podróży po kraju...A jak fajnie byłoby wiedzieć, że teraz to już np. nie Śląsk, to już Zagłębie, albo Ziemia Krakowska... :lol:

A o co chodzi z określeniem "Gorol"? Myślałem, że to takie ześląszczony "góral"...ale widzę, że mógłbym dostać w zęby. Niewiedza jest bolesna i kosztuje. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Gorol – w mowie górnośląskiej etnocentryczne określenie osoby spoza Górnego Śląska. Mianem goroli Górnoślązacy określali w okresie międzywojennym Ślązaków cieszyńskich [1], obecnie również Polaków mieszkających na Górnym Śląsku. Przez mieszkańców górnośląskiej części GOP, słowo to jest używane również do określenia mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego (terenów po wschodniej stronie rzeki Brynicy) oraz ogólnie spoza Górnego Śląska. Niekiedy słowo gorol może przyjąć znaczenie obraźliwe, mające charakter poniżenia osoby w znaczeniu "ten gorszy".

Określenie gorol powstało w połowie XIX wieku, kiedy to Górny Śląsk połączono koleją z dalszymi ziemiami i kontakty Górnoślązaków z ludźmi spoza regionu stały się częstsze. Charakterystyczni stali się wtedy przyjeżdżający masowo na Górny Śląsk górale z Małopolski, zmierzając do pracy na zachód Europy lub do Ameryki, ale też po prostu, by handlować swoimi ludowymi wyrobami. Określenie powstało w górnośląskich miastach, natomiast samo słowo gorol oznaczało po prostu mieszkańca gór, czyli górala, po śląsku górol (śląs. gůrol).

Obecnie coraz częściej zaznacza się rozróżnienie w wymowie gůrol (‘mieszkaniec gór’) od gorol (‘osoba spoza Górnego Śląska’). Wynikło to z częstych od początku XX wieku turystycznych wypraw mieszkańców górnośląskich miast w góry Beskidu Śląskiego lub do Limanowej. Wcześniej, przed zakończeniem I wojny światowej, mieszkańcy górnośląskich miast z części należącej do Prus mieli ograniczony kontakt z mieszkańcami gór w śląskiej części Austro-Węgier (Śląsk Austriacki).

Na Śląsku Cieszyńskim słowo gorol ma tylko jedno znaczenie - góral, zaś takie słowo jak górol/gůrol nie występuje w ogóle[2].

W okolicach Opola zamiast słowa gorol często używa się (identycznie jak w Poznańskiem) określenia chadziaj (pisane również hadziaj, hadźaj)[3].

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Miodek i Bralczyk w jednym!!! Pięknie wszystko opisałeś i wyjaśniłeś... dzięki wielkie Jarku. Nie śmiećmy może więcej w tym miejscu. Myślę, że dobrze byłoby założyć osobny wątek. Co ty na to? :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witaj! fajnie wiedzieć, że takie zaczepianie na światłach daje efekty i można pozyskać nowego forumowicza ;) Osobiście miałem dwie takie sytuacje, że na światłach spotkałem osobę na małym GS która przyznała się, że nie była na forum. Jedna z nich, domyślam się że kobieta, miała takie piękne oczy, że.... szok. zaprosiłem żeby tu zajrzała ale nie wiem czy przyszła. To było na rogu Ryżowej i Jerozolimskich we stolycy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×