Skocz do zawartości
Logan

Honda VFR1200X Crosstourer C-ABS / DCT - Jednoręki bandyta.

Recommended Posts

W tym roku do grupy największych turystycznych enduro dołącza nowy model Hondy. Ten nowy gracz w segmencie, pod wieloma względami jest niepowtarzalny- i dobrze.

Trasa na której zaprzyjaźniłem się z Crosstourerem obejmowała pogranicze Łodzi i Zgierza, oraz tereny przyległe, takie jak choćby Łagiewniki. Nie zabrakło więc leśnego duktu, typowej polskiej szosy, fragmentu krajowej jedynki, miejskiego tłoku, czy kilku winkli.

dscn0905ei.jpg

Wygląd:

Patrząc na profil, rzuca się w oczy masywna sylwetka, która nie pozwala nie zauważyć Crosstorera. Maszyna jest duża i samą już aparycją daje nam do zrozumienia, że pomoże wygodnie okrążyć świat. Gdy natomiast staniemy naprzeciw, by spojrzeć jej w oko, które przypomina to z "Szerszenia", zauważymy, że ten model jest dość wąski. Widać, że konstrukcja ma być wytrzymała i wygodna. Całość jest dość szczelnie obudowana, więc musimy uwierzyć na słowo, że konstrukcja skrywa silnik V4. Jak chyba we wszystkich maszynach tej klasy, tak i tu, pod reflektorem znajduje się charakterystyczny dziób, a raczej dziobek. Jest dyskretny i pełni raczej rolę estetyczną, niż funkcjonalną, niemniej bez niego sylwetka byłaby wybrakowana. W testowanej wersji nie ma klamki sprzęgła i dźwigni zmiany biegów. Tył to estetyczny monowahacz i podwójne zakończenie wydechu po drugiej stronie koła. Ostatnim znaczącym elementem jest akcesoryjna wysoka szyba (dodatkowe 145mm), która swym ogromem tworzy niemal jedną trzecią wysokości motocykla i zapewnia ogromny komfort podróżującym.

dscn0915u.jpg

dscn0908ze.jpg

Silnik:

Sercem Crosstourera jest przydławiona szesnastozaworowa jednostka z VFR1200F. Cztery cylindry w układzie V, rozchylone pod kątem 76 stopni, pracują użytkując 1237 ccm pojemności. Przydławiona, bo generuje "raptem" 129KM przy 7750 obrotów na minutę i 126 nm przy 6500 obr/min (Ze stada wybito 44 kuce). Natomiast sposób, w jaki moc i moment są oddawane jest bardzo płynny i niesamowicie łatwy w kontrolowaniu. Powiedzcie, czy ktoś inny produkuje takie silniki, bo ja nic o takowych nie wiem.

Należy się tu jeszcze jedno słowo, ponieważ w wersji DCT mamy do czynienia z dwoma kompletami map zapłonów: przełączenie trybu pracy je podmienia. Gdy nam się spieszy, nie tylko biegi zmieniają się przy innych obrotach, ale również silnik daje większego kopa, co o dziwo nie odbija się na komforcie.

Skrzynia biegów:

Rzadko zdarza się, żeby skrzynia zasłużyła na osobną analizę, jednakże w tym modelu mamy do czynienia z wspaniałą nowością. Zdarzały się już próby zautomatyzowania skrzyń w motocyklach, jednakże nigdy wcześniej do tematu nie zabrano się tak poważnie, w dodatku w technologii dwusprzęgłowej.

dscn0910n.jpg

Z wersji DCT Crosstourera zabrano klamkę sprzęgła i dźwignię zmiany biegów, za to pojawiły się dwa przyciski po lewej stronie kierownicy i jeden podwójny przełącznik po prawej. Skrzynia oferuje nam dwa tryby pracy: normalny i sportowy, ale po kolei: przekręcany kluczyk i skrzynia zawsze zaczyna od biegu jałowego. Uruchamiamy silnik i po chwili możemy zacząć zabawę.

dscn0913j.jpg

Prawy przełącznik możemy naciskać w prawo lub lewo. Każde naciśnięcie lewej części przełącza między trybem normalnym, a sportowym, przy czym naciśnięcie z neutrala, zawsze załączy normalny. Z każdego trybu możemy przejść na bieg jałowy, poprzez naciśnięcie prawej części przełącznika. Ponadto przełączenie między trybami pracy jest możliwe w każdym momencie jazdy. Przejdźmy teraz do przycisków obsługiwanych lewą ręką- w dowolnej chwili możemy wymusić redukcję kciukiem, albo wbić wyższy bieg palcem wskazującym- to tyle, bo o resztę zadba komputer.

dscn0911e.jpg

dscn0912b.jpg

Nie pozwoli nam zrzucić biegu zbyt nisko, żeby uniknąć zbyt wysokich obrotów (po prostu nie zareaguje na wciśnięcie przycisku), a gdy przestaniemy przełączać biegi ręcznie, to śledząc obroty, znów zacznie robić to automat.

Skrzynia pracuje tak płynnie, że jest to ledwie odczuwalne- łatwiej się zorientować słuchając silnika.

Zawieszenie i hamulce:

Przód to 43 mm odwrócony widelec teleskopowy z regulacją ugięcia wstępnego sprężyn i siły odbicia amortyzatorów, natomiast z tyłu mamy pojedynczy wahacz (wewnątrz którego poprowadzony jest wał napędowy) z centralną kolumną resorująco-tłumiącą (sprężyna śrubowa, amortyzator gazowy), regulacja ugięcia wstępnego sprężyny odbywa się z użyciem ręcznego pokrętła, układ ma też regulację siły odbicia amortyzatora. Prześwit wynosi 180mm.

dscn0909uc.jpg

Przednie hamulce to dwie tarcze o średnicy 310 mm, z tyłu jedna tarcza 276 mm. Dodając do tego w standardzie legendarny, aczkolwiek niestety nieodłączany C-ABS (mnie żaden inny tak nie podpasował) i to, że układ jest zintegrowany, to wiemy, że wyhamowanie 270kg + jeźdźca i bagażu nie sprawi problemu. Odłączana jest natomiast także świetnie działająca kontrola trakcji.

dscn0914t.jpg

Co to oznacza dla potencjalnego nabywcy? Pokonamy większość nierówności, możemy opuścić utwardzone drogi, ale zapomnijmy o offroadzie i szaleństwach.

Legendarna japońska niezawodność:

Inżynierowie Hondy popisali się jeszcze w sposób, który przypadnie do gustu chyba każdemu, a mianowicie udało im się stworzyć motocykl z bardzo dużymi odstępami między przeglądami. Co to znaczy? Kontrolna wizyta raz na rok, albo co 12 000 km!

Jazda:

Ruszanie z tym automatem, to czysta przyjemność. Motocyklem bardzo łatwo się manewruje, chyba, że musimy cofnąć pod górkę. Gdy tylko oprzemy buty na podnóżkach, możemy śmiało zapomnieć, ile to waży. Wspaniale zestrojone zawieszenie daje możliwość naprawdę zwinnej i dynamicznej jazdy. Choć w większości winkli zamykałem opony, motocykl jechał jak przyklejony, ponadto mimo naprawdę dużych pochyleń nie udało mi się zetknąć z asfaltem buta, czy podnóżka. Często bez spojrzenia na budzik nie miałem świadomości swojego tempa, ponieważ za ogromną szybę nie docierał najmniejszy nawet powiew, a całą drogę pokonywałem tak płynnie i po sznurku, że sam nie mogłem w to uwierzyć. Do tego wciąż dobiega nas muzyka widlastej czwórki- wyraźna, aksamitna, zupełnie nienatarczywa- ten dźwięk też jest niepowtarzalny, i chyba żaden inny układ garnków nie jest w stanie go wydać.

dscn0906f.jpg

Zawieszenie jest też na tyle dopracowane, że nawet po ostrym zatrzymaniu nie nurkuje zanadto i nie buja w tył.

Ponieważ w DCT nie mamy szans na strzał ze sprzęgła, ktoś może uznać, że ten pojazd nie może oszczędzać przedniej opony. Nic bardziej mylnego- tryb sport, gaz w opór i nawet przy lekkim wyprostowaniu ramion czujemy, że przód pokonuje grawitację.

Czasami natomiast konieczna jest wymuszona redukcja- niestety nie zawsze komputer ma świadomość, że ostatnie hamowanie było przed winklem i teraz w pochyleniu oczekujemy niższego biegu. Ten czasem występujący brak redukcji jest jedyną znalezioną przeze mnie wadą skrzyni DCT.

dscn0916j.jpg

Nisko umieszczony środek ciężkości daje w efekcie ogromną stabilność, wystarczy rzec, że nawet przy ponad 190 km/h nie ma żadnych negatywnych odczuć, a za akcesoryjną szybę dalej nie dociera wiatr. Swoją drogą dopiero wyświetlacz uświadomił mi moją prędkość.

Elastyczność uważam za bardzo fajną cechę tego silnika- ciągnie równo, w zasadzie już od niewiele ponad 3000obr/min. żadnych nieoczekiwanych szarpnięć, ani innych "atrakcji".

dscn0907p.jpg

Podsumowanie:

Honda VFR1200X Crosstourer C-ABS / DCT to motocykl, z którym było mi się bardzo ciężko pożegnać- ciężej, niż z jakimkolwiek innym do tej pory. Mam świadomość, że nie mógłbym użytkować go na piachu i terenach po poligonowych, ale maszyna bez problemu poradzi sobie ze wszystkimi przeszkodami, które może spotkać w mieście, a także dowiezie przez las, czy nad jezioro. Dzięki budowie i parametrom nie odczuje się również zmian w obciążeniu.

W trakcie całego testu znalazłem jedną wadę: okazjonalny brak redukcji w automacie- Skrzyni nie zawsze uda się "domyślić", że w tym momencie lepiej byłoby na niższym biegu.

Brak możliwości terenowych nie jest wadą, ponieważ sam producent nie napomknął nawet, żeby pod tym kątem projektowano Crosstourera, za to nie jesteśmy zmuszeni do jazdy tylko asfaltami, przejażdżka po lesie była pozytywnym odczuciem. Cenę też ciężko uznać za wadę- w granicach błędu statystycznego zgadza się z innymi w segmencie, a mamy tutaj jedyną możliwość jazdy z automatem.

Motocykl mogłem przetestować dzięki uprzejmości autoryzowanego dealera i serwisu marek Honda i KTM, firmie Profi: http://honda.pl/pl/motocykle/kup-honde/znajdz-dealera/5/68-profi.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak na pierwszy raz masz u mnie 4+ :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziękuję, pane admine ;) A w jakiej skali i jakie masz zastrzeżenia? ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fajna zabawka,

Ale: jeśli miałbym to używać na czarnym to wybrałbym coś pokroju FJR albo RT.

Jeśli miałbym zjechać z czarnego to za te pieniądze jednak GS. Po co nazywać moto szosowe turystycznym enduro skoro nie jest nim w najmniejszym stopniu.

Nawet taki drobiazg jak kanapa: w GS tył można zdemontować i mieć płytę bagażową z prawdziwego zdarzenia

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie przekonałeś mnie Logan dlatego, że takie maszyny, to nie dla mnie. Automatem mogę się cieszyć w puszce, ale na 2oo, to inna sprawa. ;)

Nie wierzę też w skuteczne działanie ABS-u na szutrze. Podaj więcej szczegółów proszę. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Piter, ale nie korci Cię piecyk z VFR? :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fajna zabawka,

Ale: jeśli miałbym to używać na czarnym to wybrałbym coś pokroju FJR albo RT.

Jeśli miałbym zjechać z czarnego to za te pieniądze jednak GS. Po co nazywać moto szosowe turystycznym enduro skoro nie jest nim w najmniejszym stopniu.

Nawet taki drobiazg jak kanapa: w GS tył można zdemontować i mieć płytę bagażową z prawdziwego zdarzenia

Bo często polski asfalt ma taką jakość jak na zachodzie ciężki offroad :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Paweł,

takie większe Viadro.

Jeśli do turystyki kręcił by mnie silnik to jarał bym się K1600 :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie przekonałeś mnie Logan dlatego, że takie maszyny, to nie dla mnie. Automatem mogę się cieszyć w puszce, ale na 2oo, to inna sprawa. ;)

Nie wierzę też w skuteczne działanie ABS-u na szutrze. Podaj więcej szczegółów proszę. :)

Jakich szczegółów? Z tego co wiem, na szutrze najlepszy ABS, to wyłączony ABS, tak samo jak na lodzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Logan,

GS jest kupę lat na rynku i wiele firm wieszczyło mu koniec. I jakoś jest to nadal no 1. Marketing? pewnie też. ale nie tylko. Gdyby tak było to HD były by najlepsze we wszystkich kategoriach :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak bikerom drgaly sety pod butami to japance wymyślili gumowe tuleje tlumiace a amerykany z HD odpowiedzieli filozofia "good vibration" . Marketing zawsze coś wymyśli

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pablo,

kiedyś japońce specjalnie zwalili wyważenie swoich V bo się nie sprzedawały.

Posobno jabłka też są naj :D

ale ja najchętniej przyjmuję przedestylowane :D

Edytowane przez rPiotrek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W każdym razie ja bym przygarnal taki pojazd. Może za dwa, trzy lata, jak już bedą używane na rynku wtórnym, tak się stanie. Na ta chwile mam plan na triumph 1050.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jakich szczegółów? Z tego co wiem, na szutrze najlepszy ABS, to wyłączony ABS, tak samo jak na lodzie.

No właśnie, a pisałeś, że się nie wyłącza. To jak nad jeziorko się wybrać? Jak podjechać do panny, która mieszka na nowo wybudowanym osiedlu? ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No właśnie, a pisałeś, że się nie wyłącza. To jak nad jeziorko się wybrać? Jak podjechać do panny, która mieszka na nowo wybudowanym osiedlu? ;)

na rolkach?

A poważnie: ile lat Honda robi moto a ile BMW?

Chłopaki naprawdę wiedzą co robią i nie jest to tylko marketing.

Japońce są fajne, sam takim latam. Ale ich fajność często sprowadza się do ceny. Niestety.

Jeśli popatrzy się nawet na sylwetkę tej Hondy to nawiązuje jak byk do GS. OK automatyczna skrzynia. Ale czy to jest goldas? Zamiast tego wynalazku lepiej mieć coś takiego jak ESA.

Ja również, Pawle, traktuję moje moto jako etap przerjściowy. Co będzie po? jeszcze nie wiem. Może GS, może RT albo k1800? Zobaczymy. A może Triumph scrambler?

Edytowane przez rPiotrek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

na rolkach?

Taksówkarze nie wiedzą gdzie to, bo nowe, a na rolkach się nie da, bo na nowych osiedlach drogi gruntowe. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do czasu jak dostosujesz prędkość do warunków jazdy i motocykla jest ok- jechałem drogą gruntową do 60km/h i niestety ABS się załączał i wydłużył drogę hamowania. To nie jest offroader- zjeżdżając z asfaltu trzeba znacznie zwolnić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przyjemna dla oka recenzja mimo kilku drobnych błędów stylistycznych uważam, że nieźle opisany motor. Dużo subiektywnych wrażeń… przydałobysię, gdybyś na użytek testów opracował jakąś stałą, wymagającą trasę testową, aby można było wyciągnąć wnioski porównawcze. Brak mi info (wiarygodnych) o spalaniu. Coś więcej o samej skrzyni by się przydało, jak to działa etc.

Ale tak dalej… Czekam na KTMa :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×