alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 24 Listopad 2012 Marcin a myślałeś o tym aby piec coś w drodze? Da się? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
cox 1 517 Zgłoś ten post Napisano 24 Listopad 2012 Marcin a myślałeś o tym aby piec coś w drodze? Da się? ja w suzuki miałem taką płytę pod silnikiem można było kielby nakłaść w trakcie jazdy i było gotowe 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 8 762 Zgłoś ten post Napisano 24 Listopad 2012 Alik, w sensie ciasteczka? ;-) myślę że Ania byłaby zdolna nawet do upieczenia ciasteczek na kolektorze ;-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
nokian66 1 262 Zgłoś ten post Napisano 25 Listopad 2012 KOSTASS ja tam problemu z pakowaniem nie mam - np na 2 tyg. w Maroko spakowana swoje rzeczy + żarełko (batoniki zupki cukier herbatę kawę - dla 2 osó B) tylko w centralny kufer i miałam tam upchane jeszcze klapki i buty górskie (jeżdżą ze mną zawsze bo sprawdzają się dla mnie w każdych warunkach), spodnie motocyklowe i stwierdziłam, że i tak za dużo rzeczy zabrałam zabrałam. Są kobiety i..... kobiety, motocykliści i minimaliści ... jednemu wystarczy szczoteczka do zębów a drugiemu gałązka brzozy z pobliskiego drzewa ;) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 26 Listopad 2012 Alik, w sensie ciasteczka? ;-) myślę że Ania byłaby zdolna nawet do upieczenia ciasteczek na kolektorze ;-) No, myslałem raczej o chlebie lub podpłomykach na patelni. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
kostass 4 Zgłoś ten post Napisano 26 Listopad 2012 No może trochę zażartowałem z ta przyczepką . Ofelia , nie musisz mi dać instruktarz jak sie spakować w centralkę (żarełko , kawa , cukier i jeszcze buty górskie) . My z Królikiem zmieściliśmy sie w 150 l , 100 l w kufrach i 50 l torba na centralkę . Do gmoli doczepione były tylko materace i butelki z wodą , reszta bagazu znalazła sie w kufrach i torbie . Co co ciuchów to one akurat zajmują najmnije miejsca . Jadac na południe obuwie to sandały i buty mootcyklowe , Spodnie to jeansy motocyklowe , które w razie potrzeby po wypięciu kevlaru spokojnie "robią" za normalne spodnie i krótkie bojówki . Do tego troche bielizny , skarpet kilka t-shirtów z załozeniem , że w połowie wyprawy bedzie pranie jeden windstoper i wystarczy podobny zestaw miał Królik tylko bilizny bylo wiecej a koszulki mniejsze . Cała reszta bagazu to sprzet turystyczny jedzenie , maczeta , kosmetyki . Centralka w zasadzie służyła do pakowania jedzenia . Generalnie nie ma jednego patentu na pakowanie . Wszystko zależy gdzie sie jedzie , inaczej się spakujemy gdy jedziemy do Norwegii a inaczej kiedy jedziemy np. do Chorwacji . Jak odpadnie namiot , śpiwory , materace garnki to zwalnia sie masa miejsca . Fenomenem dla mnie jest , że jadac na 2-3 dni mam niewiele mniej bagazu niż jak jade na 2 tygodnie . :-D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lcoo 5 494 Zgłoś ten post Napisano 26 Listopad 2012 No może trochę zażartowałem z ta przyczepką . Ofelia , nie musisz mi dać instruktarz jak sie spakować w centralkę (żarełko , kawa , cukier i jeszcze buty górskie) . My z Królikiem zmieściliśmy sie w 150 l , 100 l w kufrach i 50 l torba na centralkę . Do gmoli doczepione były tylko materace i butelki z wodą , reszta bagazu znalazła sie w kufrach i torbie . Co co ciuchów to one akurat zajmują najmnije miejsca . Jadac na południe obuwie to sandały i buty mootcyklowe , Spodnie to jeansy motocyklowe , które w razie potrzeby po wypięciu kevlaru spokojnie "robią" za normalne spodnie i krótkie bojówki . Do tego troche bielizny , skarpet kilka t-shirtów z załozeniem , że w połowie wyprawy bedzie pranie jeden windstoper i wystarczy podobny zestaw miał Królik tylko bilizny bylo wiecej a koszulki mniejsze . Cała reszta bagazu to sprzet turystyczny jedzenie , maczeta , kosmetyki . Centralka w zasadzie służyła do pakowania jedzenia . Generalnie nie ma jednego patentu na pakowanie . Wszystko zależy gdzie sie jedzie , inaczej się spakujemy gdy jedziemy do Norwegii a inaczej kiedy jedziemy np. do Chorwacji . Jak odpadnie namiot , śpiwory , materace garnki to zwalnia sie masa miejsca . Fenomenem dla mnie jest , że jadac na 2-3 dni mam niewiele mniej bagazu niż jak jade na 2 tygodnie . :-D Ponieważ czy na 2-3 dni, czy na 2 tygodnie, są gadżety nazwijmy to "obowiązkowe" :) Każdy pewnie tak ma :) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Ofelia 260 Zgłoś ten post Napisano 26 Listopad 2012 Mi odpada zawsze kuchenka i garnki. Mamy tylko kubeczek na herbatkę - jestem typowym chlebożercą, a że pieczywo dostać można prawie wszędzie wiec obowiązkowym wyposażeniem jest pasztecik i nutella :D. hehe i rzeczywiście 2 dni czy 2 tygodni prawie tyle samo gratów. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
kostass 4 Zgłoś ten post Napisano 26 Listopad 2012 :-D Ofelka to jestes bardzo "ekonomiczna" , mnie kanpki z dobrą puszczką w pieknych okolicznosciach natury są najwykwintniejszym daniem . Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 8 762 Zgłoś ten post Napisano 27 Listopad 2012 kostass, zaintrygowały mnie te jeansy z możliwością wypięcia kevlaru i skrócenia nogawek Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
kostass 4 Zgłoś ten post Napisano 27 Listopad 2012 MArcin , pisałem tylko o wypinanym kevlarze ale nie o odpinanych nogawkach . Patent jest super a i spodnie w dobrej jakości i cenie . Poszukaj Free Star , to polski producent z Wrocławia . 2 sezony jezdze w tych jeansach i jest ok . W środku masz "galoty " z kevlaru i siatki tam gdzie nie potrzebny kevlar . Mozesz je łatwo wypiąć i miec normalne jeansy , dużym plusem sa dobre ochraniacze kolanowe i biodrowe w komplecie . Nie wiem jakie są teraz ceny ale ja za nie zapąłciłem 2 lata temu cos około 300pln . Gdzies widziałem jeansy z odpinanymi nogawkami ale chyba lepiej zabrac cienkie bawełniane spodnie . Przy tej grubości jeansu samo odpiecie nogawek niewiel pomoże i możesz ugotowac klejnoty na twardo jak słonce przygrzeje . UWAGA !!! Nie jest to artykuł sponsorowany i nie mam zadnego interesu w promowaniu tego producenta :-D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Kastankas 565 Zgłoś ten post Napisano 10 Grudzień 2012 (edytowane) Amerykańska wersja przygotowań do podróży... No to wszystko się raczej do centralnego nie zmieści ;-) Edytowane 10 Grudzień 2012 przez Kastankas Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lcoo 5 494 Zgłoś ten post Napisano 11 Grudzień 2012 Graty wyładowane z sakw/kufrów zawsze wydają się ilościowo większe niż w "opakowaniu" :) Ciekawe dlaczego zawsze to ja pakuję rodzinę na wyjazdy :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bond 1 587 Zgłoś ten post Napisano 11 Grudzień 2012 Amerykańska wersja przygotowań do podróży... No to wszystko się raczej do centralnego nie zmieści ;-)/> filmik interesujacy, ale trudno tu mowic o minimalistycznym podejsciu... :) zeliwna patelnia :), lopatka :), kilogramy elektroniki :) kilka patentow ciekawych - do rozpalania ognia w kazdych warunkach, calosc sprawia wrazenie poradnika dla poczatkujacych US travellers :) 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Kastankas 565 Zgłoś ten post Napisano 12 Grudzień 2012 Mnie się podobało, że duży laptop jest ciężki i nieporęczny, wygodniejszy jest mały dlatego...biorę jeden i drugi ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bajer 6 242 Zgłoś ten post Napisano 12 Grudzień 2012 taaa, i to stwierdzenie (o ile dobrze usłyszałem, bo w pracy nie mogę zrobić za głośno), że w Europie nie ma Wi-Fi, albo jest bardzo słabe, dlatego bierze kabel eternetowy :evil: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rampus 941 Zgłoś ten post Napisano 13 Grudzień 2012 Amerykańska wersja przygotowań do podróży... No to wszystko się raczej do centralnego nie zmieści ;-) Lepiej to się już spakował tylko nasz rodzimy Junak na wyprawę dookoła świata... ;) 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 14 Grudzień 2012 Smiej sie, smiej... Ale zajechal calkiem, calkiem ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rampus 941 Zgłoś ten post Napisano 14 Grudzień 2012 Smiej sie, smiej... Ale zajechal calkiem, calkiem ;) Śledzę jego wpisy codziennie i tak ambiwalentnych odczuć przy lekturze relacji jeszcze nie miałem. Może jakbym go poznał to było by łatwiej ocenić. Póki co trochę krytycznie patrzę. Koleś jest oderwany od rzeczywistości, ale kto bogatemu zabroni. Ale po co się z Mongołami targać o Galaxy SII przez kilka dni? To, że Buriaci mogą człowieka skrócić o głowę za flaszkę to żaden żart i coś o tym wiem... chociaż Buriatki mi się bardzo podobają ;) Nie ma jak solidnie zmieszane syberyjskie geny... ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 15 Grudzień 2012 Buriatki? A co one moga czlowiekowi skrocic za flaszke? Strach pomyslec. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
przemekdab 2 756 Zgłoś ten post Napisano 16 Grudzień 2012 (edytowane) kiedyś zawsze zabierałem na wyjazdy motocyklowe ruską kuchenkę benzynową, (konstrukcja niemieckiego inżyniera Juwla z czasów II wojny, była na wyposażeniu armii niemieckiej) Edytowane 16 Grudzień 2012 przez przemekdab Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mutomb 3 541 Zgłoś ten post Napisano 16 Grudzień 2012 kiedyś zawsze zabierałem na wyjazdy motocyklowe ruską kuchenkę benzynową, (konstrukcja niemieckiego inżyniera Juwla z czasów II wojny, był na wyposażeniu armii niemieckiej) Mam takie 3. Sprzet niezawodny i nie do pobicia na otwartej przestrzeni. Do gotowania w namiocie sie nie nadaje :). 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach