borysu 0 Zgłoś ten post Napisano 1 Sierpień 2010 Witam wszystkich miłośników bawarek i nie tylko, z chrztu mam na imię Irek, ale niektórzy nazywają mnie Borys, więc jak kto woli. Mam 32 lata, cztery siostry i czterech braci i podobno nie do końca poukładane w głowie. Tydzień temu złamałem sobie rękę, a trzy dni po tym zdarzeniu, kupiłem mój wymarzony motor, rzecz jasna BMW F650 GS :D Tym samym wyłamałem się nieco z klanu, bo trzech moich braci to też motórzyści, z tym, że chłopaki preferują chopery/cruisery (coś mi się wydaje, że już niedługo będą wymieniali te swoje żelastwa na coś sensownego, to znaczy na GS-y :D Karierę motórzysty rozpocząłem na Komarze (z biegami w rączce, czyli klasyk), później było cudnej urody WSK 125 (fantastyczne wspomnienia), potem MZ ETZ 251 (jak by na to nie patrzeć kiepski i awaryjny, ale pierwszy motor, na którym poczułem prędkość - licznik zamykał), potem było długo, długo nic, no i w końcu jest F650 GS :):) Motocykl nieco szczochrany, zaniedbany mocno, więc niejednokrotnie będę Wam zawracał głowy i szacowne cztery litery też, co by poradzić się fachowców. Jak na razie nie posiadam się ze szczęścia i rozpaczy zarazem. To pierwsze z powodu posiadania 650-ki, a drugie z powodu ...posiadania 650-ki, na której nie mogę jeździć przez całe 5 tygodni, no chyba, że ten gips wywalę. Tymczasem pozdrawiam wszystkich Borys Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
borysu 0 Zgłoś ten post Napisano 1 Sierpień 2010 Wypadałoby jeszcze napisać, skąd pochodzę. O kilku lat mieszkam i pracuję w Warszawie, ale sercem tkwię w Wielkopolsce, a dokładnie w miejscowości Ochle, koło Koła :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
MiKo 988 Zgłoś ten post Napisano 1 Sierpień 2010 Witaj serdecznie na forum :D zawracaj nam co chcesz pytaniami, postaramy się pomagac, no i skoro uwiązany jesteś w gipsie i jeździć nie możesz, to chociaż foty rób motka i nam tu wrzucaj :D ps. zaraz Pietro Ci tu opowie jak to jeździł z gipsem... coś gdzieś zdaje sie wspominał :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mirek2404 7 179 Zgłoś ten post Napisano 2 Sierpień 2010 Witaj wracaj do zdrowia i każ grać wsiadanego :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Vengosh10 13 106 Zgłoś ten post Napisano 2 Sierpień 2010 Witaj i Wracaj do zdrowia :-D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
cykli 4 039 Zgłoś ten post Napisano 2 Sierpień 2010 Witaj i gratulacje motorka. Gipsu bez decyzji ortopedy nie wwalaj, może się zemścić Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jackx 137 Zgłoś ten post Napisano 2 Sierpień 2010 Witamy kolejnego Warszawiaka! Chętnie pomożemy doprowadzić moto do stanu igła z plusem i doradzimy w co tam doposażyć jak będzie taka potrzeba :D Zdrówka życzę, niech się ręka szybko zrasta. Do zobaczenia na światłach. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
krzyzak 308 Zgłoś ten post Napisano 2 Sierpień 2010 heja. widze bogata historia motocyklowa. Borys sie rozpisal, chyba PietroAT bedzie mial konkurencje :D:):D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
borysu 0 Zgłoś ten post Napisano 3 Sierpień 2010 Dzięki wielkie za tak ciepłe powitanie. Powitanie ciepłe niczym kanapa GS-a po całodziennym szarżowaniu :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
pietroAT 9 Zgłoś ten post Napisano 3 Sierpień 2010 SIEMANDURO!! Witam wszystkich miłośników bawarek i nie tylko mam nadzieje, ze mąż Bawarki tego nie czyta :D Mamy dział o naszycg glabach, szlifach i glebitkach więc wrzuć tam swoją wersje łamania ręki nawet jak nie było to na motocyklu. Ja swoją wrzuciłem :D baa nawet dwie Jechałem z gipsem na ręce była usztywniona pod kątem ok 50 stopni. Ciekawe doświadczenie. Ludzie mi z auta fotki komórkami zrobili :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
borysu 0 Zgłoś ten post Napisano 3 Sierpień 2010 Siemano, być może złamania ręki to obowiązkowe "wyposażenie" GS-ów z 2004 roku? :D A wygląda na to, że i złamania podobne. No i pierwszą przejażdżkę z gipsem też mam już za sobą. Brat wcisnął mi sprzęgło, a potem to już sam się zastanawiałem, co robić, żeby się nie wyglebić. Co do samego złamania, to, choć w tym miejscu chciałoby się, żeby było inaczej, to wielkiego związku z motorem to nie miało. ... no może poza tym, że stało się impulsem do ostatecznej decyzji o zakupie GS-a. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach