Skocz do zawartości
pawel 73

F800R - ponawiam zimowo

Recommended Posts

Tak samo uważam Manioora. W ten sposób można też dopieprzyć się do pionowych stempli, braku daty pierwszej rejestracji i numeru rejestracyjnego w książce Consigliero.

P.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja tak nie do końca wiem o czym jest ta gadka , pewnie o rzeczach których nigdy nie doświadczyłem ;) sprzedając pojazdy . a wiecie że trochę tego było ... . consigliero ma sporo racji - klient jak ma "dobry dzień" to potrafi zobaczyc w książce gwarancyjnej przecinek zamiast kropki i jest to powód do tzw. rozmowy o cenie . natomiast chęć klienta do rozmowy nie jest i nigdy nie była zachetą dla mnie do podjęcia tematu zejscia poniżej wartość założoną - to jest dla mnie warte tyle ile sobie wymysliłem i tego się trzymam . jak klient przesadza to grzecznie kończę temat i prosze by sieodezwał jak już poogląda wszystko w promieniu 300 kilometrów . kiedyś takie państwo chciało zakupić peugeota 407 sw salon polska mojej małzonki w slicznym kolorze "monte christo" - taki burgundowy fiolet metalik . auto w stanie perfekcyjnym , czarne 17-tki momo , 102 koła przebiegu z książką , absolutny bezwypadek /malowane dwa zderzaki , przedni z powodu długiego zwisu sięwyciera dołem , tylny miał otarcie wiec pzu.../ . stan techniczny jak nowy z salonu a nawet lepszy - pan opusci 10% to bierzemy . zadzwonili za tydzień , czyli sześć dni po tym jak sprzedałem ... . białe c4 vts pojazd absolutnie jednostkowy w kraju - stan podobny do poprzedniego - jeden dzień i pan zapłacił tyle ile chciałem , jeszcze po tygodniu dzwonił i dziękował . mówiąc krótko - "trza sie szanować" - jeżeli wiemy za co chcemy pieniążek , nie mamy żadnych wątpliwości co do stanu naszego pojazdu i wygląda tak jak wyglądac powinien , to my jesteśmy panami sytuacji . jeden wyjątek - chcemy dużo kasy za coś czego jest na rynku duzo i nie mamy argumentów dlaczego tak drogo . wtedy klient przejmuje inicjatywe i on decyduje o cenie . ale doprowadzenie do tego stanu ta nasza wina i nasza strata :beer: . amen .

we wtorek kupiłem kymco downtown 300i , jestem bydlę i kupiłem raczej na handel . mam zamiar coś na nim zarobić wiosną . ale to ja po niego tyrałem w śniegu i mrozie 600 kilosów w dwie strony , ja sie martwiłem czy mi nie popuszczą pasy na przyczepie , ja wysłałem książke serwisową do uzupełnienia w serwisie /jest na gwarancji do czerwca 2015 / bo poprzedni właściciel zapomniał zabrać na przegląd ... . i zapewniam że dostanę tyle ile chcę dostać albo będę używał zgodnie z przeznaczeniem :D . darmo nie oddam .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×