starytrampgs 56 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień Mam nadzieję, że do odpowiedniego działu trafi ta opowieść, bowiem cała akcja wydarzyła się podczas wyjazdu do Albanii. Więc do dzieła... Tajemniczy pakunek. Ta historia wydarzyła się podczas 2 wyjazdu do Albanii, na samym jej początku. Wybraliśmy się tam we czwórkę. Ja, Patryk, Łukasz i Rafał. Troje z nas już miało wyjazdy motocyklowe za sobą i widzieliśmy mniej więcej na co się przygotować i jak się spakować. Na każdym kroku też pomagaliśmy Rafałowi i doradzaliśmy przed wyjazdem, jak przygotować swój motocykl, co powinien zabrać ze sobą i co ułatwi mu życie w podróży. Każdy z nas kiedyś wyruszał w swoją pierwszą daleką motocyklową przygodę i wiadomo, że popełnia się dużo błędów, a doświadczenie rośnie z każdą kolejną wycieczką. Spotykamy się na miejscu zbiórki w dniu wyjazdu, każdy już elegancko spakowany i gotowy do drogi. Wyglądamy bojowo, gotowi na podbój Albanii! Dzielimy się jeszcze, jakimiś drobnostkami, żeby każdy włożył do swojego kufra lub rolki i wtedy Rafał mówi, że już nie ma miejsca. ( Wtedy zapaliła nam się ostrzegawcza lampka, ale nie poruszaliśmy tematu dalej ) Pierwszego dnia przejechaliśmy jakieś 800 km i zdecydowaliśmy się na dziki nocleg za stacją paliw już będąc w Serbii. Godzina około 23:00, szykujemy się do snu, dmuchamy maty, rozkładamy śpiwory, nocować zdecydowaliśmy się pod chmurką. Wtedy widzimy co Rafał wyciąga ze swojej rolki bagażowej… WIELKA PODUSZKA! Tak mniej więcej 70×70. Z piękną pasiastą poszewką i zajmującą 3/4 miejsca w rolce. Wyobraźcie sobie nasze miny gdy to zobaczyliśmy. Jak to pisały kiedyś plotkarskie gazety “Śmiechom nie było końca”. Rafał następnego dnia, nie mógł już tak perfekcyjnie skompresować tej poduszki i postanowił przymocować ją nad tłumikiem, lecz nie był to za dobry pomysł. 700 kilometrów jazdy następnego dnia, sprawiły, że poduszka “lekko” zmieniła swoją barwę i finalnie wylądowała w koszu na śmieci. Na koniec tego wspomnienia, pozostało mi przytoczyć te słowa: “… a historii tej poduszki i tak byś nie zrozumiał…” Na zdjęciu widzicie poduszkę, przygotowaną na 700km drogi. Dnia poprzedniego, znajdowała się w rolce poniżej. 12 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ZWIERZ 9 350 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień I taki kierunek nabijania licznika ( postowego i kilometrowego) trzymaj. 7 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
starytrampgs 56 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 7 minut temu, ZWIERZ napisał: I taki kierunek nabijania licznika ( postowego i kilometrowego) trzymaj. Mam nadzieję, że pojawią się nowe historię z BMW 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Piotreo 2 195 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 14 minut temu, starytrampgs napisał: Mam nadzieję, że pojawią się nowe historię z BMW a też masz taką dużą poduszkę ? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mario 6na9 6 805 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień starytrampgs, szacun, poszedłeś na całego z nabijaniem licznika. Coś mi się wydaje że się nadajesz ....... do f650gs. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Omis Hodża 1 285 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień Poduszka to dobra rzecz, bez poduszki nie ma spania. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach