Jezier 11 591 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2013 (edytowane) Przeglądając zawartość swojego komputera natknąłem się na relacje, którą popełniłem po mojej pierwszej jeździe F650GS Twin. Było to dawno temu (kiedy byłem jeszcze piękny i młody) i sam z ciekawością przeczytałem artykuł oddający moje subiektywne wrażenia z jazdy tym sprzętem. Publikuje go w niezmienionej formie: "UWAGA!!! To nie jest „IŻ” Na pewno nie jest to wspomniany IŻ, chociaż ma z nim pewne wspólne cechy :) i nie są to tylko takie elementy jak dwa koła i silnik po środku. Motocykl o wrażeniach z jazdy, którym chcę napisać ma z Iżem jeszcze jeden wspólny element, jest to kraj pochodzenia. Jednym z pierwszych motocykli marki IŻ był model L-300 produkowany pod wiele znaczącą nazwą "Krasnyj Oktiabr" (Czerwony Październik) z 1932 r. Maszyna ta pomimo tego, że produkowana była gdzieś na wschodzie w mieście Iżewsk, była dokładną kopią DKW 300 Luxus z 1929r. produkowanego w Niemczech – swoją drogą jestem ciekawy za ile producent IŻa zakupił licencję pozwalającą na jego produkcję :). Jeżeli mowa o Niemczech to chyba już nikt nie ma wątpliwości, o jakiej marce będzie ten artykuł. Tak zgadłeś to BMW, a dokładnie BMW F 650 GS. Miałem okazję przejechać się tym motocyklem dzięki uprzejmości naszego kolegi Tomkam, który również natchnął mnie do napisania tych kilka słów – dzięki Tomek. Nie będzie to opowiadanie stricte techniczne mówiące o kontach wyprzedzenia czy skokach zawieszeń, to po prostu opis moich wrażeń po kilkuminutowej przejażdżce. Moim zdaniem BMW F650 GS to motocykl z serii tych, które mają wielu zwolenników, ale są również przez wielu krytykowane ze względu na…, no właśnie, na co, chyba na to, że posiadają kilku starszych braci dysponujących większą mocą. Może i krytykujący mają rację, że motocykl jest niższy niż osiemsetka, może ma mniejszego kopa niż duży GS, ale przecież nie chodzi o to żeby każdy jednoślad miał ponad litr pojemności i 194 konie jak hayabusa, na którą wsiadłem pierwszy i ostatni raz. Po pokonaniu kilku kilometrów na krajowej siódemce musze powiedzieć, że moje wrażenia z jazdy małym GSem są nader pozytywne. Zapewnia on lepszą ochronę przed wiatrem niż Triumph Street Triple, a do setki rozpędza się tak jak on, czyli w krótszym czasie niż 3 tygodnie, ba nawet rozpędza się do 200 km/h (185 km/h według producenta), więc albo licznik przekłamuje albo J. Przyspieszenie jest bardziej niż zadowalające może jest to zasługa stosunkowo niewielkiej masy (179 kg w stanie suchym), z którą zdławiony do 72 koni twin radzi sobie nader żwawo. Powożąc nie przeszkadzało mi nawet to, że siedziałem na 15 kg benzyny – motor ma zbiornik paliwa pod siedzeniem. Reasumując mały GS to motor w sam raz do miasta i na krótsze wypady za miasto. Zarówno w mieście jak i poza nim GS będzie prowadził się sam wystarczy mu tylko w tym nie przeszkadzać. Jadąc dalej chyba wybrałbym coś wyższego – nie koniecznie mocniejszego, według mnie stosunek mocy do masy, jak już wyżej pisałem jest w pełni zadawalający. Podejrzewam, że większość tych, którzy krytykują ten motocykl nigdy nim nie jechało, a co najwyżej na nim siedzieli. Na pewno nadaje się jako pierwszy motocykl, ale uważajcie, bo jeśli się wam spodoba to ciężko się wam będzie przesiąść na coś innego – no chyba, że będzie to również coś z pod znaku biało-niebieskiego śmigła. Sam jeżdżę Suzuki DL 650 i jestem z niego zadowolony, nadmienię, że mam 184 cm wzrostu. Drugim motocyklem, którego miałem okazję ujeżdżać tego dnia był nowy nabytek kolegi Coraba, czyli japońska myśl techniczna kryjąca się pod wiele mówiącą ksywką „Trampek”. Nie wiem, jakie wy macie skojarzenia z tym rodzajem obuwia, ale uwierzcie mi Trampek Coraba nie ma nic wspólnego z trampkami, jakie pamiętacie z dzieciństwa. Jest to dobrze utrzymany motor, z IŻem może nie ma wspólnych przodków jak opisywany wyżej GS, ale za to ma jedną cechę, która nawiązuje do tytułowego bohatera a mianowicie jest to gaźnik, a właściwie chyba nawet dwa. Wspomniany gaźnik niestety nie jest w przypadku tego egzemplarza zaletą i nie chodzi mi tutaj o normy emisji spalin czy takich tam innych wad tego rodzaju podajnika oktanów. Chodzi mi bardziej o ustawienie tego ustrojstwa. Po przesiadce bezpośrednio z BMW F 650 GS na Transalpa zauważyłem kilka mankamentów takich jak mniejsza moc czy dławienie się przy pełnym odkręceniu manetki. Zapewne te mankamenty to tylko kwestia regulacji, więc nie ma obawy, ale zauważyłem jeszcze jedną cechę, która dyskwalifikuje Transalpa, jako motocykl dla mnie. Chodzi mi o wyprofilowanie zbiornika, ogólnie mówiąc jest ono niekompatybilne z moją budową ciała, a dokładniej moje kolana są z reguły wyżej niż kolana przeciętnego ujeżdżacza Hondy Transalp. Na całe szczęście Corab nie zauważył tego mankamentu i czuje się na swoim nowym motorku bardzo dobrze, a przecież o to chodzi żeby dobrać maszynę do swoich potrzeb. Ogólne wrażenia z jazdy srebrną strzałą są pozytywne – gdyby nie te gaźniki :). Corab gratuluję zakupu. JezieR" Dzisiaj po kilku latach Tomekm jeździ nadal GSem z tym że zmienił 650 na 1200 :), a Corab dalej po Japońsku z tym że teraz na Suzuki DL650 w nowej wersji, w między czasie dosiadał także DLa 650 w wersji Bajerowej :). Edytowane 20 Luty 2013 przez Jezier 10 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 783 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2013 Pierwszy raz cos takiego widze na moje oczy :shock: Żółto-czarny kastrat? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 26 002 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2013 To kolorystyka z 2012 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mutomb 3 541 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2013 Na pewno nie jest to wspomniany IŻ, chociaż ma z nim pewne wspólne cechy :) i nie są to tylko takie elementy jak dwa koła i silnik po środku. Motocykl o wrażeniach z jazdy, którym chcę napisać ma z Iżem jeszcze jeden wspólny element, jest to kraj pochodzenia. Jednym z pierwszych motocykli marki IŻ był model L-300 produkowany pod wiele znaczącą nazwą "Krasnyj Oktiabr" (Czerwony Październik) z 1932 r. Maszyna ta pomimo tego, że produkowana była gdzieś na wschodzie w mieście Iżewsk, była dokładną kopią DKW 300 Luxus z 1929r. produkowanego w Niemczech – swoją drogą jestem ciekawy za ile producent IŻa zakupił licencję pozwalającą na jego produkcję. Nie wiedzialem ze byly Ize z kardanem :roll: Sam mam Iza ale ciut mlodszego. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bishop 1 002 Zgłoś ten post Napisano 21 Luty 2013 Maszyna ta pomimo tego, że produkowana była gdzieś na wschodzie w mieście Iżewsk, była dokładną kopią DKW 300 Luxus z 1929r. produkowanego w Niemczech – swoją drogą jestem ciekawy za ile producent IŻa zakupił licencję pozwalającą na jego produkcję :). Co do licencji to ruscy nigdy nie bawili się w taki pierdoły (jeżeli sami mieliby kupić licencję). Z reguły przywłaszczali jeden egzemplarz rozbierali na czynniki pierwsze i kopiowali. Jest wiele przykładów na to. Ale to inna bajka i temat-rzeka. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jezier 11 591 Zgłoś ten post Napisano 21 Luty 2013 Zgadzam się z tobą w zupełności. :) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 783 Zgłoś ten post Napisano 22 Luty 2013 Tak mi sie skojarzyło ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jezier 11 591 Zgłoś ten post Napisano 22 Luty 2013 (edytowane) Tak mi sie skojarzyło ;) Miałem identyczną na moim DLu :) i stąd wziął się tytuł. Edytowane 22 Luty 2013 przez Jezier Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mutomb 3 541 Zgłoś ten post Napisano 22 Luty 2013 Hej panowie... Ja bym na swoim Izu tez nie pozwolil usiasc :lol: To juz zacny sprzet i dawno skonczyl 18tke. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Kastankas 565 Zgłoś ten post Napisano 23 Luty 2013 Zainteresowała mnie waga 179 kg., ale to coś chyba za mało... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 26 002 Zgłoś ten post Napisano 23 Luty 2013 Zainteresowała mnie waga 179 kg., ale to coś chyba za mało... Dlaczego? na sucho może być, plus paliwo - będzie jak P.B. przykazał wydaje mnie sie ;-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Kastankas 565 Zgłoś ten post Napisano 23 Luty 2013 (edytowane) No właśnie znalazłam minimum 185 kg. No i kto by jeździł "na sucho" ;) Dlatego zwróciło to moją uwagę :) Edytowane 23 Luty 2013 przez Kastankas Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach